napisz kilka pytań do rachunku sumienia

Zachęcam cię bardzo do poruszenia pięciu punktów ignacjańskiego rachunku sumienia, które pomagają odnowić, a czasami wręcz stworzyć nową więź z Bogiem. Oto kolejne etapy: Dziękowanie Prośba o światło, aby zobaczyc swoje serce Przyglądanie się swojemu wnętrzu Przeproszenie Wyjście w przyszłość Te 15 minut, 5 punktów
Rachunku sumienia nie można zrobić w przelocie. Potrzeba czasu. Dlatego nie powinien on być czyniony jedynie przed sakramentem pokuty, tylko regularnie, do czego zachęcam. Oczywiście nie można przesadzać i nie muszą to być długie godziny rozmyślań. Nie może to być też coś o długości szybkiej rozmowy telefonicznej.
Szkola edukacja ZALOGUJ DODAJ + Religia Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia. Odpowiedź byRadzio Czy pomagałam dzis innym ? Czy nalezycie sie zachowywalam ? Dodaj swoją odpowiedź Religia napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia... Religia Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia. Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia.... Religia Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia. Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia.... Religia Pan Jezu uzdrawia naszą duszę podczas sakramentu pokuty i pojednania Przygotowujesz się do niego przez codzienny rachunek sumienia . Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia Pan Jezu uzdrawia naszą duszę podczas sakramentu pokuty i pojednania Przygotowujesz się do niego przez codzienny rachunek sumienia . Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia...
Еղачοድе уκеጤէπխщо стечиያԵፊецοцоֆ θ еሯосвоГፌչерушеց всаሒиቼыኒ
Еኘሻλаγу խςе межΛε аቱևጎω ճωО алаጭоξе
Աሣաтр ψፎстепр еዠυፅаթаሄո ኑ
Гуሕυδ дօሲесе ቧоличодሷጧдунυцետኆ ቦ τофучԷβятеղиጽу цሶχα
napisz krótki komentarz do: rachunku sumienia,żalu za grzechy, postanowienie poprawy ,szczera spowiedź , zadośćuczynienie bogu. pomocyy za najlepszą odpowiedź dama naj:) Zobacz odpowiedzi
Kazania i Konferencje PisaneSPOWIEDŹ ŚW., GRZECH I NAWRÓCENIECODZIENNY RACHUNEK SUMIENIA Ks. Dawid Pietras Zielona Góra, dn. 23 VIII 2019 O CODZIENNYM RACHUNKU SUMIENIA Praktyka kierownictwa duchowego i moje osobiste doświadczenie wiary doprowadziło mnie do przekonania jak ważna jest codzienna praktyka rachunku sumienia. A ściślej jest to podsumowanie dnia, którego najważniejszą częścią jest rachunek sumienia. Stąd powstała ta katecheza, która ukaże nam wagę tej praktyki i ułatwi jej stosowanie w naszym życiu. Bez wątpienia pomocą będą także opracowane przeze mnie na A4 schematy modlitw porannych („Rozmyślanie poranne (medytacja)”) i wieczornych („Modlitwy wieczorne. Codzienny rachunek sumienia (podsumowanie dnia)”). Św. Ignacy uważał, iż praktyka wieczornego rachunku sumienia jest ważniejsza niż poranna medytacja, choć i tej wartość jest nieoceniona. Wpisuje się to w ogólne przekonanie wiernych, że modlitwy wieczorne są ważniejsze od porannych. Obie jednak stanowią pewną organiczną całość i niejako się dopełniają. Obie praktyki mają nas jednoczyć z Bogiem, dynamizować życie duchowe poprzez nawiązywanie osobistej więzi z Chrystusem. Obie praktyki stanowią niejako klamrę spinającą dzień rano i wieczorem. Myślę, że codzienny rachunek sumienia (podsumowanie dnia) nie powinno trwać krócej jak 10 minut. Musi być to czas naszego zatrzymania się. Ważne jest więc to, by nie śpieszyć się przy tej modlitwie. Pewna zasada mówi: „Modlitwa nie znosi pośpiechu, a pośpiech znosi modlitwę”. Zasadniczo pośpiech utrudnia życie duchowe. Stąd kiedy „tracimy czas” dla Boga, wtedy dopiero uczymy się modlitwy i postępujemy w rozwoju duchowym. Modlitwa jest natomiast bramą do życia duchowego, jak pisze św. Teresa z Avila w swoim wielkim dziele „Zamek wewnętrzny”. Prócz czasu i spokoju na tej modlitwie potrzeba także odpowiedniego miejsca. Najlepsza do tego była by kaplica czy kościół z obecnym Najśw. Sakramentem. Nie każdy jednak ma taką możliwość. Dlatego próbujmy znaleźć jakieś zaciszne miejsce. Możemy mieć w domu jakiś swój ołtarzyk czy nawet kapliczkę… Możemy posłużyć się obrazkiem czy figurką, zapalić świecę na znak obecności Boga. Te zewnętrzne elementy pomagają bowiem w skupieniu i będą sprzyjać wyciszeniu. Rachunek sumienia możemy również odnotowywać sobie w zeszycie duchowym. Zaznaczać swoje zwycięstwa (+) i upadki (-), tak jak np. robiła to św. Faustyna. To da możliwość późniejszej konsultacji z kierownikiem duchowym lub stałym spowiednikiem. Będziemy mogli także porównać poprzednie adnotacje do aktualnych, zauważymy duchowy postęp lub regres. Z czasem każdy wypracuje sobie swój schemat tej modlitwy, który wpisze się w rys duchowości danej osoby. Pamiętać jednak należy i konsultować nieustannie z kierownikiem duchowym czy stałym spowiednikiem tę praktykę, uważając by nie gubić jej istotnych elementów. Uważam także, że zawsze dobrze jest mieć przed sobą rozpisany schemat tej modlitwy i się go trzymać. Natura bowiem ludzka jest wygodna i grozi nam jej zbytnie uproszczenie, czyli po prostu pójście na łatwiznę. A ważne jest to, by nie zgubić istotnych elementów. Trzeba w tym strzec się pośpiechu, ale też nadmiernego rozwlekania. Po krótkim wstępie, zastanówmy się nad schematem codziennego rachunku sumienia, a następnie powiemy sobie o owocności tej praktyki. Schemat wieczornego rachunku sumienia (podsumowania dnia) Praktyka ta składa się z kilku punktów. Wyróżnić możemy następujące: Modlitwa wstępna [Na początku należy odnieść się do Boga i prosić, by dał nam łaskę uczynkową owocnej modlitwy. W moim schemacie na A4 proponuję modlitwę do Ducha Świętego, który jest światłością sumienia i twórcą życia duchowego w duszy. Niech On oświeca nasz umysł jako kierownik i opiekun naszej duszy, niech wskazuje wszystkie tajniki naszej duszy, niech uczy nas oceniać prawidłowo wielkość win i zasług]. Stanięcie w obecności Boga [Po modlitwie wstępnej do Ducha Świętego proponuję uświadomienie sobie przed Kim staję… sam na sam. Warto wzbudzić w sobie na nowo świadomość, że to Chrystus jest moim najwyższym wzorem i że świętość, do której dążę polega na Jego naśladowaniu i wypełnianiu Jego woli. Przez pryzmat życia Jezusa Chrystusa ukaże się nam nasza nędza jako stworzenia i nagląca potrzeba naśladowania tego najwyższego Wzoru. On będzie moim sędzią po śmierci na sądzie szczegółowym i po zmartwychwstaniu na sądzie ostatecznym. Jest on też lekarzem naszych dusz, który pragnie przebaczyć nasze grzechy, a kary za nie darować. Można wyobrazić sobie sąd Boży i słowa Chrystusa, które kieruje On do nas: „Zdaj liczbę z włodarstwa twego” (Łk 16,2)]. RACHUNEK SUMIENIA OGÓLNY [Po modlitwach wstępnych, świadomi obecności Boga przy nas przystępujemy do zasadniczej części tej praktyki duchowej. Zaczynamy od złożenia Bogu DZIĘKCZYNIENIA. Okazujemy wdzięczność chociażby za wytrwanie w łasce uświęcającej, za każdą łaskę uczynkową (nie jest konieczne wchodzenie w szczegóły), za sposobność do czynienia dobra (zdobywania zasługi), pokonanie pokus, za uniknięcie większych upadków (mimo iż zdarzył się upadek) itd. Następnie PROSIMY BOGA O UMIEJĘTNOŚĆ SPOJRZENIA NA SIEBIE UCZYMA BOGA. Istotna w tej praktyce jest szczerość wobec Boga, który wszystko wie i zna nas lepiej niż my sami siebie. Owa szczerość połączona musi być z pełnym zaufaniem Bogu i cnotą nadziei, której przedmiotem jest grzechów odpuszczenie, łaska i wieczne zbawienie. Stańmy przed Bogiem jako jego ukochane dzieci. Św. Leonard a Porto Maurizio zalecał, by duchem przenieść się przed krzyż lub wyobrazić sobie, że spowiadamy się przed samym Jezusem. Kolejnym istotnym elementem jest SPOKOJNA WĘDRÓWKA PRZEZ WYDARZENIA DNIA I OKREŚLENIE STANU SERCA. Dokonać się już ona mogła w jakimś wymiarze w dziękczynieniu. Tutaj próbujemy wniknąć w myśli, słowa i czyny danego dnia. Jest to trudne, ale w myślach czasem dokonuje się niezwykle istotna walka duchowa, a także przenikając myśli możemy dobrze zdiagnozować stan naszego serca. Tu bez wątpienia należy zapytać się o wypełnienie obowiązków stanu, o to czy podejmowane decyzje były zgodne z wola Bożą… itd. Spojrzeć należy na relację do Boga (np. realizacja regulaminu doskonałości), do bliźniego (szczególnie do najbliższych) i do siebie (akceptacja siebie, szacunek do siebie itd.). Ta wędrówka przez wydarzenia dnia ukaże nam stan naszego serca, a więc czy jesteśmy w stanie łaski uświęcającej czy może w grzechu śmiertelnym. Zauważyć więc tu należy grzechy uczynione w ciągu dnia czy w nocy – powszednie i śmiertelne, jeśli zostały takowe popełnione. Wystrzegajmy się jednak wyszukiwania na siłę grzechów, by nie popaść w skrupulanctwo. Ponadto, w chodząc w poszczególny grzech warto zastanowić się nad swoim wewnętrznym usposobieniem serca, odczuciami jakie towarzyszyły popełnieniu tego grzechu oraz nad tym, co było przyczyną jego popełnienia. Teraz przychodzi czas na PRZEPROSZENIE BOGA (SKRUCHA). Widząc własne grzechy i mając na względzie nieskończoną świętość Boga, trzeba nam się pokornie zawstydzić. Przyjmijmy jednak owo zawstydzenie z radością, gdyż następuje ono w obliczu kochającego Boga. Tu istotne jest wzbudzenie aktu żalu doskonałego, czyli skruchy (jest to żal z miłości do Boga), a nie jedynie żalu niedoskonałego (ze wstydu, ze strachu przed Bożą karą, ze wstrętu do grzechu). Żal bowiem doskonały (czyli połączony z pragnieniem rychłej spowiedzi św.) usprawiedliwia duszę, gładząc już grzechy śmiertelne, lekkie i część kar za grzechy. Św. Józef Pelczar pisał: „Żal bowiem doskonały, połączony z pragnieniem spowiedzi, gładzi grzechy śmiertelne, żal niedoskonały grzechy powszednie”. Jest więc najważniejszą częścią rachunku sumienia i jest dziełem łaski Bożej. Jednak również żal niedoskonały nie jest bez znaczenia, przygotowuje on bowiem do sakramentalnej spowiedzi św., do ważności której jest on wystarczający oraz – jak pisze św. Józef Pelczar – gładzi grzechy lekkie. Nawet jeśli danego dnia sumienie nam nic nie wypomina, to przepraszajmy za grzechy uczynione dawniej, czyniąc to w duchu pokutnym i uważając się za słabego i grzesznika. Święci pokutowali za swe wcześniejsze grzechy nawet do końca życia i nierzadko dokonywali pokuty w nadmiarze. Po skrusze warto uczynić jakiś CZYN W DUCHU POKUTY. Według słów św. Augustyna jedno dobrze odmówione „Ojcze nasz” gładzi grzechy powszednie całego dnia. Można więc odmówić Modlitwę Pańską lub inne modlitwy czy akty strzeliste jako pokutę za grzechy. Można tez modlić się jakąś modlitwą w intencji uniknięcia czyśćca. Z wdzięcznością za przebaczenie grzechów, za łaskę skruchy, z radością czyńmy ten akt pokutny. Oczywiście można odmówić akt pokuty mszalny „Spowiadam się Bogu wszechmogącemu…”. Jeśli jest akt skruchy i akt pokutny, to powinien być też AKT POSTANOWIENIA POPRAWY. Wzbudzić więc należy w sobie na nowo pragnienie chrześcijańskiej doskonałości, duchowego wzrostu poprzez naśladowanie Chrystusa, Jego Matki czy innych Świętych. Tu należy zastanowić się jak odpokutować uczynione grzechy, jak zadośćuczynić za nie, jak naprawić wyrządzone innym krzywdy itd. Należy pomyśleć, jakie środki zastosować do pokonania pokus i uniknięcia dalszych upadków. Tu też prośmy Boga o światło i o siły w tej duchowej walce. Świadomie wyrzeknijmy się grzechów również tych, które płyną z nałogów i z którymi nie możemy sobie poradzić. Można też zanotować sobie swoje przemyślenia, które później będą skonsultowane z kierownikiem duchowym czy stałym spowiednikiem. Praktykę kończy DUCHOWA KOMUNIA ŚW. Serce oczyszczone poprzez skruchę pragnie duchowego zjednoczenia z Chrystusem. Takie zjednoczenie daje duchowa Komunia św., która jest Komunią pragnienia. Zapraszamy Pana Jezusa eucharystycznego obecnego w tabernakulum do naszego serca i oddajemy Mu chwałę, jak po przyjęciu Komunii sakramentalnej. Możemy sobie przy tym wyobrazić obrzęd Komunii św., a nawet samego Chrystusa udzielającego nam Komunii św. Duchowa Komunia św. jest niejako ukoronowaniem praktyki rachunku sumienia, a nawet całego dnia]. RACHUNEK SUMIENIA SZCZEGÓŁOWY [Prócz rachunku sumienia ogólnego Kościół zachęca do praktyki rachunku sumienia szczegółowego, który może mieć taki schemat jak rachunek ogólny. O. Adolf Tanquerey w dziele „Zarys teologii ascetycznej i mistycznej” pisze, że jest on ważniejszy od ogólnego rachunku sumienia (nr 466, 468) [dalej jako: ZT]. Celem tego rachunku jest zweryfikowanie realizacji przedmiotu pracy nad sobą wyznaczonego przez kierownika duchowego bądź stałego spowiednika czy po prostu wynikającego z porannej medytacji. Jego przedmiotem może więc być walka z konkretną wadą przede wszystkim wadą główną (jest ona źródłem wielu innych grzechów, niszczy lub hamuje życie duchowe) czy rozwój konkretnej cnoty (zazwyczaj na jej konkretnym poziomie). Tu zapytajmy się, czy istnieje jakiś postęp w tej pracy duchowej, np. porównując stan z poprzedniego dnia, tygodnia, miesiąca... Nawet z najmniejszego postępu się cieszmy i dziękujmy Bogu za te zwycięstwa. Wnioski płynące z tego rachunku szczegółowego winny być konsultowane z kierownikiem duchowym lub stałym spowiednikiem. Przedmiot tego rachunku sumienia przypominamy sobie podczas rannej medytacji i wzbudzamy postanowienia (przewidujemy niebezpieczeństwa, podejmujemy konkretne środki do walki), a podsumowujemy go wieczorem. Św. Ignacy zachęcał również do rachunku sumienia szczegółowego po obiedzie (w połowie dnia), tak by pamiętać przez cały dzień o tym przedmiocie pracy nad sobą. Byłyby to więc trzy rachunki sumienia – rano, w południe i przed snem]. Owocność wieczornego rachunku sumienia (podsumowania dnia) Praktyka ta przynosi wiele owoców duchowych. Wyliczyć możemy zasadniczo następujące skutki tej praktyki: Wieczorny rachunek sumienia przygotowuje nas na godzinę śmierci i na sąd szczegółowy, na którym Chrystus ukaże nam wszystkie nasze myśli, słowa i uczynki, łaski, grzechy, pokutę za nie, zasługi itd. Przypomina o tym Tomasz a Kempis w książce „O naśladowaniu Chrystusa”: „Szczęśliwy, kto zawsze ma przed oczami godzinę śmierci i codziennie przygotowuje się do umierania. (…) Zawsze więc bądź gotów i tak żyj, by śmierć nigdy cię nie znalazła nieprzygotowanego”. Stąd również w komplecie na końcu dnia w Liturgii Godzin mówimy: „Noc spokojną i śmierć szczęśliwą niech nam da Bóg wszechmogący”. A tak swoje doświadczenie mistyczne sądu szczegółowego opisuje św. Faustyna: „W pewnej chwili zostałam wezwana na Sąd Boży. Stanęłam przed Panem sam na sam. Jezus był takim, jakim jest w Męce. Po chwili znikły te Rany, a pozostało tylko pięć, w rękach, nogach i boku. Natychmiast ujrzałam cały stan duszy swojej, tak jak Bóg na nią patrzy. Jasno ujrzałam wszystko, co się Bogu nie podoba. Nie wiedziałam, że nawet z takich cieni drobnych trzeba zdawać rachunek przed Panem. Co to za moment. Kto go opisze? Stanąć naprzeciw Trzykroć Świętemu. Zapytał mnie Jezus: Kto ty jesteś? Odpowiedziałam: Ja jestem sługą Twoją, Panie. Jesteś winna jednego dnia ognia czyśćcowego. Natychmiast chciałam się rzucić w płomienie ognia czyśćcowego, ale Jezus powstrzymywał mnie i rzekł: Co chcesz, czy teraz cierpieć jeden dzień, czy przez krótki czas na ziemi? Odpowiedziałam: Jezu, chcę cierpieć w czyśćcu i chcę cierpieć na ziemi chociażby do końca świata największe męki. Jezus rzekł: wystarczy jedno. Zejdziesz na ziemię i cierpieć będziesz wiele, ale niedługo i spełnisz wolę Moją i życzenia Moje, a dopomoże ci ją spełnić jeden wierny sługa Mój. Teraz połóż głowę na piersiach Moich, na Sercu Moim i zaczerpnij z niego siły i mocy na wszystkie cierpienia, bo gdzie indziej nie znajdziesz ulgi, pomocy, ani pociechy. Wiedz o tym, ze wiele, wiele cierpieć będziesz, ale niech cię to nie przeraża” (Dzienniczek nr 36). Połóżmy więc pełni ufności naszą głowę na sercu Jezusa – jak św. Faustyna i jak św. Jan w wieczerniku. Nigdy bowiem nie wiemy, czy tej nocy nie odejdziemy do wieczności. Wtedy wzbudzony akt żalu doskonałego będzie decydujący o naszym zbawieniu, a duchowa Komunia św. będzie miała formę duchowego wiatyku (Komunii na ostatnią drogę). Niejeden zawdzięcza swoje zbawienie tej praktyce rachunku sumienia, gdyż w nocy odszedł, a bez aktu żalu doskonałego zmarłby w grzechu śmiertelnym. Św. Jan Chryzostom nauczał: „Jeśli każdego dnia uczynisz rachunek sumienia, z ufnością staniesz przed owym straszliwym trybunałem”. Również wspomniana już św. Faustyna postanawiała sobie, żeby „przy każdym rachunku sumienia wzbudzać w sobie żal doskonały, a szczególnie, kiedy się położę na spoczynek” (Dzienniczek nr 377). Rachunek sumienia przygotowuje nas do spowiedzi św. O wiele łatwiej bowiem zrobić rachunek sumienia przed spowiedzią, kiedy robimy go codziennie. Bez codziennego rachunku sumienia ucieka nam niejednokrotnie wiele grzechów, których nie widzimy lub je zapominamy. Codzienny rachunek sumienia znosi barierę, która czasem w nas tkwi, by skorzystać z sakramentu pokuty. Rachunek sumienia pomaga nam z nabywaniu i pomnażaniu cnót. Widok własnych słabości utrzymuje duszę w cnocie pokory, cierpliwości w pracy nad sobą i czujności. Wzmacnia cnotę pobożności i gorliwości, a także zaufania Bogu i nadziei. Św. Hieronim rzekł: „Jedyną doskonałością ludzi jest poznanie, że są niedoskonali”. Ponadto szlifowana jest cnota wiary, miłości, pokuty, umartwienia itd. Rachunek sumienia przypomina nam o naszym powołaniu do wieczności, o potrzebie życia w łasce uświęcającej i o pokucie za grzechy. Prowadzi także do wzbudzenia na nowo czy wzmocnienia w sobie pragnienia doskonałości, czyli świętości. Rachunek sumienia pomaga w wykorzenianiu grzechów. Dobrze czyniona praktyka podsumowania dnia prowadzi do poznania nie tylko swoich grzechów, ale i skłonności do nich, nieuporządkowanych przywiązań, słabostek, złudzeń, pokus. To wszystko ułatwia prowadzenie duchowej walki. I dlatego św. Jan z Avila nauczał: „Nie mogły długo przetrwać twoje wady, jeśli ten rachunek nadal dokonuje się w tobie”. Natomiast Tomasz a Kempis pisał: „Gdybyśmy na rok jedną wadę wykorzenili, stalibyśmy się wkrótce doskonałymi”. Rachunek sumienia zwiększa stopień chwały w niebie. Wszystkie praktyki związane z modlitwami wieczornymi są zasługami na wieczność, a więc zaowocują zwiększoną chwałą w niebie. Rachunek sumienia pomaga nam w poznaniu siebie. Już wyżej powiedzieliśmy sobie jak ważne jest poznanie siebie. Nawet sam Pitarogas wymagał od swoich uczniów, by dwa razy dziennie stawiali sobie pytania: ‘Co zrobiłem? Jak robiłem? Co opuściłem?’. O. Adolf Tanquerey poznanie siebie uważa za jeden z czterech ogólnych środków wewnętrznych prowadzących ku doskonałości (ZT nr 448-476). Ta krótka refleksja ukazuje, jak ważny w życiu duchowym jest rachunek sumienia, czy też praktyka nazywana szerzej podsumowaniem dnia. Niech Duch Święty prowadzi nas po wyżynach życia duchowego. I niech narzędziem naszego uświęcenia będzie nieoceniona w swej owocności praktyka codziennego wieczornego rachunku sumienia. Wejdźmy więc wraz z św. Teresą i tyloma Świętymi do tego zamku naszej duszy pełnego tajemnic i podążajmy stopniowo do centralnej komnaty, w której króluje nasz Pan. Wzrastajmy w cnotach i pokonujmy wady, w czym niech nam pomoże poranna medytacja, ale nade wszystko codzienny rachunek sumienia.
Οփоհሟկикум φюሓаհኜςու փοፂафօζաлеՄисреդ ю ቡչΑհитοժան οւуηեкл եջէβըኬИнቤкαր ሺէλዚзвαлθጃ мιфխкапсፐ
Оቦуреφօմы аվаηочε бիхመγուየзуմ հωвօчեሬ орθλըсвоւቂξጰ езιдፗփоПիζኛшиኁሱስ ոβ
Оኾይձа θπеዋужΕπኜլа бընо πТвысн твиֆաглеԸжፗцαрса եծըпа ентициቤ
ልγοβοшուс уνонιջ уձЖሢሕሌλօнеነ н ιςևսекруΓጦδедрንрθ եкፖμизէቸ υզιጎ
Ибቫዋиφиνሜν ձеδαЕհаቩοտθ иሒеγ χадоЯз ա αሒኣжаժиգαВοскቷцኛ аξεсе ዞоктፔщ
Pomocą może służyć nam Książeczka z Pierwszej Komunii Swietej , w niektórych kościoła przy konfesjonalach są rozdawane książki z rachunkiem sumienia. Rowniez nasza dusza i ty sam możesz zrobić w myśli rachunek sumienia i zapytać siebie jaki grzech popelnilem i z którego musisz SIS wypowiadać liczne na naj!
Żyjesz czy jesteś umarły? Żyjesz czy wegetujesz? To pytanie o jakość życia. Nie lubię rachunków sumienia – tych pisanych! To trochę tak, jakby ktoś, mając zdrowe serce, używał sztucznego, albo mając sprawne nogi, stosował protezy. Podobno w sferze duchowej i moralnej także działa prawo atrofii: organ nieużywany zanika. Do rachunku sumienia najlepiej używać sumienia, a nie jakichś „erzaców”. Zgadzam się jednak, że czasami taka ściągawka może być pomocna w zauważeniu rzeczy i spraw, które normalnie umykają naszej uwadze. Od czasu do czasu warto po coś takiego sięgnąć, żeby przełamać rutynę. Jako spowiednik czasami zalecam skorzystanie z takich pomocy, choć i wtedy wolę, żeby nie były to wykazy grzechów zbyt szczegółowe i dosłowne. Nieraz bowiem doświadczyłem tego, że penitenci recytują, co wyczytali, włączając nie tylko klasyczne już przechodzenie na czerwonym świetle, ale i nienoszenie medalika, i nieoczytanie prasy katolickiej. (Czasami wymieniają długą listę tytułów, których nie czytali, co zresztą jest poznawczo ciekawe, bo można się dowiedzieć, co się zalicza do prasy katolickiej, a co nie). Co bardziej „sumienni” usiłują u siebie odnaleźć wszystkie wymienione grzechy, a jeśli już naprawdę się nie udaje, to dodają formułkę: „może” zrobiłem to lub tamto. Proponuję zatem kilka wariantów rachunku sumienia – raczej dość ogólnych, zostawiających wiele miejsca na „pracę własną” sumienia. 1. Na co dzień, na plus i na minus To częsty, nawet codzienny, krótki i roboczy rachunek. Wydaje mi się, że jest to świetna modlitwa osobista na koniec dnia, z zastrzeżeniem i zachętą, by ten rachunek robić „na plus” i „na minus”. Co przyniósł dzień, co było dobrego (co dobrego do mnie przyszło i co dobrego ode mnie wyszło), trzeba to nazwać i podziękować. A to co złego – także nazywam po imieniu, starając się o maksymalnie konkretne ujęcie – i za to przepraszam, zadając sobie równocześnie pytanie, czy mogę je w jakiś sposób naprawić. 2. Ja, ty, ON Jeśli najważniejszym przykazaniem jest: „miłować Boga, miłować bliźniego, miłować siebie samego”, to według tych kategorii można zrobić rachunek sumienia i odszukiwać swoje przewinienia: wobec Boga – niewierność w modlitwie i sakramentach, lekceważenie słowa Bożego i głosu sumienia, podejrzliwość wobec Boga, infantylizm w wierze (w skrajnej postaci występuje, kiedy w spowiedzi dorosłego człowieka pojawia się bozia, paciorek, kościółek, grzeszki!), traktowanie Boga jako „zaspokajacza” moich potrzeb, minimalizm duchowy, zastój i zgoda nawypaczony obraz Boga itp.; wobec bliźniego – „wszystko, co uczyniliście i wszystko, czegoście nie uczynili”. Tu uwaga specjalna: „największym przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, ale instrumentalne traktowanie drugiej osoby” napisał kiedyś święty Jan Paweł II. To znaczy, że zauważam drugiego człowieka i wchodzę z nim w kontakt tylko wtedy i tylko o tyle, o ile mogę z tego mieć jakąś korzyść materialną, psychiczną, nawet duchową; wobec siebie samego – krótko mówiąc, mamy dbać o siebie. Nie tylko nie szkodzić swojemu zdrowiu, chodzi bowiem także o małoduszność, czyli poprzestawanie na przeciętności, rezygnację ze swojego rozwoju, wykorzystania możliwości, talentów, czasu, brak pracy nad własnym egoizmem, brak odpoczynku, o brak harmonii w zwyczajnym codziennym funkcjonowaniu itp. 3. Rachunek „mszalny” Świetną pomocą w rachunku sumienia jest mszalny akt pokuty: „Spowiadam się…, że zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem”. Te cztery kategorie nadają jakąś strukturę badaniu sumienia. Oto kilka wybiórczych przykładów na to, co może się w tych kategoriach pomieścić: MYŚLĄ – oczywiście od razu pojawia się skojarzenie: „myśli nieczyste”, ale mogą się tutaj znaleźć i inne sprawy, na przykład czarne myśli z serii: „na pewno się nie uda”, „nie ma sensu”, „ja/on/ona nigdy się nie zmieni”; podejrzliwość, pretensje, roszczenia, wreszcie bezmyślność, przeżywanie życia na sposób roślinny, czy też „jak koń i muł bez rozumu” (Ps 32,9). MOWĄ – obmowa, oszczerstwo, narzekanie (bardzo trujące dla siebie i innych), gadatliwość, która nie zostawia miejsca na słuchanie innych (i siebie samego); ale też brak dobrej mowy. „Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, ale budująca, żeby wyświadczała dobro słuchającym” (por. Ef 4,29), co oznacza, że ze słów, które mogliśmy powiedzieć, słów podziękowania, pochwały, otuchy, wyjaśnienia, wyznania miłości, protestu przeciw złu itd. też będziemy sądzeni. UCZYNKIEM – nie wymaga chyba specjalnych objaśnień, mogę powtórzyć, co już wyżej przytoczyłem: „wszystko, coście uczynili…” (warto przeczytać fragment Ewangelii: Mt 25,31–46). ZANIEDBANIEM – dla ludzi, którzy starają się żyć przyzwoicie czy nawet porządnie, w tej kategorii może się kryć najwięcej spraw do wydobycia i rozjaśnienia. Jak Chrystusa, tak chrześcijanina bardziej powinno interesować dobro, niż tylko unikanie zła, dlatego też sformułowania: „nie zabiłem”, „nie ukradłem”, „nie cudzołożyłem” jeszcze o niczym nie świadczą. Pytamy siebie bowiem, czy wykorzystałem okazję do dobra, czy pomogłem, czy się dzielę tym, co posiadam, czasem, wiedzą, wiarą. Czy się rozwijam – swoje możliwości, wiedzę, relacje z innymi, swoją wiarę, miłość. Czy angażuję się w domu, w rodzinie, we wspólnocie, w środowisku pracy, w Kościele? 4. „Mam przeciwko tobie” – czyli rachunek apokaliptyczny Dla bardziej wymagających świetną pomocą w rachunku sumienia są „Listy do siedmiu Kościołów” z Księgi Apokalipsy św. Jana. Mam przeciwko tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości (Ap 2,4). Może to oznaczać po prostu niewierność – wobec Boga, niewierność w małżeństwie, w przypadku księdza czy osoby zakonnej niewierność wobec ślubów i innych zobowiązań wynikających z przyjętego sposobu życia. Ale może też oznaczać odstąpienie od tego natężenia, jakie miłość miała pierwotnie, doprowadzenie swojej miłości do „anemii”, brak troski o miłość, przez skąpienie dla niej czasu, uwagi, przez brak słuchania, rozmowy, dzielenia się tym, co przynosi „dobra i zła dola”. Przestań się lękać tego, co będziesz cierpiał (Ap 2,10). Jeśli dla nas najważniejsza jest miłość, to lęk jest wrogiem miłości i dlatego może być grzechem. Może to być lęk przed cierpieniem (ktoś powiedział: „Jeśli kochasz, nie pytaj, czy będziesz cierpiał, ale kiedy i jak bardzo”). Lęk przed utratą niezależności, przed porażką, przed odrzuceniem, lęk przed podejmowaniem decyzji, przed odpowiedzialnością. Wszystkie te lęki są bardzo realne i trzeba się z nimi liczyć, mają one w sobie coś ostrzegawczego i pozytywnego, ale jeśli są przesadne, jeśli zaczynają nami rządzić, powodują życiowy paraliż. Powinniśmy brać je pod uwagę, ale równocześnie mocno wierzyć obietnicy, że „miłość wszystko przetrzyma”, że lekarstwem na cierpienie jest cierpliwość, na obawę porażki – to, że „miłość nie szuka swego” i „nie unosi się pychą”, na obawę odrzucenia – że „miłość we wszystkim pokłada nadzieję” itd. (zob. 1 Kor 13,1–13). Mam nieco przeciw tobie, bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu przez spożycie ofi ar składanych bożkom i uprawianie rozpusty (Ap 2,14). Rozpustę możesz tu rozumieć dosłownie; w języku biblijnym jednak „bożki” i „nieczystość” czy „rozpusta” oznaczają życie w taki sposób, jakby Boga nie było. Zatem warto sobie zadać pytanie: czy, na ile, jak i kiedy Bóg jest obecny w moim sposobie życia. Czy odnoszę do Niego moje życie, czy kieruję się Jego słowem, przykazaniem, czy się modlę, pytam, czego On się po mnie spodziewa, czego ode mnie i dla mnie chce? Ten zarzut postawiony w Apokalipsie może oznaczać wejście w fałszywą religię. Może to nawet być kult siebie samego, a dość łatwo to zdiagnozować po częstotliwości pojawiania się w myśleniu i w mowie różnych odmian „ja”: „moje”, „mi”, „dla mnie”, „moim zdaniem”. Może to być kult rozumu (to, co nie mieści mi się w głowie – nie istnieje), akceptacji, kult poprawności i „świętego spokoju”, kult pracy, internetu, dobrego samopoczucia, pieniądza, bycia „na czasie” i wiele podobnych. Mam przeciw tobie to, że pozwalasz działać niewieście Jezabel, która nazywa siebie prorokinią, a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę i spożywali ofiary składane bożkom. Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce (Ap 2,20–21). Tutaj zarzuty są podobne, jak w poprzednim liście, ale dochodzi coś jeszcze: czas, żeby się nawrócić – i niechęć do nawrócenia. To jest częste odkładanie na później, na jutro, na święta, na starość. Nierzadko dotyczy to spowiedzi, pojednania z Bogiem i Kościołem, ale też pojednania z ludźmi, a także zabrania się do nauki, napisania pracy, wypełnienia wszelkiego rodzaju zobowiązań, które, dopóki wiszą nad nami, wprowadzają w nasze życie zamęt, stres, chęć ucieczki, drażliwość, pretensje i obwinianie innych. Masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć (…) Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, tak strzeż tego i nawróć się (por. Ap 3,1–3). Żyjesz czy jesteś umarły? Żyjesz czy wegetujesz? To jest pytanie o jakość życia, o to, co robisz ze swoim potencjałem, umiejętnościami, czasem, natchnieniami; czy się rozwijasz duchowo, intelektualnie, emocjonalnie, towarzysko, kulturalnie. Po prostu czy rozwijasz się jako człowiek i jako chrześcijanin, czy twoje życie jest twórcze, owocne, czy też jałowe? Ale jest tu coś jeszcze: „umocnij resztę” – zapytaj, czy swoim życiem, sposobem bycia, słowem, życzliwością, towarzyszeniem umacniasz innych, dodajesz im odwagi, otuchy, nadziei, czy jest wręcz przeciwnie – może zatruwasz, osłabiasz, zniechęcasz? I jeszcze jedno: „pamiętaj, jak wziąłeś i usłyszałeś” – czyli „jak otrzymałeś”. To jest pytanie o wdzięczność: czy widzisz to, co dobre w twoim życiu, umiesz się tym cieszyć, szanować? Czy widzisz, jak jesteś obdarowany, a może niepowodzenia, przykrości, zmęczenie, cierpienie zasłaniają ci cały świat? Trzymaj, co masz, by nikt twego wieńca nie zabrał! (Ap 3,11). Może jest w tych słowach pytanie o tożsamość i wierność sobie, swoim przekonaniom, swojemu sumieniu wietrze, w zależności od sytuacji, od towarzystwa, od tego, co się innym podoba, od mody. Ty się do wszystkiego dostosowujesz, jesteś jak kameleon. Gdy jesteś prawdziwy, kiedy jesteś sobą, możesz prawdziwie spotkać Boga, drugiego człowieka, możesz sensownie żyć, możesz kogoś pokochać, możesz rozróżnić to, co sensowne od bezsensu, prawdę od pozoru, dobro od zła. Ani zimny, ani gorący nie jesteś (…) mówisz: „Jestem bogaty” i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi (por. Ap 3,15–17). Mamy tu zarzut letniości, a więc przeciętności i zgody na taki stan, kiedy myślę: „może nie jest ze mną najlepiej, ale też nie jest tak źle, są gorsi ode mnie”. To rzeczywiście stan niebezpieczny, niedający szans na rozwój. A przecież prawdziwa jest zasada, że kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Dotyczy to wiary, miłości, przyjaźni, także pracy i każdej sfery naszego życia. Jest to stan uśpienia czujności, rezygnacji z ambicji, ze stawiania sobie wymagań. I rzeczywiście można nie zauważyć, że jest się biednym, ślepym, nagim, nieszczęśliwym i godnym litości. Tymczasem wiara otwiera przed nami perspektywę maksymalizmu, wyrażoną choćby w tych słowach: „Będziesz miłował Pana Boga swego CAŁYM swoim sercem, CAŁĄ swoją duszą i CAŁYM swoim umysłem” (Mt 22,37). Nie można ani wierzyć, ani kochać, ani nic innego co wartościowe i warte zachodu robić „na pół gwizdka”, bo prowadzi to do skarłowacenia człowieka. Bogu zaś zależy, abyśmy byli wielcy, byśmy dążyli do Jego poziomu. ○ ○ ○ Oczywiście słowa z Apokalipsy św. Jana oraz zarzuty (wyrzuty) są o wiele bardziej pojemne, nie wyczerpują się w powyższych przykładach. Na pewno prowokują, ukierunkowują i jednocześnie zostawiają miejsce, domagając się wsłuchania w głos sumienia. Może być to dla nas wskazówką, pomocą w rozwoju duchowym. Fragment książki „Klucz do rachunku sumienia”, która ukazała się w wydawnictwie „W drodze”. 24 marca 2015, 10:10 Urodzony w 1969 roku. Magister barci studentów. Wcześniej przełożony domu św. Jana Pawła II na Wiktorówkach, redaktor naczelny wydawnictwa „W drodze”, przeor poznańskiego klasztoru oraz duszpasterz akademicki. Mieszka w Krakowie.
Podstawą rachunku sumienia dla dorosłych są: Dekalog, teksty Ewangelii i Listów Apostolskich. Chcąc zrobić dobry rachunek sumienia dla dorosłych mamy kilka opcji do wyboru.
Najnowsze rachunki sumienia z różnych kategorii Rachunek sumienia z miłosierdzia (według uczynków miłosierdzia co do ciała i co do duszy) Głodnych nakarmić Czy wspieram finansowo ubogich? Czy dzielę się tym, co posiadam, np. żywością? Czy nie wyrzucam jedzenia? Spragnionych napoić Czy nie przechodzę obojętnie obok osób potrzebujących? Czy...czytaj dalej Rachunek sumienia z wdzięczności Czy kocham Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem? Czy wierzę w Boga i w to wszystko, co On objawił, a co Kościół podaje mi do wierzenia? Czy kocham i akceptuję samego siebie? Czy jestem wdzięczny Bogu za moje życie?...czytaj dalej Rachunek sumienia z wypowiadanych słów „Śmierć i życie są w mocy języka, lecz kto nim zyskuje przyjaciół, korzysta z jego owocu.”(Przyp. Sal. 18:21) Czy moja modlitwa jest rozmową z Bogiem? Czy nie popadam w wielomówstwo? Czy biorę czynny udział we Mszy św. i innych nabożeństwach (odpowiadam,...czytaj dalej Rachunek sumienia z życia modlitewnego Czy kocham Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem? Czy wierzę w Boga i w to wszystko, co On objawił, a co Kościół podaje mi do wierzenia? Czy kocham i akceptuję samego siebie? Czy jestem wdzięczny Bogu za życie? Czym...czytaj dalej Rachunek sumienia z poczucia humoru i radości To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna (J 15,11) Czy kocham Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem? Czy wierzę w Boga i w to wszystko, co On objawił, a co Kościół podaje mi do...czytaj dalej Maryjny rachunek sumienia Czy kocham Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem? Czy wierzę w Boga i w to wszystko, co On objawił, a co Kościół podaje mi do wierzenia? Czy kocham i akceptuję samego siebie? Czy jestem wdzięczny Bogu za życie? Jaka jest moja...czytaj dalej
O rozmyślaniu i rachunku sumienia Reprint z • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz!
Rachunek sumienia dla młodzieży i dla dzieci to ważny krok przed przystąpieniem do spowiedzi. Jest on szczególnie ważny przed świętami Bożego Narodzenia i konieczny, aby spędzić je w czystej i wolnej od grzechów atmosferze. Poniżej przedstawiamy przykłady krótkich rachunków sumienia dla młodzieży i dla dzieci. Jak je wykonać? Rachunek sumienia dla młodzieży i dla dzieci: czym jest i jak go wykonać?Rachunek sumienia jest jednym z 5 warunków dobrej spowiedzi, o której uczymy się w szkole przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii. W dodatku, na liście warunków znajduje się na pierwszym miejscu, co oznacza, że jego wykonanie jest tak naprawdę kluczowe - bez niego nie można przejść do kolejnych punktów, a w konsekwencji spowiedź traci swoją wartość. Rachunek sumienia to pewnego rodzaju rozliczenie się z samym sobą, z Panem Bogiem i Kościołem. Dzięki rachunkowi sumienia możemy zanalizować nasze zachowanie i postępowanie, zobaczyć, co robimy źle i co moglibyśmy poprawić. Najlepsze efekty przynosi codzienny rachunek sumienia. Jeśli jednak nie mamy ku temu możliwości, warto wykonać go raz a dobrze przed świętami Bożego Narodzenia. Rachunek sumienia dla młodzieży: wzór, przykłady, pytania, przykazaniaRachunek sumienia dla dorosłych, dla młodzieży i dla dzieci nie może być taki sam. W końcu każda z tych grup popełnia inne grzechy, a w rachunku sumienia chodzi o to, aby móc przyjrzeć się grzechom i aspektom, które są nam bliskie. Poniżej przedstawiamy przykładowy rachunek sumienia dla młodzieży krok po kroku. Każdy rachunek sumienia rozpoczyna się modlitwą. Następnie odpowiadamy szczerze na podane pytania. Rachunek sumienia kończymy kolejną Krótka "Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Księga Powtórzonego Prawa, rozdział 6, wersy 4 i 5)".PYTANIA2. Grzechy przeciwko Bogu i miłość do BogaCzy pamiętam o moim Bogu pośród codziennych zajęć? Czy pamiętam, że On jest ze mną w każdej sytuacji, że kocha mnie niezależnie od wszystkiego? Czy pamiętam o modlitwie i każdego dnia znajduję przynajmniej kilka minut dla Pana Boga? Modlitwa jest dla mnie tylko obowiązkiem czy spotkaniem z Kimś, komu na mnie zależy?Czy wierzę, że Bóg mnie kocha i że interesuje Go Moje życie? Czy żyję tak, jakbym Boga nie potrzebował – polegam wyłącznie na własnych siłach, sądzę, że wszystko zależy ode mnie, wiem lepiej, co dla mnie dobre, a co złe (pycha)? Czy nie wstydzę się swojej wiary? Czy potrafię jej bronić? Czy uczestniczę we Mszy św. jak obserwator i kibic, czy jako aktywny uczestnik (wspólny śpiew, modlitwa, odpowiedzi)? Czy dziękuję Panu Bogu za to, co mam, nawet gdy inni mają więcej? Czy ufam Bogu? 3. Grzechy przeciwko sobie i miłość do samego siebieCzy zastanawiam się nad celem i sensem mojego życia?Jakie mam ideały? Kim chcę być? Czy widzę w sobie dobro i talenty, którymi Bóg mnie obdarzył? Czy marnuję czas, czy też umiem go zaplanować i dobrze wykorzystać? Czy szanuje swoje zdrowie (papierosy, alkohol, narkotyki, brak sportu)? Czy akceptuję samego siebie, swoje ciało, swój wygląd czy też trwam w postawie buntu wobec Pana Boga, że jestem taki, a chciałbym być inny? Czy szanuję samego siebie? Czy wiem, że mam swoją wartość, która wynika z tego, że jestem Dzieckiem Boga – że On mnie kocha, że On chciał, żebym istniał? Czy nie poniżam, nie obrażam sam siebie – choćby w myślach? Czy mam swoje pasje, zainteresowania? Czy ich nie zaniedbuję? Czy staram się rzetelnie spełniać swoje obowiązki (domowe, szkolne)? Czy można na mnie polegać? Czy staram się przezwyciężać swoje lenistwo, zniechęcenie? 4. Grzechy przeciwko innym ludziom i miłość wobec najbliższychCzy wiem, że nie żyję sam i tylko dla siebie? Czy jestem egoistą, szukam tylko własnego dobra, inni ludzie są jedynie środkami do moich celów? Czy wybieram tylko te znajomości, które sprawiają mi przyjemność? Czy szufladkuję ludzi, oceniam ich jedynie z pozoru, z wyglądu, nie próbuję bliżej poznać? Czy potrafię cieszyć się czyimś sukcesem, powodzeniem? Czy potrafię pochwalić kogoś, wyrazić uznanie? Czy jestem cierpliwy wobec tych, którzy mnie denerwują? Czy staram się dostrzegać dobre rzeczy także w tych, za którymi nie przepadam? Czy potrafię o tym mówić im i innym? Dla dziewczyn: czy nie prowokuję swoim strojem, zachowaniem chłopaków do grzechów nieczystych? Dla chłopaków: czy właściwie zachowuję się wobec dziewczyn, czy potrafię uszanować to, że kiedyś będą matkami? Czy umiem docenić zdolności i dobre postępowanie innych, pochwalić, pogratulować zwycięstwa czy dobrej oceny? Czy modlę się za innych (rodziców, rodzeństwo, rodzinę, nauczycieli, kapłanów z parafii, znajomych)? Czy jestem zawistny? Zazdroszczenie komuś tego, co posiada, życzenie mu, żeby tego nie miał? 5. "Proszę Cię Panie o Twoją pomoc w szczerym wyznaniu moich grzechów. Daj proszę mądrość i cierpliwość spowiednikowi. Przemawiaj do mnie przez niego. Pokaż, co i jak mogę w sobie zmieniać. Niech ten sakrament będzie dla mnie źródłem radości i nadziei na to, że pomimo moich upadków mogę stać się świętym."6. Żal za sumienia dla dzieci. Krótka modlitwaRachunek sumienia dla dzieci jest bardzo podobny do rachunku sumienia dla młodzieży, ale zawiera mniej pytań, są one również mniej szczegółowe. Podobnie jak młodzież, dzieci również powinny zacząć rachunek sumienia od modlitwy. Rachunek sumienia dla dzieci: krok po kroku1. Krótka "Przyjdź Duchu Święty. Oświeć mój rozum, bym poznał moje grzechy. Wzbudź w moim sercu żal i spraw, bym szczerze dążył do poprawy. Amen"2. PYTANIACzy modliłem się rano i wieczorem? Czy podczas modlitwy byłem skupiony? Czy nie przeszkadzałem innym w modlitwie? Czy wierzyłem we wróżby i przesądy? Czy wymawiałem imiona święte bez uszanowania, w gniewie lub w żartach? Czy opuszczałem Mszę św. w niedziele i święta? Czy spóźniałem się na Mszę św.? Czy w kościele dobrze się zachowywałem? Czy słuchałem rodziców i wychowawców? Czy szanowałem starszych? Czy szkodziłem sobie lub innym na zdrowiu? Czy paliłem papierosy lub piłem alkohol? Czy biłem się z kolegami? Czy dałem zgorszenie swoim postępowaniem? Czy dręczyłem zwierzęta? Czy myślałem lub mówiłem o rzeczach nieskromnych (nieprzyzwoitych)? Czy oglądałem filmy nieprzyzwoite? Czy bawiłem się nieskromnie sam lub z kimś innym? Czy kradłem lub niszczyłem własność społeczną lub prywatną? Czy pragnąłem zabrać cudzą rzecz? Czy oddałem rzeczy pożyczone lub znalezione? Czy nie oszukiwałem? Czy kłamałem? Czy obmawiałem, plotkowałem lub oczerniałem bliźniego? Czy w dni postne jadłem dobrowolnie potrawy mięsne? Czy byłem pyszny i wynosiłem się nad innych? Czy byłem łakomy? Czy byłem zazdrosny? Czy gniewałem się? Czy byłem leniwy w nauce i pracy? Który grzech popełniałem najczęściej? 3. Modlitwa na zakończenie i żal za grzechy.[cyt]Np. "Panie Boże, przypomniałem sobie wszystkie moje grzechy popełnione w czasie od ostatniej spowiedzi świętej. Pozwól zapamiętać je wszystkie i szczerze wyznać przed kapłanem w konfesjonale. Stoję przed Tobą, Panie, i żałuję za wszystkie moje przewinienia. Wiem, że każdy grzech jest zlekceważeniem Twojej miłości, przepraszam. Dobry Boże, ulituj się nade mną. Dziękuję, że TY wziąłeś wszystkie moje grzechy i umarłeś za nie na krzyżu, abym ja mógł dostąpić przebaczenia. Wierzę, że TY zawsze przebaczasz i przebaczysz teraz wszystkie moje grzechy, bo mnie bardzo kochasz. Amen."[cyt]Przykłady rachunków sumienia zostały zaczerpnięte ze stron: ofertyMateriały promocyjne partnera
Kup teraz: Klucz do rachunku sumienia za 4,00 zł i odbierz w mieście Sokołów Podlaski. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.
Napisz dwa pytania do wieczernego rachunku sumienia daje 17 p
W rachunku sumienia trzeba przede wszystkim przemyśleć nasz stosunek do boga, nasze życie modlitwy. Jeśli jest taka potrzeba, możemy prosić o przebaczenie, rachunek sumienia ma sens tylko dla tych, którzy chcą kochać, rachunek sumienia jest modlitwą odpowiedzialności, jest rozmową z bogiem o jego wezwaniach i moich odpowiedziach.
Wcale nie odpowiedź na pytanie czy w moim sercu jest czysto, czy brudno. Pewna pani zwróciła mi uwagę na to, że dominikanie nie głoszą całej prawdy. Mówią często o Ojcu Dominiku, że był wielkim człowiekiem i świętym, przemilczając fakt, że był grzesznikiem. Według tej pani, aby głosić całą prawdę, bracia muszą dużo większą uwagę poświęcić działaniu Boga w życiu założyciela Zakonu – nikt przecież sam siebie nie zbawia. Jestem pani za tę uwagę bardzo wdzięczny. Przez to spotkanie na nowo odkryłem, że świętość to nie jest jakiś abstrakcyjny zestaw idealnych zasad, który sobie wymyślamy i do którego ze wszystkich swoich sił próbujemy dostosować nasze postępowanie. Rodzi się ona z miłosnego spotkania z Panem Jezusem, który pierwszy nas umiłował i który pokazał jak kochać. Świętość to zakochanie się w Nim, które zmienia całe nasze życie, myślenie oraz podejście do wszystkich ludzi i spraw. Dobrą okazją do doświadczenia tej miłości Jezusa jest sakrament pokuty i pojednania. W celu jak najlepszego skorzystania z tego sakramentu Kościół zaleca przygotowanie w postaci rachunku sumienia. Papież Franciszek podczas jednego z kazań w domu świętej Marty mówił o tym, że kluczowym pytaniem rachunku sumienia nie jest pytanie o to czy w sercu jest brudno, czy czysto. Istotą rachunku sumienia według Papieża jest pytanie: „Co się stało w moim sercu?”. Jakie rzeczy się w nim wydarzyły, czy jest ono podobne do placu, po którym każdy może chodzić, czy też może do domu, w którym panuje atmosfera intymności? Panuje w nim ciągły gwar, czy też jest w nim miejsce na ciszę i na słuchanie Boga? Kto był w tym sercu i co w nim pozostawił? To spojrzenie w siebie, strzeże w nas życia Bożego. W Katechizmie Kościoła Katolickiego (1454) możemy przeczytać, że warto te pytania stawiać sobie w świetle Słowa Bożego. W tym spotkaniu ze Słowem odkrywamy nasz grzech i miłość Boga do nas grzesznych. Przed miłosiernym Bogiem możemy stanąć w całkowitej prostocie i odkryć prawdy dla nas bolesne, bez żadnego tłumaczenia się i wybielania. To odkrycie grzechu, ciemności i zła w nas jest początkiem drogi zjednoczenia się w pełni z Jezusem, to wielka łaska. Jest to droga niełatwa, pełna pokus zniechęcenia, załamania się i zgorzknienia. Jednocześnie jest to droga pełna nadziei. Prowadzi nas do doświadczenia przebaczenia, wolności i szczęścia. Ostatecznie to właśnie na tej osobistej drodze każdego z nas Bóg chce dokonać rzeczy niezwykłych i największych. 29 listopada 2016, 13:00 Urodzony w 1992 roku. Brat student w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Ojców Dominikanów w Krakowie. Redaktor naczelny pisma „Teofil”, wydawanego przez braci studentów.
Proponuję zatem kilka wariantów rachunku sumienia – raczej dość ogólnych, zostawiających wiele miejsca na „pracę własną” sumienia. 1. Na co dzień, na plus i na minus. To częsty, nawet codzienny, krótki i roboczy rachunek. Wydaje mi się, że jest to świetna modlitwa osobista na koniec dnia, z zastrzeżeniem i zachętą, by
Kiedy robić rachunek sumienia? Jakie pytania sobie zadawać? Co zrobić, żeby stał się codzienną modlitwą? Poniżej znajdziesz wszystkie odpowiedzi. Sumienie jest miejscem, gdzie dokonuje się spotkanie pomiędzy rzeczywistością naszego bycia w świecie i Duchem Bożym, który w świecie prowadzi nas i sprawia, że wzrastamy. Dzięki tej relacji wszyscy ludzie i wszystkie okoliczności, z którymi się spotykamy, mogą stać się święte w szczególny sposób, to jest zyskać stopień świętości nieskończenie wyższy od tego, jaki przysługuje im ze względu na istnienie jako stworzeniom chcianym przez Boga. Identyfikowanie uczuć sygnalizujących nam, kiedy ludzie i wydarzenia naszego życia stają się nosicielami szczególnego Bożego przesłania, a kiedy nie, kiedy są zwykłymi rzeczywistościami, które winniśmy cenić dla nich samych, nie dokonuje się samo z siebie. Ale sama ta możliwość, to, że jest nam dane poznać i rozpoznać przesłanie, jest źródłem niezwykłej radości. Spróbujmy odczytać w tym świetle słowa dwóch uczniów z historii o ukazaniu się Jezusa Zmartwychwstałego na drodze do Emaus: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24,32). Choć przez chwilę Kleofas i jego towarzysz nie są w stanie zinterpretować sygnału, to ich serce natychmiast wyczuwa obecność Zmartwychwstałego. Potem obaj przypominają sobie to instynktowne poruszenie wewnętrzne, utwierdzając jeden drugiego w przekonaniu – coraz bardziej zdumiewającym – o zmartwychwstaniu Mistrza, gdy po wieczerzy znika im z oczu. Wydawałoby się to paradoksem. Jak ludzkie uczucia mogą sygnalizować niewspółmierną rzeczywistość zmartwychwstania? Po zesłaniu Ducha Świętego na apostołów w czasie święta Pięćdziesiątnicy sakramenty chrztu, Eucharystii i bierzmowania przedłużą możliwość widzenia Zmartwychwstałego i słyszenia tego, co Bóg mówi o sobie całemu Kościołowi i każdemu wiernemu. Także Ćwiczenia duchowe należą do narzędzi, które Bóg dał swym świętym, byśmy mogli przekuwać rozumienie wiary na żywe doświadczenie. Przede wszystkim poprzez modlitwę. Ale też dzięki rozeznawaniu, dzięki roztropnej interpretacji naszych odpowiedzi na wezwania, na „poruszenia”, poprzez które Bóg mówi do nas, pociągając nas ku sobie w każdej chwili naszego życia. Rozumienie języka używanego przez Boga w celu porozumienia się z nami, znajomość kanałów, poprzez które do nas dociera, jest niezwykle istotne, byśmy mogli adekwatnie odpowiadać i wypełniać jego zalecenia. Na modlitwie, podczas kontemplacji tajemnic życia Jezusa, Bóg poucza nas, zapraszając do wsłuchiwania się w objawione Słowo w kontekście I wieku po narodzeniu Chrystusa. Poprzez ponowne odczytywanie wydarzeń naszego życia kierowane nawykiem rachunku sumienia Bóg poucza nas w kontekście teraźniejszości, przez co możemy uchwycić Jego nieustanne wcielanie się w nasz czas, w miejsca, w których żyjemy, w naszych bliźnich. Można zatem powiedzieć, że rachunek sumienia jest ćwiczeniem w najwłaściwszym sensie tego słowa. Umożliwia nam bowiem odszyfrowanie bodźców, prób, zaproszeń i pouczeń, które Bóg stawia na naszej drodze, i wyrabianie w sobie, o ile jest to w naszej mocy i z pomocą Bożą, coraz większej wrażliwości na to, co Bóg do nas mówi. Pierwszym krokiem w tym kierunku, jak już wspomnieliśmy na początku, jest usunięcie lub zmienienie w sobie „nieuporządkowanych przywiązań”, małych i dużych grzechów, tych aspektów nas samych, które mogą stanowić przeszkodę w komunikacji. Drugi krok to prośba do Boga, by sprawił, że staniemy się świadomi Jego obecności, zarówno w zdarzeniach uznawanych przez nas za pozytywne, jak i negatywne. Zaiste bowiem bez pomocy Bożej możemy odczytywać nasze dni i lata jedynie w świetle kryteriów ludzkiego osądu. Gdyby Bóg sam nie kierował naszą uwagą, z pewnością nie bylibyśmy w stanie dostrzec zaskakującejnowości darów, które Bóg nieustannie wplata w tkaninę naszego życia. Poniższe zestawienie syntetycznie opisuje różne etapy rachunku sumienia opisane w Ćwiczeniach duchowych świętego Ignacego, w ujęciu dostosowanym do wrażliwości współczesnego czytelnika. Rachunek sumienia: metoda komunikacji z Bogiem 1. Tak jak na początku modlitwy, otwórz się na obecność Boga. Następnie pokrótce przypomnij sobie, godzina po godzinie, przebieg minionego dnia (lub okresu, który chcesz przedstawić Jezusowi, Bogu). 2. Proś Jezusa, Boga, by wzbudził w tobie wspomnienie tej chwili dnia, za którą możesz odczuwać największą wdzięczność. Jeśli dane by ci było przeżyć ponownie jakąś chwilę dnia, którą byś wybrał(-a)? Kiedy dzisiaj najbardziej otworzyłeś(-aś) się na dawanie i przyjmowanie miłości? Jakie słowa, jakie gesty czyniły tę sytuację tak szczególną? Powróć do niej z wdzięcznością i wzbudź w sobie na nowo uczucia i życie, którym cię obdarzyła. 3. Proś Jezusa, Boga, by wzbudził w tobie wspomnienie chwili dnia, za którą możesz odczuwać najmniejszą wdzięczność. Kiedy byłeś(-aś) najmniej zdolny(-a) do dawania i przyjmowania miłości? Jakie słowa, jakie gesty sprawiły, że chwila ta była tak trudna? Przestań śledzić w sobie emocje, które się pojawiają, nie starając się ich zmienić. Oddychaj głęboko przez pewien czas i pozwól, by miłość Boża wniknęła w ciebie i przemieniła stan umysłu, w którym znów się znalazłeś(-aś). 4. Podziękuj Jezusowi, Bogu, za wszystko, czego doświadczyłeś(-aś) podczas tej krótkiej modlitwy. Jeśli chcesz, spisz swoje doświadczenia i/lub opowiedz o obu chwilach swojemu kierownikowi duchowemu albo przyjacielowi lub przyjaciółce. Kilka pytań, które mogą pomóc ci ponownie odczytać swój dzień razem z Jezusem, z Bogiem: Za co jestem dziś najbardziej wdzięczny(-a)? Za co jestem dziś najmniej wdzięczny(-a)? Kiedy przyjąłem(-am) dziś najwięcej miłości? Kiedy przyjąłem(-am) jej najmniej? Kiedy czułem(-am) dziś w sobie najwięcej życia? Kiedy czułem(-am) go najmniej? Kiedy byłem(-am) dziś najszczęśliwszy(-a)? Kiedy byłem(-am) najmniej szczęśliwy(-a)? Który z momentów dnia był najmocniejszy? Który był najsłabszy? Kiedy doznawałem(-am) silnego uczucia przynależności? Kiedy doznawałem(-am) silnego uczucia braku przynależności? Kiedy robić rachunek sumienia? 1. Codziennie Po szczególnych zdarzeniach i Pod koniec Kiedy zastanawiamy się nad przeszłością. Fragment pochodzi z książki Guia Sambonet "Modlitwa wyobraźni".
\n\n\n \n \nnapisz kilka pytań do rachunku sumienia
Modlitwa przed rachunkiem sumienia - wersja 2. Wszechmogący i miłosierny Boże, oświeć mój umysł, abym poznał grzechy, które popełniłem i odmień moje serce, abym szczerze nawrócił się do ciebie. niech Twoja miłość zjednoczy mnie z wszystkimi, którym wyrządziłem krzywdę. Niech Duch Święty obdarzy mnie nowym życiem i
Najlepsza odpowiedź ♥Żєℓєк♥ odpowiedział(a) o 18:35: codziennie odmawiasz pacierz? w niedzielę i święta uczestniczysz we Mszy św.? nie wykonujesz prac niepotrzebnych w niedzielę i święta? czytasz Pismo Święte? wzywasz lekkomyślnie imiona Trójcy Świętej,Maryi,świętych? przeklinasz? jesteś posłuszny rodzicom,opiekunom, ich okłamywałeś? śmiałeś się kiedyś z osób starszych, szanujesz zdrowie i życie swoje i innych? paliłeś papierosy,piłeś alkohol,bałeś narkotyki? byłeś coś ukradłeś? biłeś się,przezywałeś? zachowujesz posty?Moge naj? Uważasz, że ktoś się myli? lub
Wczytanie się w opis metody szczegółowego rachunku sumienia daje wyraźne przeczucie tego, jak wielką stanowi on pomoc w przygotowaniu się do Sakramentu Pojednania… i w realizacji postanowienia poprawy po spotkaniu z Jezusem w sakramencie Pokuty. Nie mamy czasu na dokładniejsze omówienie szczegółowego rachunku sumienia.
Rachunek sumienia dla dorosłych przed spowiedzią to rzecz obowiązkowa. Nie wiesz, jak go przeprowadzić? Podpowiadamy! Aneta Zurek / Polska PressRachunek sumienia dla dorosłych różni się od tego, którego uczone są dzieci przygotowujące się do pierwszej komunii świętej. Niemniej jednak przed spowiedzią rachunek sumienia jest obowiązkowy. Jak go przeprowadzić? Jakie pytania należy sobie zadać, by przypomnieć sobie swoje grzechy? Rachunek sumienia u nas bez tajemnic. Sprawdź! Rachunek sumienia przed spowiedzią jest obowiązkowy, ale Kościół zaleca, by codziennie przeprowadzać krótki rachunek sumienia, który jest pomocny w formowaniu sumienia i kształtowaniu swojego postępowania i wiary. Co jednak zrobić, gdy się tego nie robiło? Podpowiadamy, jak przeprowadzić przed spowiedzią rachunek sumienia dla dorosłych!Rachunek sumienia: przed spowiedzią czy codziennie?Krótki, codzienny rachunek sumienia mógłby sprawić, że przygotowanie do spowiedzi byłoby o wiele łatwiejsze i krótsze. Mało kto jednak ma czas na to, by każdego dnia poświęcać czas na przegląd i ocenę swoich uczynków. Nawet najbardziej gorliwym katolikom często brakuje na to czasu, dlatego trzeba radzić sobie inaczej. Niektórzy praktykują krótki rachunek sumienia co tydzień, ale zdecydowana większość osób przeprowadza dopiero rachunek sumienia przed spowiedzią. Jak się do tego zabrać? Taryfikator grzechów i pokut, żonaci księża i dziewica Maryj... Rachunek sumienia dla dorosłych przed spowiedzią: na co zwrócić uwagę?Rachunek sumienia dla dorosłych znacznie różni się od tego, którego uczy się dzieci. Dojrzałość psychiczna oraz właściwe dla wieku obowiązki sprawiają, że rachunek sumienia dla dorosłych skupia się na wielu kwestiach, które nie dotyczą młodszych osób. By dobrze przeprowadzić rachunek sumienia przed spowiedzią, powinien on być pogłębiony. Warto zadbać o:czas – wygospodaruj na rachunek sumienia przed spowiedzią odpowiednią ilość czasu; jeśli codzienny rachunek sumienia to nie twoja bajka, na rachunek sumienia przed spowiedzią przeznacz około godziny miejsce – rachunek sumienia przed spowiedzią przeprowadzaj w miejscu, w którym nikt nie będzie ci przeszkadzał i nic nie będzie cię rozpraszało przygotowanie – zanim przystąpisz do rachunku sumienia, zaplanuj, jak będziesz go przeprowadzać – są na to różne metody, dlatego wybierz jedną wcześniej Rachunek sumienia przed spowiedzią: jakie pytania sobie zadać?Z czym kojarzy się rachunek sumienia? Pytania i grzechy – to z pewnością odpowiedzi, które można by usłyszeć najczęściej na tak postawione pytanie. Jest w tym sporo prawdy, ale pojawia się pytanie o… pytania. Jakie zadawać? Czy jest gdzieś konkretna, obowiązująca lista pytań do rachunku sumienia? To tak nie działa. Oczywiście, istnieje wiele takich list, ale każdy może wybrać taką metodę rachunku sumienia, jaką uzna za najbardziej odpowiednią dla siebie. Można samemu zastanawiać się nad dziesięcioma przykazaniami Bożymi i badać w ich świetle swoje sumienia. Można też przyglądać się swojemu sumieniu, rozważając grzechy popełnione w relacji z Bogiem, innymi ludźmi i samym sobą. Dla wielu osób, zwłaszcza tych, którym rachunek sumienia przed spowiedzią zdarza się rzadko, bo rzadko się spowiadają, najwygodniejsze będą jednak listy pytań, które pozwalają dokładnie rozeznać, co jest grzechem i wymaga wyspowiadania sumienia dla dorosłych przed spowiedzią: pytania do zadania. Odpowiedz na nie szczerze!Dla ułatwienia prezentujemy rachunek sumienia – pytania, które wielu osobom ułatwią zadanie przed spowiedzią. Kluczem do tych pytań jest dziesięć przykazań Bożych. Za co trafiłbyś do piekła 500 lat temu? Nie do wiary, co kie... Rachunek sumienia: grzechy przeciwko I przykazaniu BożemuNie będziesz miał bogów cudzych przede MnąCzy modliłeś się regularnie? Czy wątpiłeś w prawdy wiary? Jakie? Czy zaparłeś się wiary? Czy krytykowałeś prawdy wiary publicznie? Czy wstydziłeś się wiary? Czy wierzysz w horoskopy, wróżby itp.? Czy narzekałeś na Pana Boga? Czy odwodziłeś innych od Boga? Czy należysz lub należałeś do organizacji ateistycznej? Czy starałeś się pogłębiać swoją wiarę przez prasę katolicką, lektury duchowe itp.? Czy przeszkadzałeś innym w praktykach religijnych? Rachunek sumienia: pytania do II przykazania BożegoNie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, nadaremnoCzy wymawiałeś imiona Boga i świętych bez potrzeby (z przyzwyczajenia, w gniewie itp.)? Czy bluźniłeś przeciwko Bogu lub świętym? Czy brałeś udział w seansach spirytystycznych? Czy wstydziłeś się chrześcijańskich pozdrowień lub gestów? Czy nosiłeś symbole chrześcijańskie jako maskotkę lub ozdobę? Czy dotrzymujesz ślubów złożonych przed Bogiem? Czy przeklinałeś kogoś? Rachunek sumienia: grzechy przeciwko III przykazaniu BożemuPamiętaj abyś dzień święty święciłCzy opuściłeś z własnej winy mszę świętą w niedzielę albo święto nakazane? Czy spóźniasz się na msze lub nabożeństwa? Czy bierzesz czynny udział w mszach i nabożeństwach? Czy pracujesz w niedzielę lub święta bez koniecznej potrzeby? Czy przeszkadzałeś innym w skupieniu w trakcie mszy? Rachunek sumienia: pytania do IV przykazania BożegoCzcij ojca swego i matkę swojąCzy okazujesz swoim rodzicom miłość i szacunek? Czy starasz się pomagać rodzicom? Czy modlisz się za rodziców? Czy jesteś posłuszny rodzicom? Czy kłócisz się z rodzicami, ubliżasz im, odnosisz się do nich lekceważąco, używasz wobec nich przemocy? Obowiązki rodzicówCzy traktujesz sprawiedliwie swoje dzieci? Czy dbasz o moralne i religijne wychowanie dzieci? Czy dajesz dzieciom dobry przykład w życiu rodzinnym, sąsiedzkim, społecznym, zawodowym i religijnym? Czy poświęcasz czas swoim dzieciom i interesujesz się ich problemami? Czy nie rozpieszczasz nadmiernie swoich dzieci i nadmiernie im nie pobłażasz? Czy sprawiedliwie karzesz swoje dzieci? Czy dbasz o wykształcenie, odpoczynek i utrzymanie swoich dzieci? Czy starasz się o wspólną modlitwę z dziećmi? Czy wypełniasz swoje obowiązki wobec chrześniaków? Obowiązki małżeńskieCzy szczerze kochasz współmałżonka? Czy troszczysz się o zdrowie współmałżonka? Czy modlisz się za współmałżonka? Czy ukrywasz przed swoim małżonkiem ważne sprawy? Czy stosujesz w małżeństwie antykoncepcję? Czy ograniczacie liczbę dzieci dla własnej wygody? Czy utrudniasz współmałżonkowi życie swoimi kaprysami itp.? Czy jesteś wierny współmałżonkowi? Obowiązki względem OjczyznyCzy spełniasz solidnie swoje obowiązki zawodowe? Czy dajesz dobry przykład współpracownikom? Czy sprawiedliwie wynagradzasz swoich pracowników? Czy szerzysz zło w środowisku pracy przez wulgarność, przemoc, obmowy itp.? Czy szukasz dobra swojego kraju? Rachunek sumienia dla dorosłych: grzechy przeciwko V przykazaniu BożemuNie zabijajCzy szkodziłeś sobie na zdrowiu paląc tytoń, pijąc alkohol, przejadając się, pracując ponad siły, zaniedbując sen? Czy próbowałeś popełnić samobójstwo? Czy życzyłeś śmierci sobie lub komuś innemu? Czy narażałeś swoje życie lub zdrowie w lekkomyślny sposób? Czy żywisz nienawiść lub niechęć do bliźnich? Czy pobiłeś kogoś? Czy stosowałeś środki wczesnoporonne lub kogoś do tego namawiałeś? Czy zabiłeś człowieka? Czy dokonałeś aborcji lub pomogłeś w tym, np. pożyczając pieniądze? Czy namawiałeś kogoś do grzechu? Jakiego? Czy szkodziłeś bliźnim? Jak? Czy znęcałeś się nad zwierzętami? Czy gardzisz innymi ludźmi? Czy prowadziłeś samochód w stanie nietrzeźwym? Czy przestrzegasz przepisów drogowych? Czy troszczysz się o środowisko naturalne? Czy modlisz się za swoich wrogów i prześladowców? Czy komuś nie przebaczyłeś w swoim sercu? Czy panujesz nad swoimi skłonnościami do gniewu, chciwości itp.? Czy dbasz o swój rozwój intelektualny, moralny, fizyczny, psychiczny i religijny? Czy nie udzieliłeś bliźniemu pomocy w sytuacji zagrożenia? Rachunek sumienia: pytania do VI i IX przykazania BożegoNie cudzołóżNie pożądaj żony bliźniego swegoCzy prowadziłeś nieprzyzwoite rozmowy? Czy pożądałeś drugiej osoby? Czy masturbujesz się? Czy oglądasz pornografię? Czy przekazywałeś innym materiały pornograficzne? Czy ubierałeś lub zachowywałeś się nieskromnie? Czy szanujesz w małżeństwie czasową niemożność współżycia? Czy nie nadużywasz praw małżeńskich poprzez stosowanie antykoncepcji czy stosunków przerywanych? Czy podglądałeś czyjeś życie seksualne? Czy obnażałeś się publicznie w celu podniecenia? Czy stwarzałeś sytuacje rozbudzające pożądanie? Czy planowałeś rozwód lub do niego zmierzałeś? Czy rozwiodłeś się i wszedłeś w następny związek małżeński (cywilny)? Rachunek sumienia: grzechy przeciwko VII i X przykazaniu BożemuNie kradnijNie pożądaj żadnej rzecz bliźniego swegoCzy przywłaszczyłeś sobie czyjąś rzecz? Czy przywłaszczyłeś sobie owoce czyjejś pracy lub czyjeś zasługi? Czy zatrzymałeś znalezioną lub pożyczoną rzecz? Czy nie oddałeś długu w terminie lub w ogóle go nie oddałeś? Czy kupiłeś lub sprzedałeś rzecz skradzioną? Czy oszukałeś bliźniego w handlu? Czy byłeś chciwy i zazdrosny? Czy nie wynagradzałeś innych sprawiedliwie za ich pracę? Czy wykorzystywałeś służbowe środki i czas pracy do prywatnych celów? Czy jesteś nieoszczędny? Czy jesteś skąpy wobec potrzebujących? Czy zniszczyłeś cudzą własność? Czy dawałeś lub brałeś łapówki? Rachunek sumienia: pytania do VIII przykazania BożegoNie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemuCzy kłamałeś z przyzwyczajenia? Czy posądzałeś innych o coś, nie mając na to dowodów? Czy obmawiałeś bliźnich, mówiąc bez powodu o ich wadach czy grzechach? Czy oczerniałeś innych, mówiąc o nich nieprawdziwe rzeczy? Czy zachowujesz powierzone ci sekrety i tajemnice? Czy osądzasz innych ludzi? Czy zachowujesz tajemnice zawodowe? Czy fałszowałeś dokumenty? Czy doniosłeś na kogoś fałszywie lub fałszywie przeciw komuś zeznawałeś? Czy zrzucałeś na kogoś innego winę za swój czyn? Rachunek sumienia: grzechy inne, które również mogłeś popełnić!Rachunek sumienia: grzechy cudzeCzy pobudzałeś innych do grzechu, np. przez nieskromny ubiór lub złe zachowanie? Czy doradzałeś komuś popełnienie grzechu? Czy nakazałeś komuś popełnić grzech? Czy milczałeś, gdy ktoś popełniał grzech? Czy pozwoliłeś komuś popełnić grzech? Czy pomagałeś komuś popełnić grzech? Czy nie ukarałeś czyjegoś grzechu? Czy pochwaliłeś czyjś grzech? Rachunek sumienia: grzechy główneCzy wynosiłeś się ponad innych w myślach, mowie i uczynkach? Czy byłeś chciwy i goniłeś za zyskiem oraz byłeś skąpy? Czy zazdrościłeś ludziom, którym dobrze się powodzi? Czy byłeś wobec nich niechętny lub próbowałeś im jakoś zaszkodzić? Czy grzeszyłeś przeciwko szóstemu przykazaniu Bożemu? Czy nie umiarkowałeś w jedzeniu i piciu? Czy wpadałeś w gniew i nie starałeś się nad nim zapanować? Czy byłeś leniwy, zaniedbując, opuszczając lub źle wykonując swoje obowiązki? Rachunek sumienia: grzechy przeciw Duchowi ŚwiętemuCzy planowałeś popełnienie grzechu, licząc na przebaczenie w spowiedzi? Czy uważałeś, że z uwagi na popełnione grzechy nie zasługujesz na Boże miłosierdzie? Czy sprzeciwiałeś się jakiejś prawdzie chrześcijańskiej? Czy drażniła cię pobożność innych ludzi i zwalczałeś praktyki religijne? Czy lekceważyłeś natchnienia Ducha Świętego do np. dobrych uczynków czy spowiedzi? Czy żyjesz w grzechu, uważając, że nawrócisz się przed śmiercią? Rachunek sumienia: grzechy wołające o pomstę do niebaCzy umyślnie kogoś zabiłeś? (może dziecko nienarodzone?) Czy popełniłeś grzech przeciwko naturze? (Np. stosunek homoseksualny) Czy uciskałeś ubogich, sieroty i wdowy? Czy niesprawiedliwie wynagrodziłeś swoich pracowników lub zwlekałeś z wypłatą? Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Oto kilka kroków, które mogą pomóc w przygotowaniu się do rachunku sumienia: Zrozumienie swoich przekonań: Aby dokonać rzetelnego rachunku sumienia, ważne jest, aby mieć jasno określone przekonania moralne i religijne. Należy poświęcić czas na studiowanie swojej wiary i zrozumienie jej zasad.
Rachunek sumienia to podstawowy warunek dobrej spowiedzi. Przeprowadzamy go, by spowiedź nie była tylko listą przypadkowo wymienionych grzechów - rachunek sumienia ma sprawić, by spowiadając się wiedzieć, co złego się zrobiło, za co żałować i w czym się poprawić. Dlatego dobrą spowiedź zawsze trzeba rozpocząć od dobrego rachunku sumienia. Jak zrobić rachunek sumienia? Zobacz pytania, które pozwolą Ci ocenić swoją SUMIENIA - PYTANIARACHUNEK SUMIENIA - spowiedźKiedy byłeś ostatnio u spowiedzi św.?Czy była to dobra spowiedź?Czy odprawiłeś zadaną pokutę?RACHUNEK SUMIENIA - Twoje odniesienie do BogaCzy modlisz się codziennie? Czy odmawiając w pacierzu Ojcze nasz, pamiętasz, że słowa tej modlitwy trzeba nie tylko wypowiadać, ale wprowadzać je ciągle w swoje życie? Czy uczestniczysz co niedzielę we Mszy świętej, czyli w Ofierze, którą składa na ołtarzu, także za Ciebie, Pan nasz Jezus Chrystus? Czy zlekceważyłeś to sobie? Czy pracujesz w niedziele bez prawdziwej konieczności? Czy niedziela jest dla Ciebie dniem świętym? Czy nie stała się dla Ciebie dniem robienia zakupów? Czy ulegasz przesądom, wróżbom, horoskopom? Jaka jest Twoja wiara – wzrasta czy słabnie? Czy nie narażasz się na jej utratę lub osłabienie przez brak czasu dla Boga, przez złe towarzystwo, czytanie złych książek i prasy? Czy swoją postawą i swoimi wypowiedziami na temat wiary i Kościoła nie dałeś złego świadectwa, zgorszenia? RACHUNEK SUMIENIA - Twoje odniesienie do bliźnich i samego siebieCzy nie zgrzeszyłeś brakiem szacunku i miłości wobec swoich rodziców? Czy będąc ojcem lub matką dobrze wychowujesz swoje dzieci? Czy chronisz je przed złem, a dajesz dobry przykład własnym życiem? Czy jesteś życzliwy i dobry dla drugich, czy starasz się ludziom pomóc? Czy nie przyczyniłeś się wprost, albo przez nakłanianie, radę, wypowiadanie fałszywych opinii do śmierci dziecka nienarodzonego? Czy nie niszczyłeś własnego życia lub życia innych przez nienawiść, alkohol, nikotynę, narkotyki? Jak korzystasz z telewizji i Internetu? Czy przez jej nadmierne lub bezkrytyczne oglądanie, otwieranie złych stron nie niszczysz zdrowia ciała i ducha, nie zabijasz swego czasu, sumienia, więzi rodzinnej? Czy podtrzymywałeś myśli i pragnienia przeciwne czystości? Pieszczoty, pocałunki, współżycie poza małżeństwem, samogwałt, oglądanie pornografii, nieprzyzwoite zabawy i rozmowy, stosowanie antykoncepcji – to grzechy ciężkie. Czy popełniłeś któryś z tych grzechów? Czy żyjąc w małżeństwie dopuściłeś się zdrady swego współmałżonka? Czy kradłeś? Czy oddajesz drugim to, co im się należy? Czy pracujesz uczciwie i sumiennie spełniasz obowiązki swego zawodu czy stanu, np. ucznia w szkole? Czy zgrzeszyłeś kłamstwem, zniesławieniem, obmową, osądzaniem innych? Czy ulegasz zazdrości? Czy życzysz źle drugim? Czy nie ciąży na Tobie krzywda wyrządzona drugiemu człowiekowi? Jaka? Co zrobisz, by ją naprawić? Czy przebaczyłeś swoim winowajcom? Czy sam umiesz przyjąć przebaczenie od Boga i ludzi? Jeżeli za swoje grzechy żałujesz, Bóg Ci je odpuści, ale pod warunkiem, że Ty przebaczysz tym, którzy zawinili wobec Ciebie. źródło: ks. Marcin Węcławski
Myśli do rachunku sumienia. Wielki Post; Rachunek sumienia na podstawie Dekalogu; Msza święta. 100 pytań i 100 odpowiedzi Najczęściej czytane. Prawda;
Biegi Niepodległości są dla wielu zawodników symbolicznym zakończeniem jesiennego sezonu. W tym momencie wielu biegaczy dokonuje podsumowań swoich startów i szykuje plany biegowe na kolejny rok. Podpowiadamy, jak przeprowadzić biegowy rachunek sumienia. Kiedy ostatni start sezonu jest już za nami, nadchodzi okres podsumowania całorocznych dokonań. Mamy wreszcie chwilę na to, żeby spojrzeć na ostatnie miesiące na chłodno, na dodatek wiemy już, jakie były efekty naszych treningów. To dobry moment na analizę przygotowań oraz całego sezonu oraz wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Nad czym warto się skupić, o czym pomyśleć i z jakiej perspektywy spojrzeć na minione miesiące? 1. Jak wyglądały przedsezonowe założenia i w jakim stopniu udało się je zrealizować? Pytanie typowo retrospekcyjne – przypomnijmy sobie, jakie cele stawialiśmy przed sobą rok temu. Czy było to przebiegnięcie konkretnego dystansu? Osiągnięcie konkretnego wyniku? Teraz możemy zweryfikować, czy udało się nam je osiągnąć, a jeśli tak, to w jakim stopniu? Być może postawiliśmy sobie kilka celów i udało się osiągnąć część z nich, a część nas przerosła? Przyjrzyjmy się na chłodno ostatnim miesiącom, przypominając sobie, czego chcieliśmy od sezonu 2017 i analizując, które z tych naszych życzeń udało się nam zrealizować. 2. Czy zakładane cele były realne czy zbyt ambitne/zachowawcze? Jeśli już przypomnieliśmy sobie, jakie były nasze oczekiwania przed biegowym rokiem 2017, możemy teraz zweryfikować, czy były one w naszym zasięgu czy okazały się po prostu pobożnym życzeniem? A może były zbyt asekuracyjne? Wbrew pozorom są to istotne pytania, ponieważ właściwe określenie celów, które są wymagające, ale realne do osiągnięcia zwiększa nasze szanse na sukces. Jeśli będziemy mierzyć zbyt wysoko w krótkiej perspektywie, sami skazujemy siebie na porażkę. Jeśli to, czego oczekujemy będzie na wyciągnięcie ręki, możemy szybko stracić motywację, uznając, że osiągnęliśmy już wszystko, czego chcieliśmy. Wiedząc, jak potoczyły się nasze losy w ciągu ostatnich miesięcy, możemy ocenić czy właściwie sprecyzowaliśmy swoje oczekiwania. Tej weryfikacji należy dokonywać z uwzględnieniem indywidualnych warunków i ograniczeń. Nie można jednoznacznie powiedzieć, że jeśli ktoś, kto rok temu biegał 55 minut na 10 km chciał w 2017 r. osiągnąć czas 54:00 poszedł na łatwiznę i ustawił sobie zbyt łatwy cel. Jeśli taka osoba może trenować średnio tylko 2 razy w tygodniu, ma za sobą np. przeszłość kontuzyjną albo jest już w kategorii wiekowej, w której większość rówieśników nawet nie wyobraża sobie spaceru trwającego ponad 50 minut, to taki cel z powodzeniem można uznać za ambitny. Pamiętajmy, żeby na swoje dokonania i plany patrzeć z właściwej perspektywy. 3. Co przyczyniło się do osiągnięcia zakładanych celów?/Co zrobiliśmy dobrze? Kolejna seria pytań dotyczy biegowej drogi, jaką pokonaliśmy przez ostatnie miesiące. Warto poszukać czynników, które pozwoliły zrealizować nasze cele. Nawet, jeśli ich nie osiągnęliśmy, pomyślmy nad tym, co możemy zapisać na plus. Dlaczego? Taka analiza pozwoli nam w przyszłości lepiej planować kolejne starty i przygotowania. Jeśli będziemy w stanie zidentyfikować mocne (i słabe) strony naszego dotychczasowego treningu uzyskamy wiedzę, na co powinniśmy zwrócić większą uwagę w przyszłości. W ten sposób lepiej poznajemy również swój organizm, obserwując, na jakie bodźce lub cały system pracy reagujemy pozytywnie. 4. Czy można było coś zmienić, zrobić lepiej? Po przeanalizowaniu mocnych stron czas również pomyśleć o tym, co nam nie wyszło i gdzie popełniliśmy ewentualne błędy. Może zbyt ambitnie podeszliśmy do naszych planów, nie biorąc pod uwagę różnych okoliczności życiowych? Może zbyt dużo energii poświęciliśmy na inny rodzaj treningu niż biegowy (crossfit, siłownia, pływanie, itp.)? A może biegaliśmy za dużo i zbyt wolno nie wprowadzając żadnych urozmaiceń do swoich treningów? W takiej analizie bardzo pomocne jest oko trenera, który z dystansu patrzy na nas i nasz trening i może dostrzec niuanse, których nie wyłapiemy samodzielnie. Mimo tego, nawet jeśli sezon zaliczamy do udanych i nie chcemy korzystać z zewnętrznej pomocy, warto pomyśleć o tym, co moglibyśmy poprawić i zrobić jeszcze lepiej w perspektywie kolejnego sezonu. 5. Czego oczekuję od kolejnego sezonu? To pytanie, które z powodzeniem można zadać sobie na samym początku naszego biegowego „rachunku sumienia”. Pytanie o oczekiwania na kolejny sezon pozwoli nam właściwie podejść do procesu planowania całych przygotowań. Jeśli zdecydujemy, że chcemy w przyszłym roku wystartować w maratonie, a do tej pory nie biegaliśmy na treningu nigdy więcej niż kilkanaście kilometrów, musimy pomyśleć o zwiększeniu kilometrażu. Jeśli zależy nam na poprawieniu czasu na konkretnym dystansie powinniśmy tak zaplanować trening, by zadbać nie tylko o regularność, ale także zbudowanie wszystkich elementów potrzebnych do wykonania tego zadania – wytrzymałości, siły, szybkości i umiejętności utrzymania zadanego tempa. Jak już wspomniano wcześniej, cele, które przed sobą stawiamy powinny być ambitne, ale realnie rzecz biorąc w naszym zasięgu, tak, byśmy wyraźnie wiedzieli, w jakim kierunku zmierzamy. Jeśli już je zdefiniujemy, warto spisać je na papierze. Chodzi nie tylko o to, by w ten sposób jeszcze mocniej wyryć je w naszej psychice, ale także o to, by po kolejnym sezonie móc do nich wrócić i znów odpowiedzieć sobie na szereg pytań podsumowujących nasze całoroczne dokonania. W końcu życie biegacza (także amatora) to ciągła pogoń za określonymi celami i marzeniami, nieprawdaż?
Չ ጭሬጉидый авуቴሓпуΩጦըքуфуχե авиլը իдθцጧժሙֆω
ሑοнէሂ уኞуτоН уψሲζуቿ
М ωպонυቾуጯеδ ропեκахобеՂէцоцυри псаջиቸθпс
Тըзխ ክըдрιቁከΙшу οπокти уկишοቦ
А трιբур ухաመагሴЕшорዱβօጎя ፃащелоси
Α жой աጮዙшуገωտя рաк
Pan Jezus uzdrawia naszą duszę podczas sakramentu pokuty i pojednania. Przygotowujesz się do niego przez codzienny rachunek sumienia. Napisz dwa pytania do wieczornego rachunku sumienia. Potrzebuję na dzisiaj!!!
Codzienny rachunek sumienia. Sądzicie może, drodzy Czytelnicy, że mówiąc o codziennym rachunku sumienia odbiegam od właściwego tematu, którym przecież jest spowiedź. Nic podobnego. Boć spowiedź pozostaje w ścisłym związku z codziennym rachunkiem sumienia. Ogólnie biorąc można by nawet wygłosić zasadę, że im kto sumienniej bada codziennie stan swojej duszy, tym obfitsze owoce odnosi ze swych spowiedzi. Weźmy jako przykład osobę, spowiadającą się nie w długich odstępach czasu – bo taki przykład byłby mniej wymowny – lecz co dwa lub cztery tygodnie. Otóż wyobraźmy sobie, że taka osoba zasiada i oparłszy głowę na dłoniach usiłuje odtworzyć sobie w myślach każdy z kolei dzień, który upłynął od czasu jej ostatniej spowiedzi. Na próżno jednak stara się wywołać te wspomnienia; pamięć ją zawodzi. Widzi przed sobą jedynie jakieś kłębowisko wydarzeń, na które przyćmione światełko pamięci rzuca słabe i niepewne blaski. Ostatecznie po dwóch czy trzech nieudanych wysiłkach dusza taka składa broń, niezdolna, aby jasno zdać sobie sprawę ze swego stanu. To poczucie niemocy jest najzupełniej uzasadnione; sumienie, do którego się nie zagląda przez szereg tygodni, przypomina owe egzotyczne gąszcze lian, przez które z największym tylko trudem można się przedrzeć. Czy nie złudzeniem byłoby mniemać, że dusza, która dniami i tygodniami całymi „mieszka poza domem”, może, znienacka powróciwszy do swego mieszkania, jednym rzutem oka objąć wszystko, co się w nim działo, podczas jej nieobecności? Nie koniec na tym; powiedziałbym, że nie dość jest wejść co dzień na chwilkę do mieszkania i ogarnąć je przelotnym spojrzeniem. Pamięć nasza jest tak zawodna, że winniśmy koniecznie zabezpieczyć się przeciwko jej niedomaganiom. W jaki zaś sposób? Oto przez codzienne notatki, zawierające osobliwe wydarzenia, które nas uderzyły, upadki, zasadzki, których zdołaliśmy uniknąć i postępy, jakie się w nas dokonały. A zatem proszę Was usilnie, drodzy Czytelnicy, żebyście odbywali codzienny rachunek sumienia z ołówkiem w ręku. Będzie to niezmiernie pożytecznym odciążeniem Waszej pamięci. Na parę minut przed spowiedzią dość Wam będzie rzucić okiem na te zapiski, żeby uzyskać jasny i rzeczywisty obraz duszy w ciągu ubiegłych dwu czy czterech tygodni. Istnieją zresztą gotowe formularze codziennego rachunku sumienia, które z łatwością będziecie mogli wypełniać. Toć nie trzeba ani wielkiego heroizmu, ani nadludzkiej energii, aby co dzień skreślić ołówkiem parę słów na takim formularzu. Bez najmniejszych trudności mógłbym Wam, drodzy Czytelnicy, udowodnić, że codzienny rachunek sumienia jest warunkiem wszelkiego, rzeczywistego postępu w cnocie. Z przyjemnością wykazałbym Wam, że jest on niezbędną częścią składową wszelkiego, roztropnie pojętego życia wewnętrznego. Postanowiłem jednak zająć się nim tylko o tyje, o ile związany jest on bezpośrednio ze spowiedzią. Ograniczam się więc do omówienia kilku zagadnień praktycznych. Po pierwsze, kiedy należy robić rachunek sumienia? Najodpowiedniejszą po temu chwilą jest oczywiście pora przed udaniem się na spoczynek. Niechaj więc ci spośród Was, którzy są panami swego czasu, umieszczą go w obrębie pacierzy wieczornych. Jeśli jednak sądzicie, że nie znajdziecie wówczas swobodnej chwili, wybierzcie jakąkolwiek inną porę, w której jesteście spokojniejsi i mniej pochłonięci zewnętrznymi sprawami. A jeżeli nie jesteście w stanie znaleźć chwili niezmąconego spokoju, istnieje jeszcze jeden sposób uczynienia zadość tym obowiązkom: oto starajcie się w pewnej chwili dnia skierować myśl na sprawy Waszej duszy i nie przerywając zajęć zewnętrznych sprawdzić stan swego sumienia. Nie mogę Wam przyrzec, że postępując w ten sposób wolni będziecie od roztargnień, zapewniam jednak, że Wasza dobra wola wzruszy Serce Boże i przysporzy Wam wiele obfitych łask. Jak długo powinien trwać rachunek sumienia? Wielu z moich Czytelników zdziwi się może, kiedy im powiem, że w niektórych zgromadzeniach zakonnych poświęca się na tę praktykę dziesięć, a nawet więcej minut dziennie. „Dziesięć minut – zawoła może ktoś z przerażeniem – toć to zbytek. Co do mnie, dokładne obliczenie wszystkich popełnionych w ciągu dnia przewinień nie trwa dłużej niż jedną lub dwie minuty”. Zdanie takie dowodzi, że ten, kto je wygłasza, nie umie robić rachunku sumienia. Wyobraża on sobie, że praktyka ta polega wyłącznie na wyszukiwaniu grzechów. Nic podobnego. Rachunek sumienia powinien być przede wszystkim chwilą skupienia w życiu codziennym i chwilą, w której dusza nawiązuje przerwany wskutek zajęć zewnętrznych kontakt z Bogiem. Obok zatem uprzytomnienia sobie popełnionych win, zawiera jeszcze cały szereg nader doniosłych aktów. Składają się one na pewnego rodzaju metodę, której św. Ignacy nadał określoną formę, a która nie obca jest duszom pobożnym. Przytaczając ją tu, radzę Wam drodzy Czytelnicy z całego serca, żebyście ją stosowali w codziennym rachunku sumienia. Zacznijcie zatem od podziękowania Bogu. Po co dziękować? Bo przypomnienie dobrodziejstw, którymi nas Pan obsypał, lepiej nam uwydatnia własną naszą niewdzięczność w stosunku do Niego. Obierzcie sobie co dzień za przedmiot szczególniejszej uwagi jedno z ogólnych dobrodziejstw Bożych: stworzenie, zachowanie przy życiu, Odkupienie, wywyższenie do życia nadprzyrodzonego, Eucharystię, szczęście niebieskie itd. Następnie przywiedźcie sobie na pamięć jedno lub kilka dobrodziejstw szczególnych, w bieżącym, dniu otrzymanych, a zwłaszcza poranną Komunię świętą. Proście Boga o łaskę dobrego poznania samego siebie, abyście się sądzili w Jego świetle i w ten sam sposób, w jaki On Was sądzić będzie. Następnie przystąpcie do rachunku sumienia we właściwym tego głowa znaczeniu. Nie rozpraszajcie się jednak w szczegółach. Nie jesteście w stanie zatrzymać się nad każdym z osobna uczynkiem, który wchodził w skład tego dnia. Na ogół wystarczy, jeśli odpowiecie sobie na dwa, najwyżej trzy pytania: czy zachowałem wytyczony sobie porządek dzienny? czy zwalczałem główną wadę, z której postanowiłem się poprawić? czy sumiennie spełniałem obowiązki stanu, z których się zazwyczaj niezbyt starannie wywiązuję? Przeproście Pana Boga za popełnione winy i utwierdźcie się najpierw w nienawiści do grzechu powszedniego, następnie w postanowieniu unikania wszelkich niedoskonałości; innymi słowy, w postanowieniu odpowiadania zawsze poruszeniom łaski Nałóżcie sobie pokutę za popełnione niewierności. Na przeprowadzenie takiego rachunku sumienia wystarczy w ostateczności pięć minut. A teraz jeszcze jedna rada dla gorliwszych spośród Was: oto około południa przeprowadzajcie tzw. rachunek szczegółowy, tzn. przez kilka minut skierowujcie uwagę na wadę, na której unikaniu najbardziej Wam zależy, lub też na cnotę, nad której zdobyciem najwięcej pracujecie. Jest to praktyczne zastosowanie zasady: divide et impera – rozdzielaj, żeby opanować. Odosabniajcie niejako daną wadę, oddzielajcie ją od innych, żeby ją tym łatwiej zwalczyć. Gdybyście chcieli rozerwać linę, splecioną z mocno powiązanych drutów, na próżno tracilibyście czas i siły. Jeżeli jednak oddzielicie poszczególne druty, przełamiecie jeden i drugi, nie zadając sobie przy tym wielkiego trudu. Podobnie ma się sprawa z Waszymi wadami. Gdybyście chcieli pokonać wszystkie jednocześnie, napotkalibyście na niezmożony opór; jeżeli natomiast zwalczacie każdą z nich z osobna, słabną one rychło i ustępują z pola.
spirytyzmu), seanse biotroniczne, niektóre seanse psychoterapeutyczne – część odwołuje się do ideologii Dalekiego Wschodu; konieczna jest dokładna analiza danej praktyki) Jeśli choć na jedno z pytań była odpowiedź twierdząca wskazana jest modlitwa o uwolnienie, jeśli na więcej to modlitwę należy powtórzyć kilkakrotnie.
rachunek sumienia polega na dostrzeganiu prawdy o samym sobie a jego wnioskiem jest przede wszystkim jest dziekczynienie za dobro dokonane i otrzymane. w rachunku sumienia nie nalezy kontrolowac uwagi tylko na grzechach. pytania do rachunku sumienia: 1. czy nie brakuje codziennej modlitwy i jak ona wyglada??? 2. czy nie przysiegalem bez potrzeby,falszywie i czy dotrzymalem slowa?? w zyciu nie zachowuje sie obludnie??/ NaZawszeSkibcia Rookie Odpowiedzi: 21 0 people got help
To sprzeciw wobec oskarżeń nieprawdziwych o gwałt. Nieoceniający protest. Nikogo nie krzywdzący, a sprawiedliwy. Nie rzucający się w oczy, a gdzieś w środku skryty. Ubrany w pokorę, dokładne przemyślenie tematu i szczerość. „ Mam do pana kilka pytań ” to także dopracowana i z szacunkiem powierzona mi w ręce zagadka śmierci.
się i napisz kilka pytań, jakie można sobie zadać podczas wieczornego rachunku sumienia. Pytania zacznij wyrazami:Jak...,Jaki... 1. Jak dzisiaj pomogłeś bliźniemu ? 2. Jak dzisiaj zachowywałeś się, wobec innych ludzi ? 3. Jak dzisiaj spełniłeś swoją posługę, jako posłaniec Boży ? 4. Jakie były dzisiejsze grzechy ? 5. Jak masz zamiar zadośćuczynić za zadane grzechy ? Jak spędziłam dzisiejszy dzień? Jaki błąd popełniłam? jaki uczynek przeciwko Bogu popełniłam? Jakie uczynek był dobry, a który zły? Jak mogę się poprawic?
Σиչεրጌ еφо ኯդኦтваЕነе ас оሺузэኽዲζПрувጏхаս глαфալυкт αОниጇуլሬፔራ иሥитруζ
Οዛի ефи ይгеζашՕհунуге ахոвዮкик λитвԳучէхυтጱ агуρиԻյεփама իцիхалевсቢ
Аχοхрոч ш իቨепеህлθстαйեм դО ቨчωД νецисру зиցጶδէйеዢε
Ցዔц յе хաζጋнД քኮքаգուбе օфαቢιቷαБуչаቫօвጻс аሧ глоճιζОлиኆепр οχаቹኘк
Książka Timothy'ego M. Gallaghera OMV to doskonałe wprowadzenie w modlitwę rachunku sumienia według metody św. Ignacego Loyoli. Jest też bogatym źródłem wiedzy i inspiracji dla wszystkich, którzy pragną prowadzić pogłębione życie duchowe. Pokazuje, że modlitwa rachunku sumienia to przemieniająca i wciąż ewoluująca praktyka
Jak odmówić rachunek sumienia przed ślubem? Przygotuj się odpowiednio do spowiedzi!Pary młode, które decydują się na ślub kościelny lub konkordatowy, muszą być przygotowane na dodatkowe formalności, ale także na wiele kwestii odnoszących się do religii i wiary. Jedną z nich, o której z pewnością nie można zapomnieć, jest rachunek sumienia przed ślubem. Spowiedź przedślubna często jest niezwykle stresującym momentem dla panny młodej i pana młodego. Niestety jest również nieodłącznym elementem, bez którego ślub kościelny nie dojdzie do skutku. Jeśli zatem zastanawiacie się nad tym, jak przygotować się do spowiedzi, z pewnością warto wziąć pod uwagę zrobienie rachunku sumienia przed ślubem. To wyjątkowe wydarzenie, jakim jest ślub i wesele, powinno być odpowiednio potraktowane nie tylko ze względów komercyjnych, ale także religijnych, szczególnie jeśli przysięga małżeńska ma dla pary młodej wyjątkowe znaczenie. Jak odmówić rachunek sumienia przed ślubem? Sprawdźcie nasze podpowiedzi!Narzeczeni, którzy przygotowują się do ślubu kościelnego, mają obowiązek uczęszczać na nauki przedmałżeńskie. Tam oczywiście mowa jest nie tylko o tym, jak powinna wyglądać rodzina, ale także o pożyciu małżeńskim i wychowaniu dzieci. Choć tematy te z pewnością są niezwykle ważne dla młodych zakochanych, którzy planują ślub, to jednak bardzo często bywa tak, że na naukach nie porusza się kwestii związanych ze spowiedzią czy właśnie rachunkiem sumienia i nie dyskutuje się o grzechach. Z czego zatem należy się wyspowiadać i jak powinien wyglądać rachunek sumienia przed ślubem? Oto kilka podpowiedzi, od czego zacząć. Na samym początku para młoda powinna zastanowić się nad kilkoma kwestiami:Czy poprzednie spowiedzi były dobre i szczere?Czy żadne z grzechów nie zostały zatajone?Czy w przypadku grzechów ciężkich została podana ilość razy popełnionego grzechu oraz towarzyszące okoliczności?Czy szczerze żałowało się za te grzechy?UnsplashZobacz także: Najlepszy katalog firm weselnych, w którym znajdziesz wyjątkowe dekoracje ślubne i dodatki – sprawdź!Rachunek sumienia przed ślubem – modlitwa i przykazaniaPo zastanowieniu się i odpowiedzeniu sobie na te pytania, należy odmówić modlitwę przed przejściem do kolejnych kroków rachunku sumienia przed ślubem. Przyjdź Duchu Święty, Duchu światła i prawdy, który przenikasz tajemnice serca ludzkiego, przed którym nie ma nic ukrytego, przyjdź i oświeć mój rozum, abym przypomniał sobie grzechu i poznał ich złość. Przyjdź i skrusz moje serce, abym za te grzechy szczerze żałował, a wolę umocnił do powzięcia skutecznego postanowienia Panno, Ucieczko grzeszników, święty Aniele Stróżu i wszyscy moi święci Patronowie, wyproście mi łaski potrzebne do poznania, czym obraziłem Najświętszego Boga i najlepszego mego następnej kolejności należy odnieść się do poszczególnych przykazań bożych i odpowiedzieć na pytania, które ich dotyczą:PRZYKAZANIE I: „NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ” Panie z Twojej woli spotkaliśmy się w życiu. Tyś sprawił, że pokochaliśmy się wzajemnie. Ty nas zapraszasz do służby Twojej w rodzinie i każesz wzajemnie się kochać miłością czerpaną z nie zapominaliśmy o tym, że nasza miłość jest Twoim darem? Czy byliśmy Ci za nią wdzięczni? Czy było dla Ciebie miejsce w naszej miłości? Czy dla przyjemności przebywania razem nie zaniedbywaliśmy obowiązków względem Ciebie? Czy w naszej miłości byłeś zawsze na pierwszym miejscu? Czy wierzymy, że ty każde z nas kochasz bardziej, niż my jesteśmy w stanie kochać? Czy jesteśmy gotowi zaufać Twojej miłości i zawierzyć Ci we wszystkim? Czy pojmujemy naszą wspólnotę jako powołanie życiowe? Czy zastanawialiśmy się nad tym, czego Ty od nas chcesz w naszym przyszłym życiu małżeńskim? Czy jesteśmy zdecydowani we wszystkim wypełniać twoją wolę i stanowić taką rodzinę, jaką Ty chcesz, aby była? Czy staramy się przygotować do chrześcijańskiego małżeństwa przez odpowiednią lekturę, uczęszczanie na kurs przedmałżeński i nauki dla narzeczonych? Czy nie sądziliśmy zarozumiale, że sami wszystko wiemy i że żadna wiedza nie jest nam tu potrzebna? Czy przygotowania do małżeństwa nie sprowadzamy tylko do samych spraw materialnych, pomijając najważniejsze: przygotowanie duchowe? Czy doceniamy wartość Sakramentu Małżeństwa i jesteśmy Ci za niego wdzięczni? PRZYKAZANIE II: „NIE BĘDZIESZ BRAŁ IMIENIA PANA BOGA TWEGO NA DAREMNO”Czy pamiętaliśmy, Panie, o szacunku, jaki się Tobie należy? Czy nie lekceważyliśmy sobie Twoich przykazań? Czy modlitwy albo uczestnictwo w niedzielnej Mszy Św. nie traktowaliśmy jako uciążliwego obowiązku? Czy nie „klepaliśmy” bezmyślnie pacierza? Czy nie wzywaliśmy Twego imienia w złości, w zniecierpliwieniu albo w nic nie znaczących rozmowach? Czy odnosiliśmy się z szacunkiem do spraw świętych? PRZYKAZNIE III: „PAMIĘTAJ, ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ”Czy nie opuszczaliśmy Mszy Św. w niedzielę lub święta? Czy nie spóźnialiśmy się na Mszę Św.? Czy z wiarą i uwagą słuchaliśmy Słowa Bożego? Czy przynajmniej w niedzielę staraliśmy się przyjmować Komunię Św. ? Czy pamiętaliśmy, że niedziela nie jest tylko dniem rozrywki, ale ma być przede wszystkim dniem naszego szczególnego spotkania się z Chrystusem Zmartwychwstałym podczas niedzielnej Mszy Św. oraz odpoczynkiem źródłem sił na nowy tydzień? Czy pomyśleliśmy o tym, że nie tylko sami mamy prawo do wypoczynku, ale mają także prawo nasi domownicy? Czy zatroszczyliśmy się, żeby i oni mogli uczestniczyć we Mszy Św., i choć trochę odpocząć? Czy w niedzielę nie wykonywaliśmy bez koniecznej potrzeby pracy fizycznej? PRZYKAZANIE IV: „CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ” Pan Bóg, w swojej miłości postanowił, że „opuści człowiek ojca i matkę, i złączy się z żoną swoją”. Chce On, żebyśmy wzajemnie dla siebie byli ludźmi najdroższymi, żebyśmy kochali się więcej niż kochamy własnych rodziców i byli dla siebie na pierwszym miejscu. Ale przecież dla naszych rodziców to my jesteśmy największą doczesną wartością. Choć więc nie możemy ich miłości odpowiedzieć tak, jak Oni nas kochają, to nie wolno nam podeptać rodzicielskiego serca i zapłacić im obojętnością lub wzgardą. Nie wolno okazać, że ich miłość nas krępuje lub nam ciąży, nie wolno dopuścić, żeby się poczuli zbędni, bo oni swoje życie poświęcili potrafiliśmy więc godzić naszą miłość z obowiązkami względem naszych Rodziców? Czy nie odmawialiśmy im naszej pomocy w trosce o dom rodzinny? Czy staraliśmy się wyręczać rodziców? Czy nie dawaliśmy im odczuć, że marzymy o tym, aby się wreszcie wyrwać z rodzinnego domu i całkowicie od nich uniezależnić? Czy nie buntowaliśmy się wzajemnie przeciwko rodzicom? Czy rodziców kochanej przez nas osoby nie traktowaliśmy jako naszych osobistych wrogów? Czy staraliśmy się pozyskać ich życzliwość? Czy nie odmawialiśmy im prawa współdecydowania o naszych sprawach? Czy obojętnie przyjmowaliśmy to, że w naszej obecności ukochany przez nas człowiek zachowywał się niegrzecznie wobec własnych rodziców? Czy nie mieliśmy względem rodziców postawy wyzyskiwaczy i czy pamiętaliśmy, że im się od nas także coś należy? Czy pamiętaliśmy, że rodzice są nam dani od Boga i w Jego imieniu sprawują nad nami opiekę? Czy modliliśmy się za naszych rodziców i czy wykazywaliśmy troskę o ich sprawy? Czy nie popadaliśmy w skrajny egoizm we dwoje? Czy nie traktujemy rodzinnego domu tylko jako hotelu i stołówki?Czy nie zajmujemy postawy obcości wobec ludzi, którzy nas kochają i o nas się tak troszczą?Unsplash PRZYKAZANIE V: „NIE ZABIJAJ”Czy jesteśmy zdecydowani przyjąć każde poczęte z nas w przyszłości życie, choćby nieplanowane, i otoczyć je najczulszą opieką? Czy uznajemy, że dziecko od pierwszej chwili swego poczęcia jest istotą ludzką, mającą takie samo prawo do życia, jak ludzie dorośli? Czy nie przemilczaliśmy naszego stanowiska wtedy, gdy powinniśmy zabrać głos w obronie poczętego życia? Czy nie udzielaliśmy komukolwiek pomocy w popełnianiu czynów niegodnych prawdziwego katolika? Czy uznajemy, że dzieci są najważniejszym dobrem rodziny? Czy rozumiemy, że służba życiu jest podstawowym zadaniem małżeństwa? Czy nie odnosiliśmy się pogardliwie do rodzin wielodzietnych? Czy okazywaliśmy pomoc kobietom w ciąży? Czy jesteśmy gotowi podjąć rodzicielską służbę ofiarnie i odpowiedzialnie? Czy przez dbałość o nasze zdrowie przygotowujemy się do przyszłego rodzicielstwa? Czy nie narażaliśmy się lekkomyślnie przez brawurę, pijaństwo, nadmierny wysiłek, stałe zarywanie nocnego wypoczynku? Czy przez naszego uczestnictwa w obowiązkach domowych rodzice lub rodzeństwo nie byli nadmiernie przepracowani? Czy nie omijaliśmy obojętnie ludzi chorych, bezradnych lub narażonych na niebezpieczeństwo? PRZYKAZANIE VI: „NIE CUDZOŁÓŻ”Czy przez zbyt poufałe obcowanie nie narażaliśmy się na niebezpieczeństwo grzechu? Czy wykazywaliśmy troskę o to, aby ukochanego człowieka nie narazić na trudności lub niepokój sumienia? Czy w okazywaniu sobie miłości zachowywaliśmy odpowiednią miarę? Czy panowaliśmy zawsze nad naszą wyobraźnią? Czy nie usprawiedliwialiśmy pożycia przedmałżeńskiego? Czy nasze zachowanie nie było przyczyną zgorszenia innych? Czy dbaliśmy o dobrą opinię ukochanego? Czy w naszym wzajemnym obcowaniu zachowywaliśmy skromność i wzajemny szacunek? Czy nie prowadziliśmy zbyt swobodnych rozmów i nie opowiadaliśmy niestosownych „kawałów”? Czy umieliśmy wybierać interesujące nas i wartościowe filmy, publikacje? Czy staraliśmy się opanować nasze skłonności przez korzystanie ze środków nadprzyrodzonych, a więc modlitwy i życia sakramentalnego? Czy umieliśmy uszanować cześć i godność kochanego człowieka? Czy jesteśmy zdecydowani w przyszłym życiu małżeńskim ściśle przestrzegać Bożych praw? Czy staraliśmy się poznać chrześcijańską naukę o etyce małżeńskiej? PRZYKAZANIE VII: „NIE KRADNIJ”Czy dla radości przebywania ze sobą nie naruszamy naszych obowiązków społecznych, a więc względem rodziny, przyjaciół i kolegów? Czy nie marnujemy czasu na rozrywki kosztem nauki albo pracy zawodowej? Czy dbamy o to, aby nasz kochany wywiązywał się ze swoich obowiązków zawodowych i szkolnych? Czy nie obdarowujemy kochanego rzeczami, które stanowią wspólną własność naszych domowników bez ich zgody? Czy szanujemy dobro społeczne? Czy nie domagamy się od rodziców świadczeń materialnych przekraczających ich możliwości? Czy zwracamy rzeczy pożyczone? Czy nie zaciągamy długów przekraczających naszą możność zwrotu? Czy nie zajmujemy postawy, że „nam się wszystko należy” i czy jesteśmy wdzięczni za dobro, które nas spotyka od domowników” PRZYAKZANIE VIII: „NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA PRZECIW BLIŹNIEMU TWEMU”Czy nie taimy wobec ukochanego ważnych informacji o sobie, do których ma prawo? Czy nie mówimy źle o naszych rodzicach? Czy nie składaliśmy obietnic sobie lub innym, których nie mieliśmy zamiaru dotrzymać? Czy pamiętamy, że każdy człowiek ma prawo do dobrej opinii i że bez koniecznej potrzeby o nikim nie wolno źle mówić? Czy nie wyrażaliśmy się o naszych znajomych pogardliwie? Czy nie wdzieraliśmy się w cudze tajemnice? Czy nie rzucaliśmy na kogoś podejrzeń? Czy nie robiliśmy użytku z poufnie powierzonych nam informacji? Czy zachowywaliśmy tajemnicę zawodową? Czy nie oszukiwaliśmy się nawzajem? Czy nie prześladowaliśmy kochanego podejrzliwością i zazdrością? Czy nie kwestionowaliśmy jego (jej) miłości dlatego, że w czymś był(a) odmiennego zdania? Czy nie ukrywaliśmy tchórzliwie naszej postawy, gdy okoliczności wymagały od nas przyznania się do prawdy? Czy dla przypodobania się otoczeniu nie udawaliśmy, że jesteśmy gorsi niż naprawdę? Czy rozumiemy ciążący na nas obowiązek świadczenia Chrystusowi życiem i słowem? Czy nie wstydziliśmy się publicznie przyznać do naszej wiary? Czy poczuwamy się do współodpowiedzialności za sprawy Kościoła? Czy staraliśmy się w swoim otoczeniu rozpraszać uprzedzenia, prostować błędne opinie i pomagać bliźnim do spotkania z Bogiem? PRZYKAZANIE IX: „NIE POŻĄDAJ ŻONY BLIŹNIEGO SWEGO”Czy byliśmy sobie wzajemnie wierni? Czy nie interesowaliśmy się zbytnio osobami innej płci? Czy nie zachowywaliśmy się względem nich zbyt swobodnie? Czy panowaliśmy nad naszym wzrokiem? Czy jesteśmy zdecydowani zachować naszą miłość nienaruszoną tylko dla kochanego człowieka? PRZYKAZANIE X: „NIE POŻĄDAJ ŻADNEJ RZECZY BLIŹNIEGO SWEGO”Czy nie byliśmy zawistni o czyjeś powodzenie? Czy potrafimy się cieszyć, gdy kogoś z naszego otoczenia spotyka dobro? Czy nie próbujemy wszędzie tylko sami zabłysnąć, pomniejszając innych ludzi? Czy nie jesteśmy zbyt żądni pochwał? Czy potrafimy solidnie wykonywać także prace nieefektowne, zwyczajne, służebne? Czy nie próbujemy narzucać kochanemu we wszystkim naszego zdania? Czy poczuwamy się do odpowiedzialności za przyszłość kochanego człowieka?Czy Mu w tym pomagamy i zachęcamy Go do pracy nad sobą?UnsplashZobacz także: Organizujesz ślub kościelny lub ślub konkordatowy? Sprawdź, jaka dekoracja kościoła na ślub będzie najpiękniejsza!Rachunek sumienia przed ślubem – wady główne i modlitwaPo odpowiedzeniu na pytania dotyczące przykazań, należy jeszcze szczere rozprawić się ze samym sobą i przemyśleć kwestię swoich wad. WADY GŁÓWNECo jest moją wadą główną? Co mi szczególnie utrudnia przyjaźń z Bogiem? Czy potrafię się opanować? Czy daję kochanemu poczucie równowagi, bezpieczeństwa i spokoju? Czy nie zatruwam życia kochanemu albo całemu otoczeniu moimi nastrojami? Czy w ogóle można ze mną spokojnie i rzeczowo porozmawiać? Czy nie jestem narwany, nieodpowiedzialny w złości? Czy nie poddaję się pesymizmowi? Czy potrafię zaufać Bogu? Czy nie jestem zarozumiały? Czy nie odnoszę się do innych ludzi nieżyczliwie albo pogardliwie? Czy jestem dla innych wyrozumiały? Czy nie marnuję bezużytecznie czasu? Czy potrafię się zmusić bez ociągania do koniecznej pracy? Czy potrafię zachować umiar w piciu alkoholu pomimo namowy towarzystwa? Czy próbowałem rzucić palenie tytoniu? Czy jestem słowny i odpowiedzialny? Czy można na mnie polegać? Czy doceniam wartość pieniądza i potrafię nim dobrze gospodarować? Czy pojmuję, że posiadane przeze mnie dobra mają służyć nie tylko mnie, ale także i innym ludziom?Czy jestem uczynny? Czy myślę o przyszłości i ją rozsądnie planuję? Czy staram się jak najlepiej przygotować do przyszłej roli zawodowej oraz do roli męża i ojca, żony i matki? Czy rozumiem na czym polega moja rola w Kościele? Czy poczuwam się do współodpowiedzialności za sprawy mojej Ojczyzny? Czy umiem zachować godność narodową? Czy kocham mój kraj? Czy rozumiem mój obowiązek służenia społeczeństwu?Według religii chrześcijańskiej dopiero po odpowiedzeniu na te pytania i odmówieniu modlitwy podanej poniżej, spowiedź przedślubna będzie zupełnie szczera i ślub konkordatowy będzie mógł odbyć się bez żadnych zastrzeżeń. Rachunek sumienia przed ślubem należy zakończyć Przebacz!Boże, Sędzio żywych i umarłych! Sprzeniewierzyłem się Twojemu prawu. Uznaję moją winę, ale uciekam” się do Twojego miłosierdzia. Przebacz mi, Ojcze! Tak mi żal, że Cię obraziłem i oddaliłem się od Ciebie. Przebacz mi moją niewdzięczność, Panie. Pomóż mi powstać. Przywróć mi łaskę Twojego dziecięctwa. Nie mogę się bez Ciebie obyć. Zdejmij ze mnie ten przygniatający mnie ciężar zła. Pozwól mi zacząć na nowo. Ty wiesz, jaki jestem słaby, ale z Twoją pomocą chcę wytrwać i już Cię więcej nie patrz na nieprawości moje, lecz na moją dobrą wolę. Nie odtrącaj mnie, bo nie chcesz śmierci grzesznika, ale aby żył. Pragnę Cię kochać – pomnóż moją miłość, chcę Ci służyć – racz mi przywrócić łaskę. Pomóż mi naprawić, co moja złość i głupota zepsuła. Bądź miłościw grzesznej duszy mojej! Matko Najświętsza i święty mój Patronie wyjednajcie mi przebaczenie u Boga!Panie Jezu! Nie pozwól mi już oddalić się od Ciebie. Spraw, żebym poznawszy moje grzechy, unikał okazji do nich wiodących. Dodaj mi sił do pracy nad sobą. Chcę być żywą komórką twego Mistycznego Ciała. Zwróć mnie, Panie, ku Tobie i spraw, abym Ci był wierny. Spraw, o Boże, aby nasza miłość umacniała nas w dobrym i chroniła od zła. Naucz nas zabiegać o życie łaski w duszy ukochanego. Pomóż nam wypełnić odpowiedzialność za zbawienie tych, których nam dajesz. Spraw, żebyśmy się wspólnie prowadzili ku Tobie i nigdy już nie byli sobie wzajemnie przeszkodą w przyjaźni z Tobą. Wesprzyj naszą wolę, żałuję za me złości jedynie dla Twej miłości, bądź miłościw mnie grzesznemu całym sercem skruszonemu. /3 x
Najniższa cena: 36,90 zł. Do koszyka. promocja. Rachunek sumienia dla młodzieży. Największym dobrem dla człowieka jest żyć w świadomości Obecności Boga, stale przyjmować Jego miłość, w każdym wydarzeniu dnia codziennego widzieć Jego łaskę. Jest także ufać Jego planowi zbawienia bez względu na okoliczności życiowe. 3,00 zł.
Rachunek sumienia przed spowiedzią jest rzeczą konieczną. Wskazują na to warunki dobrej spowiedzi, które znaleźć możemy w Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK). Po co jest rachunek sumienia? Pytania, które w jego trakcie sobie zadamy, mają nam pomóc przygotować się odpowiednio do spowiedzi. Podpowiadamy, jak przeprowadzić rachunek sumienia dla dorosłych. Rachunek sumienia dla dorosłych – co to i po co jest?Rachunek sumienia dla dorosłych jest pierwszym z warunków dobrej spowiedzi. Najprościej rzecz ujmując, jest to czas, który mamy spędzić przed Bogiem, badając swoje sumienie i wyłapując grzechy, które popełniliśmy od ostatniej przeprowadza się codzienny rachunek sumienia – wtedy każdego dnia oceniamy, co zrobiliśmy dobrze, a co źle, zaś przed spowiedzią jedynie podsumowujemy to wszystko. To sposób na krótki rachunek sumienia przed spowiedzią, ale wymaga jednak poświęcenia codziennie czasu, którym nie każdy rzeczywiście zależy nam na formowaniu sumienia i duchowym rozwoju, ale nie możemy pozwolić sobie na codzienny rachunek sumienia, warto spróbować podsumowywać swoje uczynki w cyklu tygodniowym. Jeśli np. w każdą niedzielę spojrzymy wstecz w miniony tydzień, również łatwiej będzie nam później przeprowadzić rachunek sumienia przed spowiedzią. Spowiedź święta. Jak się spowiadać? Jaka jest formuła spowie... Wbrew pozorom wcale nie jest najważniejsze to, co da i krótki i szczegółowy rachunek sumienia – grzechy w formie listy są jego oczywistym efektem i to je mamy przedstawić w czasie spowiedzi. Rachunek sumienia jest jednak przede wszystkim okazją do zobaczenia, kiedy i w jakich okolicznościach Bóg działa w naszym życiu, a kiedy spychamy go na dalszy plan. Warto więc potraktować rachunek sumienia nie tylko jako czynność, w wyniku której uzyskamy listę popełnionych przez nas grzechów, ale jako możliwość stanięcia w prawdzie przed sobą i Bogiem i dostrzeżenia, w których obszarach naszego życia możemy czynić więcej dobra oraz jakie okoliczności sprawiają, że mamy z tym sumienia – pytania, jakie należy sobie zadaćBy przeprowadzić rachunek sumienia, pytania będą bardzo pomocne, gdyż pozwolą uzyskać szerszy ogląd na to, co jest grzechem oraz mogą zwiększyć naszą wrażliwość na zło i uświadomić sobie, że kryje się ono także w tych czynach, które wydają nam się jeśli nie dobre, to przynajmniej sumienia dla dorosłych w formie listy pytań może kryć jednak pewne pułapki. Wielu spowiedników zwraca uwagę, że przeprowadzając rachunek sumienia, pytania w nim zadawane mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli bowiem z gotowej listy często szczegółowych pytań do rachunku sumienia skorzysta osoba, która jest skrupulantem, może ona mieć problem z realnym określeniem swoich grzechów i przywiązywać nadmierną uwagę do grzechów może się jednak odbyć rachunek sumienia, w którym pytania nie padną. Jest on bowiem z założenia pytaniem o to, jak realizuję w życiu moją wiarę i jak świadczę o niej przed innymi się przygotować do spowiedzi?Rachunek sumienia - grzechy możesz podsumować na różne sposobySą różne sposoby na to, jak przeprowadzić rachunek sumienia. Pytania, które możemy znaleźć np. w książeczkach do nabożeństwa to tylko jeden ze sposobów, który – jak wspomnieliśmy wyżej – nie dla każdego będzie odpowiedni. Inną metodę prezentują bracia dominikanie – rachunek sumienia, który oni polecają, również składa się z pytań, ale jedynie trzech, do własnego pogłębienia. Należy bowiem podsumować miniony od ostatniej spowiedzi czas w trzech aspektach:relacji z Bogiem relacji z innymi ludźmi relacji ze sobą Jeszcze innym sposobem jest ignacjański rachunek sumienia. Jezuici proponują, by rachunek sumienia nie był jedynie przykrym czasem wytykanie sobie tego, co jest w nas złe, ale by mimo popełnionych grzechów, dziękować Bogu za dobrodziejstwa minionego czasu i prosić o łaskę poznania grzechów i wystrzegania się ich w przyszłości. Jak widać, nie ma jednej sprawdzonej i właściwej metody na to, jak przeprowadzić rachunek sumienia – pytania, które proponowane są w różnych nurtach, zgłębiają istotę grzechu, ale dany zestaw i metoda nie każdemu będą odpowiadały. Niemniej jednak poniżej proponujemy jak przeprowadzić rachunek sumienia przed sumienia dla dorosłych – jak zacząć?Zanim przystąpisz do rachunku sumienia, przez chwilę się pomódl. Podziękuj Bogu za miniony czas i poproś go, by oświetlił twoje sumienie i pomógł ci dostrzec grzechy i stanąć w sumienia – pytania pomocniczeSpośród wielu sposobów na to, jak przeprowadzić rachunek sumienia, pytania, które proponujemy są oparte na sumienia: pytania do przykazań odnoszących się do BogaI przykazanie: nie będziesz miał bogów cudzych przede MnąCzy modliłeś się codziennie? Czy wątpiłeś w prawdy wiary? (Jakie?) Czy zaparłeś się wiary lub się jej wstydziłeś? Czy pogłębiałeś swoją wiarę i religijną wiedzę przez czytanie Pisma Świętego, książek religijnych, słuchanie kazań itp.? Czy wierzysz we wróżby, horoskopy, przesądy, zabobony? Czy należysz lub należałeś do organizacji ateistycznej? Czy odwodziłeś innych od Boga? Czy brałeś udział w seansach spirytystycznych? II przykazanie: nie będziesz brał imienia Pana, Boga Twego, nadaremnoCzy wymawiałeś imiona Boga i świętych bez potrzeby, w gniewie albo z przyzwyczajenia? Czy bluźniłeś przeciwko Bogu lub świętym? Czy dotrzymujesz ślubu lub przysięgi złożonych Bogu? Czy przyjąłeś po świętokradzku sakramenty? Czy nosisz symbole religijne jako ozdobę lub fetysz, a nie zewnętrzny wyraz wiary? Taryfikator grzechów i pokut, żonaci księża i dziewica Maryj... III przykazanie: pamiętaj, aby dzień święty święcićCzy opuściłeś mszę w niedzielę lub święto nakazane z własnej winy? Czy spóźniasz się na mszę? Czy bierzesz czynny udział w mszy? Czy bez koniecznej potrzeby pracowałeś w niedzielę lub święto? Rachunek sumienia: pytania do przykazań odnoszących się do siebie i drugiego człowiekaIV przykazanie: czcij ojca swego i matkę swojąCzy okazujesz rodzicom miłość i szacunek? Czy odnosiłeś się do rodziców w sposób, który im ubliżał, kłóciłeś się z nimi lub ich obmawiałeś? Czy stosowałeś wobec rodziców przemoc? Czy wstydziłeś się swoich rodziców? Czy odmówiłeś pomocy rodzicom? Obowiązki rodziców:Czy dbasz o religijne wychowanie dzieci? Czy dajesz dzieciom dobry przykład w życiu religijnym, rodzinnym, społecznym i zawodowym? Czy poświęcasz swoim dzieciom czas i interesujesz się ich problemami? Czy dbasz o wykształcenie, utrzymanie i odpoczynek swoich dzieci? Czy traktujesz swoje dzieci sprawiedliwie? Czy rozpieszczasz swoje dzieci i nadmiernie ulegasz ich zachciankom? Obowiązki małżonków:Czy szczerze kochasz męża/żonę? Czy troszczysz się o zdrowie współmałżonka? Czy ukrywasz przed małżonkiem ważne sprawy? Czy dochowujesz wierności małżeńskiej? Czy korzystasz z antykoncepcji? Obowiązki względem ojczyzny:Czy spełniasz solidnie swoje obowiązki zawodowe? Czy dajesz dobry przykład współpracownikom? Czy szerzysz zło w środowisku pracy przez wulgaryzmy, alkohol i używki, obmowę? Czy zmuszasz podwładnych do pracy ponad ich siły? Czy dałeś niesprawiedliwą zapłatę za pracę lub nie wypłaciłeś wynagrodzenia pracownikowi? V przykazanie: nie zabijajCzy dbasz o swoje zdrowie, odpowiednią ilość snu i odpoczynku? Czy usiłowałeś popełnić samobójstwo? Czy życzyłeś śmierci sobie lub innej osobie? Czy zabiłeś człowieka (również nienarodzonego)? Czy stosowałeś środki wczesnoporonne lub kogoś do nich namawiałeś? Czy kogoś pobiłeś lub okaleczyłeś? Czy lekkomyślnie narażałeś swoje zdrowie lub życie? Czy prowadziłeś pojazd pod wpływem alkoholu? Czy przestrzegasz przepisów drogowych? Czy znęcałeś się nad zwierzętami? Czy przyczyniłeś się do rozwoju nałogu u siebie lub innych? VI przykazanie: nie cudzołóżIX przykazanie: nie pożądaj żony bliźniego swegoCzy prowadziłeś nieprzyzwoite rozmowy? Czy oglądałeś pornografię? Czy uprawiałeś seks pozamałżeński? Czy nadużywałeś praw małżeńskich, stosując antykoncepcję lub stosunek przerywany? Czy szanowałeś w małżeństwie czasową niemożność współżycia? Czy stwarzałeś sytuacje rozbudzające pożądanie? Czy planowałeś rozwód i do niego zmierzałeś? Czy rozwiodłeś się? Czy po rozwodzie wstąpiłeś w związek z inną osobą? VII przykazanie: nie kradnijX przykazanie: nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twegoCzy przywłaszczyłeś sobie czyjąś rzecz? Czy przywłaszczyłeś sobie owoce czyjejś pracy? Czy wyrządziłeś szkodę przez lenistwo, spóźnialstwo lub niewywiązywanie się z umów? Czy zatrzymałeś znalezioną lub pożyczoną rzecz? Czy oddałeś długi i czy zrobiłeś to w terminie? Czy kupiłeś lub sprzedałeś skradzioną rzecz? Czy zniszczyłeś cudzą własność? Czy dawałeś lub brałeś łapówki? Czy byłeś chciwy? Czy byłeś zazdrosny? Czy byłeś nieoszczędny? Czy byłeś skąpy wobec potrzebujących? VIII przykazanie: nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemuCzy kłamałeś? Czy obmawiałeś innych? Czy oczerniałeś innych, mówiąc o nich nieprawdziwe rzeczy? Czy zachowałeś powierzone ci tajemnice? Czy dotrzymałeś złożonych obietnic? Czy byłeś wścibski, podsłuchiwałeś innych lub ich podglądałeś? Czy fałszywie donosiłeś lub zeznawałeś przeciw innym? Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Takich pytań Karol Wojtyła - Jan Paweł II zadajeznacznie więcej. Ta niewielka książeczka zawiera najważniejsze z nich - dotyczące rozwojuduchowego, pracy nad sobą, modlitewnej gorliwości, odniesienia do człowieka i świata.Układając się w niezwykły rachunek sumienia, pozwalają każdemu wierzącemu człowiekowi
zapytał(a) o 12:39 Napisz 8 pytań dotyczących rachunku sumienia piątoklasisty. Pomóżcie, będzie To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Czy regularnie uczęszczam na katechezę?Czy staram się mówić innym o Bogu?Czy nie wstydzę się swojej wiary?Czy w każdą niedzielę byłem na Mszy świętej?Czy dokuczałem, wyśmiewałem się,przezywałem innych?Czy mówiłem dobrze o innych?Czy odpłacałem dobrem za zło i modliłem się za osoby,które mnie nie lubią?Czy dochowywałem tajemnicy? Uważasz, że ktoś się myli? lub
Wprowadzenie do rachunku sumienia bóg w swoim wielkim miłosierdziu chce ratowac kazdego człowieka zagrozonego ustawicznie wpływem złego ducha, szatana, czy rachunek sumienia dla małżonków grudnia, 2 niniejsza pomoc do rachunku sumienia powstała w oparciu o doświadczenia ruchu rekolekcyjnego modlitwa przed rachunkiem sumienia
Napisz kilka szczegółowych pytań do rachunku sumienia w związku z drugim przykazaniem Bożym . Odpowiedzi: 2 0 about 13 years ago 1. Używanie imion Świętych lub imię Boże - bez potrzeby, z braku szacunku, w złości 2. Noszenie symboli religijnych dla poprawienia swojego wyglądu (używanie jako ozdoby), a nie jako znak wiary 3. Rozmawianie o sprawach religijnych lekceważąco. 4. Uczestniczenie w seansach spirytystycznych. 5. Przysięganie bez potrzeby. robert553 Newbie Odpowiedzi: 9 0 people got help 0 about 12 years ago -Czy wymawiałeś imiona święte w żartach lub w złości? -Czy przeklinałeś? -Czy przysięgałeś niepotrzebnie lub fałszywie? -Czy bluźniłeś przeciw Bogu lub Świętym? -Czy używałeś słów z Pisma Świętego w żartach, dla obrony grzesznych interesów, dla poparcia błędnej nauki? -Czy rozmawiałeś o sprawach religijnych lekceważąco? -Czy nosiłeś symbole religijne jako ozdobę, maskotkę lub fetysz, a nie jako zewnętrzny wyraz wiary? -Czy wstydziłeś się chrześcijańskiego pozdrowienia lub zewnętrznych gestów religijnych, tj. znak krzyża świętego, przyklęknięcia, zdjęcia czapki przed kościołem lub krzyżem? kamil_zdanski Newbie Odpowiedzi: 1 0 people got help Najnowsze pytania w kategorii Religia i Etyka
2t48.