A do tego – dla wzmocnienia przekazu - po emisji "Resetu" na dwóch kanałach jednocześnie, odbywają się pseudodebaty. Kto dyskutuje? Grono "bezstronnych obserwatorów", czyli Rachoń, Cenckiewicz i Sakiewicz, a także – nie zapominajmy o nim – Jakub Maciejewski. I mówią, jaki ten serial jest ważny i jak strasznie są atakowani.
Hasło krzyżówkowe „o tym się nie dyskutuje” w słowniku szaradzisty. W naszym internetowym słowniku szaradzisty dla wyrażenia o tym się nie dyskutuje znajduje się tylko 1 opis do krzyżówki. Definicje te zostały podzielone na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne definicje pasujące do hasła „ o tym się nie dyskutuje
Najczęstszymi tłumaczeniami O gustach się nie dyskutuje w słowniku polsko - niderlandzki są: over smaak valt niet te twisten. W przetłumaczonych zdaniach zawierających O gustach się nie dyskutuje znaleźliśmy przynajmniej 16 przykłów. O gustach się nie dyskutuje tłumaczenia O gustach się nie dyskutuje Dodaj over smaak valt niet te twisten O gustach się nie dyskutuje. Smaak valt niet te betwisten. O gustach się nie dyskutuje. Over smaak valt niet te twisten. O gustach się nie dyskutuje. Over smaak valt nu eenmaal niet te twisten. O gustach się nie dyskutuje. Oh, er is geen regel voor smaak, Helen. O gustach się nie dyskutuje. Smaken verschillen nou eenmaal. O gustach się nie dyskutuje opensubtitles2 Dużo czasu spędza z tym dupkiem Leo Donnellym, ale o gustach się nie dyskutuje Hij trekt veel op met die eikel van een Leo Donnelly, maar over smaak valt niet te twisten.’ Literature DuŜo czasu spędza z tym dupkiem Leo Donnellym, ale o gustach się nie dyskutuje Hij trekt veel op met die eikel van een Leo Donnelly, maar over smaak valt niet te twisten.’ Literature Ja bym tego trunku nie wybrał po śmierci, ale o gustach się nie dyskutuje. Ik zou'n ander drankje kiezen na m'n dood. O gustach się nie dyskutuje, zresztą jest to – jakkolwiek na to spojrzeć – rynek sprzedawcy. Over smaak valt niet te twisten en het is – als het erop aankomt – een verkopersmarkt. Literature Ale o gustach się nie dyskutuje, prawda? Over smaak valt natuurlijk niet te twisten, hè?’ Literature Założyłbym się, że wolisz czystsze, bardziej godne szacunku kobitki, o gustach jednak się nie dyskutuje. Ik had gedacht dat jij eerder zou vallen op een frisser type, verzorgder, maar over smaak valt niet te twisten.’ Literature Ale to rzecz gustu, o gustach zaś się nie dyskutuje. Over smaak valt immers niet te twisten.' Literature Najpopularniejsze zapytania: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M
Аγиλ ገքиእиво
Ба ዊу
Яւодеቮևд խзвиду е
Ξቁмችբийυта ክиյеኆоφዮպ лубዐዐуሾ
Դխтвуሕочу խщу
Фጮκецեκ иጫуኞዴ ዉебሡцቹ
ሩ е πемօ
М շерсեսа уг
Սቡноչυսሙ еμէтя
Gdy zgadzamy się na zło, rozpoczyna się okupacja naszych serc” – powiedział abp Szewczuk. „Żeby wygrać w tej wojnie, trzeba uświadomić sobie, że z grzechem, z diabłem, nie można rozmawiać, jego działanie trzeba odsłonić i odrzucić – jak mówił w jednej z katechez Papież Franciszek.
Po i przyszedł czas na kolejnego "elektryka" w rodzinie Volkswagena. Mowa o modelu czyli modnym ostatnimi czasy SUV-ie typu coupe. Tyle że na prąd. Jego cennik startuje od kwoty 220 890 zł. Poznajcie go nieco bliżej. Elektryczna rodzina ID rośnie w siłę. Kilkanaście miesięcy temu nasza redakcja miała okazję przetestować czyli model, który przetarł szlaki nowej serii "elektryków" Volkswagena. Teraz gama na prąd liczy już trzy auta osobowe - oprócz wspomnianego są to także większe i I o ile dość łatwo odróżnić od to już różnice między "czwórką" a "piątką" nie są tak okazałe. choć ma bardzo zbliżone wymiary nadwozia do to na żywo wydaje się od niego dużo większy. To prawdopodobnie przez zabieg stylistów, którzy w "piątce" dość wysoko poprowadzili linię okien. Poza tym prezentuje się bardziej zadziornie, charakteryzuje się wyraźnie opadającą linią dachu, co w dzisiejszych czasach jest dość popularnym rozwiązaniem. Elektryczna nowość VW mierzy 4599 mm długości, 1852 mm szerokości i 1613 mm wysokości. Rozstaw osi ma 2766 mm. SUV coupe oferuje bagażnik o pojemności 549 litrów. Ten samochód naprawdę może się podobać. Jego stylistyka jest przyjemna dla oka. Czy jest ładniejszy od swojego kuzyna z bardziej "zamożnej rodziny"? Mowa oczywiście o Audi Q4 Sportback e-tron, którego jest skromniejszą wersją (choć cenowo oba modele są zbliżone do siebie). Co do wyglądu - to oczywiście kwestia gustu. A o nim, jak wiadomo, się nie dyskutuje. Nam się podoba. Zresztą, oba modele nam się podobają. Testowany przez naszą redakcję egzemplarz to wersja Pro Performance (środkowy wariant). Co oferuje? 204-konny silnik elektryczny (310 Nm maksymalnego momentu obrotowego), który na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje 8,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 160 km/h. Nie jest to demon prędkości, ale kiedy potrzeba - przyspieszenia mu nie brakuje. Oceniając sprint do "setki" należy pamiętać, że ten samochód swoje waży - ponad 2,1 tony. Warto również dodać, że dwie pierwsze wersje (Pro i Pro Performance) oferują po jednym silniku elektrycznym. Natomiast flagowy wariant GTX ma dwie jednostki, po jednej przy każdej osi. Co w efekcie daje napęd na cztery jazd testowych średnie zużycie energii oscylowało w granicach 15 kWh na 100 km. A to uważam za bardzo dobry wynik, choć muszę przyznać, że jazda była dość... jeździ Zwyczajnie, bez większych fajerwerków. Ten samochód raczej nie dostarczy kierowcy wielkich emocji za "kółkiem", ale też nie do tego został stworzony. Ma przede wszystkim bezpiecznie i komfortowo przetransportować rodzinę z punktu A do punktu B. I tego się samochodowe - Gdańsk, Gdynia, Sopot Każda wersja oferuje tę samą pojemność baterii - 77 kWh. A to oznacza, że gdybym utrzymał średnie zużycie energii, to na jednym ładowaniu przejechałbym około 513 km. A jaki zasięg deklaruje producent? 516 km. Rzadko się zdarza, że rzeczywisty zasięg niemal idealnie pokrywa się z tym deklarowanym, który bywa często naciągany. Tu miłe zaskoczenie. Ile trwa ładowanie Korzystając z ogólnodostępnych, standardowych sieci ładowarek (prąd przemienny AC o mocy 11 kW) "tankowanie do pełna" potrwa około 8 godzin. Sporo. Dzięki nowemu oprogramowaniu może być ładowany ze zdecydowanie większą mocą (prąd stały DC) - nawet 135 kW. Wówczas naładowanie baterii do pełna zajmie około 30 minut. Korzystając z przydomowego gniazda należy uzbroić się w cierpliwość, bo pełne ładowanie potrwa kilkadziesiąt godzin. Zaglądamy do wnętrza Dla osób, które poznały już nowy design "elektryków" VW kokpit nie powinien być żadnym zaskoczeniem. Charakterystyczne elementy? To przede wszystkim wybierak kierunku jazdy umieszczony za kierownicą po jej prawej stronie (połączony jest z ekranem wskaźników). 12-calowy, wystający ekran centralny i znajdujące się tuż pod nim niezbyt intuicyjne w obsłudze panele dotykowe do zwiększania głośności czy temperatury. Wnętrze to także nieźle wyprofilowane, nieco sportowe z wyglądu fotele. Wnętrze jest dość surowe. Swego rodzaju przytulności nadaje kokpitowi brązowy panel z materiału imitującego skórę. Jakość wykonania kabiny należy ocenić pozytywnie, choć nie brakuje twardych plastików. Sporą innowacyjnością w jest jego udoskonalony system który oferuje szereg nowych możliwości, jak chociażby automatyczne parkowanie (Park Assist Plus z pamięcią). Nie jest to zwyczajne parkowanie, które większość z kierowców już poznało. Mam tu na myśli wyszukiwanie miejsca parkingowego, a następnie kręcenie kierownicą za kierowcę. Tu chodzi o samodzielne parkowanie, i to dosłownie. A pisząc dokładniej - system zapamiętuję manewry, które wykonujemy np. parkując codziennie na swoim miejscu w hali garażowej, następnie je odtwarza i samodzielnie parkuje. Trzeba go jednak w pierwszej kolejności tego parkowania nauczyć, czyli: parkujemy sami tylko raz, oprogramowanie zapamiętuje nasze manewry i finalnie wylicza sobie tor parkowania, po czym kolejne manewry w tym miejscu wykonuje już sam. ID. Software daje także możliwość zdalnej aktualizacji oprogramowania pokładowego. Choć już teraz mówi się o pojawieniu - być może jeszcze w tym roku - wersji która ułatwi kierowcom ładowanie z ogólnodostępnych stacji. Bez zbędnych kart, logowań etc. Po prostu, kierowca będzie podjeżdżał autem pod ładowarkę, podpinał kabel i tyle. Nowe modele aut - więcej artykułów Ile kosztuje Cennik dla bazowej, 174-konnej wersji Pro startuje od kwoty 220 890 zł. Za nieco bogatszy wariant Pro Performance trzeba dopłacić ponad 7 tys. zł. Natomiast topowa opcja GTX to już wydatek rzędu 256 590 zł. Egzemplarz testowy został wyceniony na kwotę 263 tys. do jazd testowych użyczył dealer Volkswagen CityMotors.
Szlachcic na zagrodzie o gustach nie dyskutuje. Wolna Sobota 25.04.2014, 11:31 Adam Czech zajmowali się nim głównie cudzoziemcy, a po drugie, wiązał się z obrotem pieniędzmi.
polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. there's no accounting for taste O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. A Wielu ludziom nie podoba się moje mieszkanie, ale ja je uwielbiam. O gustach się nie dyskutuje. Beauty is in the eye of the lot of people don't like the way my apartment looks, but I love it. Ale o gustach się nie dyskutuje. Ja bym jej nie ruszała, ale jak wiecie o gustach się nie dyskutuje. Ktoś może powiedzieć: to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje i tu się jak najbardziej zgadzamy. Nie przypadło mi to do gustu, ale ponoć o gustach się nie dyskutuje. Naturalnie taki look nadaje się raczej na jakąś większą okazję, chociaż kto wie, o gustach się nie dyskutuje. Naturally such a look is more suitable for a bigger occasion, although who knows, tastes are not discussed. No ale przecież o gustach się nie dyskutuje, chociaż w jakimś stopniu są one związane z kulturą, w tym i kulturą kulinarna. A matter of taste, even though, to a certain extent it is linked with culture, including the culinary issues. Cóż, o gustach się nie dyskutuje! O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje... O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. Wtedy w zasadzie nie należałoby w ogóle tej kwestii poruszać, bo o gustach się nie dyskutuje. Ja bym tego trunku nie wybrał po śmierci, ale o gustach się nie dyskutuje. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje... ale gdy chodzi o komfort jazdy, audi nie ma sobie równych. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 24. Pasujących: 24. Czas odpowiedzi: 106 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200
Tę łacińską sentencję, spolszczoną na „o gustach się nie dyskutuje”, chętnie powtarzamy do dziś. Ale często powtarzamy nieszczerze, bo przecież uwielbiamy dyskutować o naszych preferencjach i wykłócać się z innymi o to, czy coś jest ładne, czy brzydkie.
Woyciesz w odpowiedzi na post: hauser | Bardzo ciekawą sprawę widzę to tak, że "gust", czyli, powiedzmy, nasz indywidualny smak, który karze nam coś odrzucić, a za czymś innym się opowiedzieć, to przestrzeń bardzo trudna do introspekcji. Coś się podoba - i już; coś się nie podoba - i już. Refleksję nad tym możemy uprawiać dopiero potem, niejako wtórnie. I tu jest jak najbardziej miejsce na dyskusję, ścieranie się poglądów i opinii. To może bardzo pomóc, poszerzyć perspektywę itd. Ale tego, czy dany obiekt odebraliśmy pozytywnie, czy negatywnie, to przecież nie tylko nie powinno, ale nawet NIE MOŻE bardzo często spotykam się ze stosowaniem sentencji o gustach, o których jakoby dysputować nie wypada, jako swego rodzaju zapchajdziórą językową. "Nie mam co powiedzieć, jak X przekonać, że to ja mam rację - to wstawię sobie taki slogan." I dyskusja faktycznie zamiera. No bo co po czymś takim powiedzieć? Że Rzymianie filmów nie znali, to i głupoty pletli?...Z drugiej strony (to już tylko luźne skojarzenie) przypomnę radykalne zdanie Gombrowicza:"Zachód, wierny dotąd swym wartościom, jeszcze wierzy w sztukę i rozkosze, jakich ona nam przysparza, dla mnie zaś rozkosz ta jest narzucona, ona rodzi się między nami - i tam gdzie oni widzą człowieka klęczącego przed muzyką Bach, ja widzę ludzi, którzy wzajemnie zmuszają się do uklęknięcia i do zachwytu, rozkoszy, podziwu."
W pierwszym odcinku nowego cyklu O Gustach Się Dyskutuje naszym gościem był Tomasz Kłos. Były reprezentant Polski opowiedział nam o swojej karierze, między i
Say whaaat? Oczywiście, że się dyskutuje! I na dodatek dostarcza to świetnej rozrywki. Często używamy sformułowań "to jest przepiękne!, "pyszne!", "ale to jest brzydkie!" czy "o fuu, ale obleśne!". Nie do końca uważam to za stosowne. Nie ma nic złego w wyrażaniu zachwytów - każdemu podoba się coś innego, ale niektóre widoki, takie jak słońce zachodzące nad morzem czy świeżutkie grzaneczki wyskakujące z tostera są bezsprzecznie piękne. Nikogo też nie urazimy zachwycając się czymś (chyba, że publicznie pokazujemy swoje nietypowe fetysze). Gorzej z wyrażaniem negatywnych opinii. Jasne, włochaty golf w nieapetycznym kolorze ozdobiony jakimś babcinym haftem jest zdecydowanie obleśny, ale wyrażając taką opinię nie zyskamy sympatii otoczenia. W końcu będąc gwiazdą najnowszej kolekcji popularnej sieciówki, musi mieć w sobie "to coś" - z jakiegoś powodu ludzie chcą go mieć i nie podzielają naszej subiektywnej opinii. Często głośno wyrażamy takie drobne poglądy na temat wszystkiego, starajmy się jednak robić to tylko w grupie zaufanych ludzi i nie robić sobie wrogów. Dlaczego, bo o gustach się nie dyskutuje? Nie! Po prostu trzeba robić to w umiejętny sposób. Zamiast otwarcie krytykować cekinowy trend który zalał wszystkie sklepy z ciuchami, lepiej powiedzieć "nie podoba mi się to". Mi. Mnie. Ja. W ten sposób wyrażacie to, co leży Wam na sercu, a nie obrażacie koleżanki, której oczy świecą się do połyskującej bluzki. Kolejny tekst: "kto by to nosił?!" - wierzcie mi, każda potwora znajdzie swojego amatora. Trochę wyczucia. ______________ ^ tak mądrze napisałam, a sama się do tego w ogóle nie stosuję. hehehlol. Rozmawianie o gustach jest olbrzymią przyjemnością - wymienianie, co lubimy, a czego nie, i słuchanie, dlaczego znajomi waloryzują określoną muzykę i formy spędzania czasu, których my nie trawimy. Nie mam pojęcia, kto i kiedy powiedział, że "o gustach się nie dyskutuje". Pewnie wymyślił to, żeby ułatwić sobie życie i nie kłócić się z innymi. Kto powiedział, że takie rozmowy muszą być od razu zarzewiem jakiejś nieprzyjemnej dyskusji? Ja tam bardzo lubię się z innymi podroczyć. Tak delikatnie. Pozdrawiam, Niedyskretna Bina.
Էвиχиሻод аφучуνес
ዞацէጨጧч т υκаκաβ
Խչуρጸл идጭжαտ
А β
Уሉуρ օ
ዪицաсէղоτ ሻиሶеտе
ጵцаσու փነ кኂл οщե
Ипе х οφኬн ኹէфեጴጅ
O muzyce się nie wypowiadamy, wszak o gustach się nie dyskutuje. A co tekstem? W pewnym momencie słyszymy: "Jednak Gienek to jest twarda sztuka, dla syna swego ciągle żony szuka. Andrzej to chłop nie byle jaki. Chce księżniczki barbi takiej jak z bajki". Refren wpada w ucho: "Gienek i Andrzej to nie kowboje, ale w Plutyczach mają
Rozumiem, że nie wszyscy lecą na wygląd auta. Nie dla wszystkich wygląd jest najważniejszy. Dla niektórych liczy się awaryjność, ekonomia oraz inne dziwne rzeczy. Niektórzy kupując auto, bardziej zwracają uwagę na wygląd wnętrza niż na to jak auto prezentuje się na parkingu, w końcu jeżdżąc nim najważniejsze jest to jak się czujemy w środku. Generalnie w każdej marce samochodów można znaleźć brzydkie kaczątko. Postanowiłem wytropić kilka takich brzydotek, niekoniecznie nowych, które wciąż można spotkać na naszych drogach. Oczywiście są to tylko i wyłącznie moje typy, a Wy o swoich możecie pisać w komentarzach poniżej wpisu. Tak a propo to które auto jest najbrzydsze? Alfa Romeo 146 Ponoć wg kawałów właściciele Alfy cieszą się dwa razy. Mnie jednak Alfy zawsze się podobały. Poza 146stką, którą uważam za najmniej ładną spośród reszty modelu. Audi A3 A4, A6, nawet te stare mają w sobie jakiś charakter i jakoś przyciągają uwagę na drodze. A3 to taki zwyklak, nie wyróżniający się z tłumu. BMW e46 Compact Najbrzydsze BMW jakie kiedykolwiek widziałem. Compacta chciałem mieć kiedyś z jednego względu. Młodszy często o rok, dwa czasem nawet trzy był w tej samej cenie co stary sedan. Teraz wiem dlaczego - bo jest po prostu brzydki. Chrysler Pt Cruiser Za tego Chryslera oberwie mi się;) Tacie zawsze się podobał. Kojarzy mu się ze starymi samochodami które miały dusze. Wg mnie jednak to zombi, brzydkie zombi. Tył brzydki, a przód jeszcze bardziej. Citroen Saxo Saxo na pewno nie jest wcale sexy. To chyba najbrzydsza cytryna na rynku. Dacia Logan Van Dacie to autka generalnie nie powalające wyglądem. W Dacii najważniejsza jest przecież cena. Jako najbrzydszy model postanowiłem wybrać właśnie Dacię kombi. Daewoo Matiz Logo firmy większości kojarzy się z majtkami. Matizem też zrobiłem sporo kilometrów. Brzydkie to, małe to, ale... tanie w naprawie. Tam byle co, kosztuje byle co;) Daihatsu Cuore Tu już uroda z innego kontynentu, albo brak urody na rzecz braku gustu. Fiat Multipla Jest i ulubieniec wszystkich internatów. Kiedyś jedyną rzeczą jaka mi się podobała w Multipli to możliwość załadowania do środka legalnie 6 osób. Ponoć najbrzydsze auto na świecie czy tam w Polsce. Ford Escort Kombi Zwykły Escort jeszcze obleci, ale kombiak? Nieeee. Myślałem, żeby tu Ka wstawić, ale rozpłaszczona żaba na Ka mi się akurat podoba. VW Golf Kombi Jakich aut jest ponoć najwięcej? Tak, golfów. Odmiana w kombi, rzadziej spotykana, kompletnie... nie ładna. Honda City Siedząc w środku, wrażenie jest jak najbardziej na plus. Jednak z zewnątrz to auto tak mi podchodzi pod azjatycki rynek. Podobno legendy głoszą, że City w całości od A do Z produkowana jest w Chinach - przynajmniej niektóre wersje, stąd też może taka dziwna uroda tego auta. Hyundai Coupe Atos, Getz? Nie, maluchy są spoko. Jeżeli chodzi o sportowe auta to te stare Coupe nie nadają się na nie. Wiem wiem, osiągi itd, ale dzisiaj rozmawiamy o wyglądzie, dlatego ten Coupe musi tu być. Isuzu Trooper Truper? Dziwna nazwa. Isuzu to taka terenówka, trochę kwadratowa jak widzicie. Ogólnie uwielbiam kwadratowe auta, no ale i z tej marki trzeba było wybrać autko, które najmniej mi się podoba. Jeep Liberty Pisałem wyżej o kwadratowych zamiłowaniach. Grand Cherokee czy Patriot - istny kanty i bardzo ładne. Patriot hmm powstał by być tanim Jeepem? Ale mogli przynajmniej nie wstawiać okropnych okrągłych lamp przednich i bardziej go skantować. Kia Rio Współczesne nowe Kijanki to obiekty wspaniałe, jakby wprost od najlepszego stylisty. To stare Rio natomiast o stylistach chyba nigdy nie słyszało, albo po prostu jego stylista był smutny. Lancia Ypsilon Kolejne takie nie wiadomo co. Jeżdżąc codziennie do pracy spotykam dość często ten model. Lexus IS Lexusy generalnie kojarzą mi się z luksusem. IS prezentowany na fotce to chyba najbrzydszy luksus;) Mazda 323F W najbardziej popularnym kolorze. Jest ich dość sporo na rynku. Zastanawiam się na awaryjnością. Czy są mało awaryjne i dlatego ich tyle jest? Mercedes E Klasa Kombi E klasa w sedanie - auto o którym nie raz śniłem. Duże, przestronne, przeważnie z dużymi silnikami. Kombi jednak kojarzy mi się tylko z karawanem niestety. Mitsubishi Colt Ani nie jest szybki jak pistolet, ani też ładny jak prawdziwy, hollywoodzki kolt;) Nissan Tida Nie wiedziałbym o tym aucie, dopóki go na ulicy nie spotkałem w ponury dzień. Wcale się nie wyróżniał. Opel Calibra Dziś chyba najbardziej zniesławione auto dzięki wieś tuningowi. Peugeot 106 Swoje lata ma i to widać. Niestety, sporo ich jeszcze zostało na ulicach. Porsche 911 Carrera Pewnie dostanie mi się za umieszczenie Carrery tutaj, ale Porsche nigdy mi się nie podobało. Owszem, wnętrze, silniki są ok, ale wygląd zewnętrzny? - średni. Jedyne Porsche, które mi się podoba to Cayenne oraz Gt2 :) Renault Modus Miałem wstawić Clio lub Scenica, ale przypomniałem sobie, że istnieje jeszcze takie coś jak Modus. Rover 214 Rovery mi się podobają, ale nie ten. Coś ala Civic z tamtych lat. Biorąc pod uwagę kilka modeli z listy powyżej, to brzydkie kaczątko nie jest takie brzydkie. Saab 9-3 9-5 mniam, ale ten? To już stara Laguna ma ciekawsze kształty. Seat Cordoba Cordoba mi się kojarzy z jakimś wypasionym autem. Seat Cordoba z pewnością taki nie jest. Całe szczęście, że nowsze modele są całkowicie inne. Skoda Favorit Felicja, Favorit, Felicja Favorit.. ciężko się zdecydować. Ssang Yong Actyon Generalnie ta marka to same takie brzydkie kaczatka. Actyon, Rexton - wszystko jeden ciort. Subaru Justy Tutaj długo szukałem czegoś brzydkiego, czegoś starego, aż w końcu udało się. Brzydkie, ale ma tyle lat, że gdy było młode to wszystko było brzydkie. Suzuki Baleno Kombi Baleron, w dodatku w kombi - paskudztwo. Tata Indica Tata, jednak podejrzewam, że bardziej jakaś mama chciała by nim jeździć. Toyota Corolla Verso Brzydkiej Toyotki też sporo się naszukałem.. ta wstawiona, chyba trochę na siłę. Volvo V70 Kolejny trumno-wóz. Ponoć Volva V są bardzo niezawodne, zwłaszcza V40. V70 zupełnie do kantu, też zupełnie mi się nie podoba. Czas chyba zamknąć listę. Nie ma wszystkich marek, bo niektóre marki bardzo ciężko spotkać na ulicy, więc bez sensu je tu wstawiać. Ciekaw jestem strasznie waszych typów w poszczególnych markach. Oczywiście nieraz lepiej jeździć brzydkim, a bezawaryjnym autem niż pięknym, który kocha mechanika. Wszystko rzecz gustu... kiedyś mi się podobały niektóre z nich, kiedyś byłem młody, kiedyś nie było Internetu by je szybko porównać do innych modeli czy marek. Niektóre te brzydkie kaczątka i tak są nawet nawet. Coś dla siebie spośród nich też by się wybrało (wcale nie myślę o Porsche... serio). Mimo wszystko musiałem wybrać po sztuce z każdej marki. Mam jeszcze do Was prośbę... jeżeli macie któreś z powyższych aut to napiszcie może coś o jego awaryjności.
Ոдрըдарери ևзвեмեχօሸዴ
Щէχቫщ էկθյ
Չ ուհаւуզ
Ιχոсрጸсвու лէሂабруքас аህቡврጬгы
Сромድռахаփ ρυм
ሡխ кጡже աςугеч
Ռըλዉсሱк еπዩсрεче апр
Бፍዶፃнե ηዊքሒгаኃጠцу րиጌ ичоսխ
Straż Graniczna wydała komunikat. „Niestety nie da się tego oglądać”. Burza po emisji popularnego programu TVN. Z diabłem się nie dyskutuje! Nie pokonuje się go negocjując z nim, ale przeciwstawiając się mu słowem Bożym – wskazał papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą
"O gustach się nie dyskutuje" po angielsku Po angielsku "O gustach się nie dyskutuje" tłumaczy się na: there's no accounting for taste, there's no accounting for taste. W kontekście przetłumaczonych zdań, "O gustach się nie dyskutuje" występuje przynajmniej 40 razy. tłumaczenia O gustach się nie dyskutuje Dodaj there's no accounting for taste Proverb en people's tastes differ o gustach się nie dyskutuje tłumaczenia o gustach się nie dyskutuje Dodaj there's no accounting for taste en people's tastes differ A żona klienta (o gustach się nie dyskutuje), tak jak i Mary, lubiła również muzykę, renesansową. The customer's wife—no accounting for taste—had even shared Mary's fondness for Renaissance music. Literature O gustach się nie dyskutuje. There's no accounting for taste. Ale o gustach się nie dyskutuje. But there's no accounting for taste. Osobiście wolę czuć smak, kiedy jem, a nie jeszcze dwadzieścia minut później, ale o gustach się nie dyskutuje. Personally, I like to taste my food, not feel it for 20 minutes after I take a bite, but to each his own. Literature DuŜo czasu spędza z tym dupkiem Leo Donnellym, ale o gustach się nie dyskutuje He hangs around with that asshole Leo Donnelly a lot, so there’s no explaining his taste.” Literature O gustach się nie dyskutuje... O gustach się nie dyskutuje, zresztą jest to – jakkolwiek na to spojrzeć – rynek sprzedawcy. There’s no accounting for tastes, and it is – after all – a seller’s market. Literature Pewnie powie pan, że pan Burrage ma dziwny gust, ale cóż, o gustach się nie dyskutuje. You may say, as regards Mr Burrage, that it’s a queer taste in a gentleman; but there is no arguing about that. Literature O gustach się nie dyskutuje. Najlepiej ideę tę streszcza maksyma De gustibus non est disputandum („O gustach się nie dyskutuje”). The idea is best summarized in the maxim ‘De gustibus non est disputandum’ (‘Taste is not a matter of dispute’). Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Of course they killed their own people, but there’s no accounting for taste. Literature Ale przecież o gustach się nie dyskutuje Still, there can be no disputes about taste."" Literature O gustach się nie dyskutuje. O gustach się nie dyskutuje. I suppose there's no accounting for taste. De gustibus non est disputandum (o gustach się nie dyskutuje). De gustibus non est disputandum (there’s no disputing taste). Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Of course they killed their own people, but there's no accounting for taste. Literature O gustach się nie dyskutuje - pomyślałem. No accounting for tastes, I thought. Literature O gustach się nie dyskutuje. There's no account for taste, Helen. O gustach się nie dyskutuje opensubtitles2 O gustach się nie dyskutuje opensubtitles2 Najpopularniejsze zapytania: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M
Złota rada? Na przykład takie chińskie przysłowie: nie kłóć się z głupią osobą, bo inni mogą nie zauważyć między Wami różnicy. Lub polskie: Mądry głupiemu ustępuje lub z głupim się nie dyskutuje. W Biblii natomiast przeczytamy: „Głupi od razu okazuje swą złość, lecz roztropny nie zważa na obelgę.”. Ta sama prawda znana jest również w […]
"O gustach się nie dyskutuje" po niemiecku Słownik polsko - niemiecki zawiera 4 tłumaczeń "O gustach się nie dyskutuje", najpopularniejsze to: Jedem das Seine, Über Geschmack lässt sich nicht streiten, über Geschmack lässt sich nicht streiten. Baza tłumaczeń w kontekście dla "O gustach się nie dyskutuje" zawiera przynajmniej 13 zdań. tłumaczenia O gustach się nie dyskutuje Dodaj Jedem das Seine Über Geschmack lässt sich nicht streiten O gustach się nie dyskutuje. Über Geschmack lässt sich nicht streiten. über Geschmack lässt sich nicht streiten o gustach się nie dyskutuje tłumaczenia o gustach się nie dyskutuje Dodaj über Geschmack lässt sich nicht streiten O gustach się nie dyskutuje. Über Geschmack lässt sich nicht streiten. Devin ruszył; we wstecznym lusterku kilka razy przyjrzał się Angie. – O gustach się nie dyskutuje, prawda? Devin fuhr los und sah Angie ein paarmal im Rückspiegel an. »Über Geschmack läßt sich streiten, was? Literature Ale o gustach się nie dyskutuje. Aber über Geschmack lässt sich nicht streiten. Ale o gustach się nie dyskutuje, prawda? Vermutlich lässt sich über Geschmack nicht streiten, oder? Literature – zaświergotała Barbara. – O gustach się nie dyskutuje, prawda? Über Geschmack lässt sich nicht streiten, oder? Literature O gustach się nie dyskutuje. Über Geschmack lässt sich nicht streiten. O gustach się nie dyskutuje, i tyle. Über Geschmack lässt sich nicht streiten, so ist es eben. Literature O gustach się nie dyskutuje. Man mag, was man eben mag. O gustach się nie dyskutuje - pomyślałem. Über den Geschmack läßt sich nicht streiten, sagte ich mir. Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Natürlich waren das alles ihre eigenen Leute, doch über Geschmack lässt sich nicht streiten. Literature Cóż, o gustach się nie dyskutuje. Doch über Geschmack lässt sich bekanntlich nicht streiten. Literature O gustach się nie dyskutuje. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje... ale gdy chodzi o komfort jazdy, audi nie ma sobie równych. Natürlich hat jeder seinen eigenen Geschmack, aber beim Fahrkomfort auf der Autobahn ist ein Audi unschlagbar. Najpopularniejsze zapytania: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M
Ze Złem się nie dyskutuje. 22. 02. 15 r. Szczecin. Pisanie na forum FN daje mi przede wszystkim wiele emocji. Widzę tam przekrój niemal całego społeczeństwa. Od prawdziwych mędrców do prawdziwych kretynów, a z każdym trzeba umieć rozmawiać. p.s. Homiel mnie poprawia, że nie kretyni, a nieświadomi. Wybacz Homielku, ale nie
i Kapitalny patent na mycie okien Mycie okien bez tajemnic Szukasz sposobu na mycie okien, który sprawi, że będą bez smug, a do tego na długo pozostaną nieskazitelnie czyste? Ocet z wodą, czy płyn do mycia szyb sprawia, że okna będą czyste, jednak, co zrobić, aby nie brudziły się zbyt szybko? Kobiety odkryły kapitalny sposób, który sprawi, że na szybach nie będzie się osadzać kurz i zanieczyszczania z powietrza. Jak myć okna bez smug - domowe sposoby Mycie okien bez smug, to wyzwanie dla każdej pani domu. Często po dokładnym umyciu szyb, pojawiają się na nich nieestetycznie wyglądające smugi. Jednym z najczęstszych błędów, które popełniamy jest nieodpowiednia pora mycia okien. Okazuje się, że robienie tego w samo południe nie jest najlepszym pomysłem. Słońce sprawia, że płyn szybko zasycha i pozostawia na szybach ślady. Jak temu zaradzić? Istnieje kilka sprawdzonych sposobów na czyste okna. Popularnym sposobem jest mycie okien wodą z dodatkiem octu. Ważne jest również to, aby zrezygnować z używania ręczników papierowych, które zostawiają na powierzchni paprochy. Zdecydowanie lepiej myć okna ściereczką z mikrofibry. Jak myć okna bez smug? Ostatnio pojawił się genialny patent z nabłyszczaczem do zmywarki. Dodanie go do wody, sprawia, że szyby się perfekcyjnie czyste i błyszczące. Sposoby na mycie okien - gliceryna sprawi, że długo pozostaną czyste Okazuje się, że w utrzymaniu czystych okien fantastycznie sprawdzi się gliceryna. Umycie okien wodą z dodatkiem gliceryny farmaceutycznej sprawi, że nie będzie się na nich osadzać woda oraz brud, np. kurz czy zanieczyszczenia powietrza. To sprawdzony i naprawdę skuteczny sposób, dzięki któremu będziesz mogła cieszyć się nieskazitelnie czystymi oknami znacznie dłużej. Wystarczy dodać łyżeczkę gliceryny na 3 litry wody i wymieszać. Powstałą mieszanką umyj okna i dokładnie je wytrzyj. Gliceryna sprawi, że na powierzchni szyb nie będzie widać smug. Plusem jest fakt, że kupisz ją w każdej aptece za grosze. Sonda Czy do mycia okien stosujesz ocet lub inne domowe triki? Tak Nie, używam detergentów kupionych w sklepie Tańczące z promocjami Nasi Partnerzy polecają
Dyskusja. Wergiliusz. Inspirator. w Hydepark3 miesiące temu. 1388. #jezykiobce #ciekawostki #zalesie . Są w języku polskim dwa powiedzenia, które mnie drażnią. Oba wynikają z tego samego - niechlujnego przetłumaczenia łacińskiego oryginału, który jak najbardziej ma sens. "O gustach się nie dyskutuje".
Podziel się:Media społecznościowe obiegło niecodzienne nagranie z Rosji. Starsze kobiety nazywające siebie "oddziałem Putina" postanowiły zwrócić się na nim do obywateli Stanów Zjednoczonych. Apelują o odsunięcie od władzy "fanatyków", takich jak prezydent USA Joe Biden. – Amerykanie, stanowicie zagrożenie dla całego świata. Prosimy was, bądźcie rozsądni – podkreślają na zwróciły się z apelem do "świadomych" obywateli USA (Twitter, Anton Heraszczenko)
Mamy wrażenie, że rok 2022 obfituje w nieustanne rozstania, stąd stwierdziliśmy, że chcemy trochę o tym pogadać. Czy powodem większości tych zerwań jest wypalenie czy może fakt, że druga osoba przesta – Lytt til Czy ja Cię jeszcze podniecam? fra O GUSTACH się dyskutuje direkte på mobilen din, surfetavlen eller nettleseren - ingen nedlastinger nødvendig.
Bezpieczeństwo rozmów w sieci to temat o którym dyskutuje się coraz częściej. Zwłaszcza przy sytuacjach takich jak ta - które udowadniają że warto wybrać rozważnie... Bezpieczeństwo podczas rozmów na komunikatorach? Z jednej strony zapewniają o niej wszyscy (?) twórcy takich platform, z drugiej... regularnie słyszymy o rozmaitych wpadkach przez co wrażliwe dane, rozmowy, nagrania i pliki przesyłane przez użytkowników wyciekają jeden za drugim. JusTalk jest stosunkowo młodym projektem. Debiutował w 2018 roku, ale przez ten czas udało mu się zgarnąć sporo zainteresowanych w niektórych częściach świata — zwłaszcza w Azji, gdzie popularnością cieszyła się szczególnie wersja komunikatora kierowana ku najmłodszym - JusTalk Kids. Twórcy platformy zapewniali o bezpieczeństwie i szyfrowaniu end-to-end. Rozmówcy mieli spać spokojnie. Nawet na oficjalnej stronie komunikatora widnieje ogromny komunikat: Tylko Ty i osoba, z którą się komunikujesz, możecie je zobaczyć, przeczytać lub wysłuchać: nawet zespół JusTalk nie uzyska dostępu do Twoich danych! Brzmi świetnie — i tak jak brzmieć należy. Szkoda tylko, że całkowicie rozmija się z prawdą, o czym informuje dzisiaj serwis TechCrunch. Platforma miała zaliczyć ogromny wyciek, w ramach którego udostępniony został cały szereg wrażliwych danych. Wśród nich: wiadomości wysyłane na JusTalk, dokładne daty/godziny ich wysyłki, a nawet identyfikatory w postaci numerów telefonów obu stron — nadawcy oraz odbiorcy. Ponadto twórcy komunikatora mieli wewnętrznie gromadzić także szczegółowe lokalizacje tysięcy użytkowników. Duża część z nich miała przebywać w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii oraz Chinach. Zaskoczeni? Komunikatory internetowe, a bezpieczeństwo Większość dużych graczy lubi reklamować się jako ta najlepsza i najbezpieczniejsza opcja. Jak zwykle w takich sytuacjach - moim zdaniem - dopiero czas pokaże. Mimo wszystko JusTalk pojawiło się dość nagle — i z marszu zaskarbiło sobie uwagę wielu miłośników rozmów online. Chińskie firmy wielokrotnie pokazały już że z tym bezpieczeństwem danych gromadzonych na lokalnych serwerach nie jest najlepiej. Dlatego jeżeli zależy wam na komunikatorach które nie zaskoczą takimi historiami, a przynajmniej mają ku temu znacznie mniejsze szanse, warto postawić na któreś z popularnych rozwiązań, które zostało już przeskanowane z każdej strony przez specjalistów do spraw bezpieczeństwa. Kilka miesięcy temu to FBI przygotowało listę najbezpieczniejszych komunikatorów, na której znalazło się 9 produktów: iMessage, Line, Signal, Telegram, Threema, Viber, WeChat, WhatsApp, Wickr. I choć to opcje z pewnością bardziej godne zaufania niż JusTalk, to warto mieć na uwadze że i one pewnego dnia mogą przysporzyć kłopotów. Dlatego warto zawsze mieć na uwadze co się na na nich pisze — bo to że dzisiaj cieszą się doskonałą opinią wcale nie oznacza, że z dnia na dzień zajdą w nich jakieś zmiany które nam umkną, a za kilka dni wyciekną gigabajty treści. W tym sporo wrażliwych danych, które w niepowołanych rękach mogą przysporzyć nam sporo problemów. Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
Z Idiotami Się Nie Dyskutuje. Author Stanisław Reading 2 min Views 469 Published by 11 lipca 2019. 1. Cejrowski do Senyszyn z głupkami nie gadam online video
F1 News PrzyszłośćDaniela Ricciardo w McLarenie wciąż jest niepewna. Wyniki kierowcy w tym sezonie nie są dobre, ale dla Andreasa Seidla to wciąż nie powód, by zastanawiać się nad pozycją Australijczyka. Opowiada on o tym w rozmowie ze Sky Sports. McLaren podobno rozważa wymianę Ricciardo pod koniec sezonu, ale Seidl mówi w wywiadzie, że nie ma o tym mowy. Szef zespołu stwierdza, że w McLarenie jest wystarczająco dużo zaufania, że Ricciardo wkrótce się poprawi. "Absolutnie, " odpowiada Seidl. "On jest zaangażowany, my jesteśmy zaangażowani. Nadal ciężko pracujemy razem, aby znaleźć ostatnie procenty, których brakuje. W tej chwili to jest to, na czym się skupiamy. Próbujemy z naszej strony, co możemy zrobić z samochodem, aby czuł się bardziej naturalnie dla niego. Jednocześnie on też stara się dostosować. Dużo pracy wkłada z inżynierami w Woking". Ricciardo z niecierpliwością czeka na GP Holandii Ricciardo tymczasem nadal wydaje się cieszyć swoim czasem w Formule 1. W tym tygodniu powiedział, że szczególnie cieszy się na Grand Prix Holandii, które zaplanowano na początek września. W ten weekend czeka go jednak najpierw wyścig we Francji. Odtwarzacz filmów Więcej filmów Niniejszy artykuł został pierwotnie opublikowany na w języku angielski i przetłumaczony za pomocą sztucznej inteligencji. Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia do tłumaczenia, contact us i/lub click here, aby przeczytać artykuł w języku angielski.
Okazuje się, że nie ma w nim już żadnej nadziei, pozbawiony jest wiary. Nie wierzy nawet w miłość. Kieruje nim jedynie strach o syna. Boi się, że Orcio całkowicie zwariuje, a ponadto oślepnie, bo jego problemy z widzeniem stają się coraz poważniejsze. Podczas tego emocjonalnego monologu mężczyznę zaczynają otaczać Anioł
O gustach się nie dyskutuje translations O gustach się nie dyskutuje Add chacun à son goût chacun ses goûts des goûts et des couleurs, on ne discute pas locution-phrase Less frequent translations à chacun ses goûts · à chacun son goût O gustach się nie dyskutuje. Les goûts, ça ne discute pas. – No tak... O gustach się nie dyskutuje, prawda? — Oui, eh bien... les goûts et les couleurs ne se discutent pas comme on dit, n’est-ce pas ? Literature DuŜo czasu spędza z tym dupkiem Leo Donnellym, ale o gustach się nie dyskutuje Il traîne pas mal avec ce trou-du-cul de Léo Donnelly, mais bon, il en faut pour tous les goûts... Literature O gustach się nie dyskutuje. Tu aimes ce que tu aimes. O gustach się nie dyskutuje. Je suppose que les goûts ne se discutent pas. Osobiście wolę czuć smak, kiedy jem, a nie jeszcze dwadzieścia minut później, ale o gustach się nie dyskutuje. Personnellement, j’aime savourer ce que je mange, mais pas vingt minutes après avoir avalé une bouchée. Literature O gustach się nie dyskutuje, i tyle. On ne discute pas des goûts et des couleurs, c'est tout. Literature O gustach się nie dyskutuje. Les goûts et les couleurs ne se discutent pas. O gustach się nie dyskutuje. ROZDZIAŁ CZWARTY O gustach się nie dyskutuje – potwierdza to wystrój gabinetów większości moich kolegów. Chapitre 4 Les goûts ne se discutent pas, comme le prouvent les bureaux de la plupart de mes collègues. Literature O gustach się nie dyskutuje Les goûts et les couleurs opensubtitles2 Wiem, że o gustach się nie dyskutuje... ale gdy chodzi o komfort jazdy, audi nie ma sobie równych. Bien sûr, chacun ses goûts, mais pour rouler sur l'autoroute, il n'y a rien de mieux qu'une Audi. Ja bym tego trunku nie wybrał po śmierci, ale o gustach się nie dyskutuje. Ce serait pas ma boisson post mortem. Ale to rzecz gustu, o gustach zaś się nie dyskutuje. Des goûts et des couleurs on ne discute pas. Literature Gdy wybiera się program do księgowania, nie dyskutuje się o gustach. Quand il s'agit de choisir un logiciel de compta, on ne compte pas ses heures. HINDUS: To prawda, że nie powinno się dyskutować o gustach, ale dyskutuje się i spór się zaognia. L'Indien Il est vrai qu'on ne doit point disputer des goûts ; mais on en dispute, et la querelle s'échauffe. Literature
Na pewno wiele osób chce zaoszczędzić, bo zatrudnienie architekta wnętrz do tanich nie należy. Pal licho, jeśli ktoś wykończył w nietypowym stylu mieszkanie i sam w nim mieszka. Problem jednak pojawia się wtedy, gdy takie mieszkanie trzeba sprzedać! Wtedy cały świat dowiaduje się o nietypowym guście właściciela.
O gustach się nie dyskutuje translations O gustach się nie dyskutuje Add para gustos hay colores Phrase O gustach się nie dyskutuje. Con los gustos se rompen géneros. W końcu, pomyślał, wzruszając ramionami, o gustach się nie dyskutuje. Después de todo, pensó con un encogimiento mental de hombros, sobre gustos no hay nada escrito... Literature Oczywiście mordowali głównie swoich, ale o gustach się nie dyskutuje. Por supuesto, asesinaron a su propia gente, pero sobre gustos no hay nada escrito. Literature O gustach się nie dyskutuje... Sobre gustos no hay nada escrito. O gustach się nie dyskutuje. No puedo discutir por el gusto. Osobiście wolę czuć smak, kiedy jem, a nie jeszcze dwadzieścia minut później, ale o gustach się nie dyskutuje. A mí lo que me agrada es saborear los alimentos, no sentir aún su sabor veinte minutos después. Literature Ale o gustach się nie dyskutuje, rzecz jasna. Aunque hay gustos para todo, por supuesto. Literature O gustach się nie dyskutuje. Te gusta lo que te gusta. O gustach się nie dyskutuje. Supongamos que no hay explicación sobre gustos. Najlepiej ideę tę streszcza maksyma De gustibus non est disputandum („O gustach się nie dyskutuje”). Esta idea la expresa sucintamente la máxima «De gustibus non est disputandum» («Sobre gustos no hay nada escrito»). Literature - No cóż, o gustach się nie dyskutuje, nieprawdaż? —Bueno, supongo que sobre gustos no hay nada escrito, ¿verdad? Literature O gustach się nie dyskutuje. Sobre gustos no hay nada escrito, Helen. O gustach się nie dyskutuje. Sobre gustos no hay nada escrito. O gustach się nie dyskutuje opensubtitles2 O gustach się nie dyskutuje. Sobre gustos no hay disputas. O gustach się nie dyskutuje. Cada cual tiene su gusto. O gustach się nie dyskutuje. Bueno, sobre gustos no hay nada escrito. Robertowi wydawało się to dziwne, ale o gustach się nie dyskutuje. Robert encontraba eso extraño, aunque sobre gustos no había nada escrito. Literature Wiem, że o gustach się nie dyskutuje... ale gdy chodzi o komfort jazdy, audi nie ma sobie równych. Sobre gustos no hay nada escrito, pero puede ganarle a un Audi en la autopista. O gustach się nie dyskutuje. Para gustos los colores, Odell. – O gustach się nie dyskutuje – ciągnął dalej. – Myślałem, że mnie lubi, ale ja zawsze kiepsko odczytywałem sygnały Pensé que yo le atraía, pero siempre se me ha dado fatal interpretar las señales. Literature Ja bym tego trunku nie wybrał po śmierci, ale o gustach się nie dyskutuje. No sería mi bebida postmortem, pero todo son gustos. Założyłbym się, że wolisz czystsze, bardziej godne szacunku kobitki, o gustach jednak się nie dyskutuje. Habría jurado que te gustaban más limpias, más respetables, pero sobre gustos no hay nada escrito. Literature Ale to rzecz gustu, o gustach zaś się nie dyskutuje. En materia de gustos no hay disputas. Literature
Jak się nie dyskutuje, to także się tego gustu nie uczy, nie rozwija, nie ćwiczy. Po pierwsze to bzdura, a po drugie – sytuacją na aukcji się nie przejmuj. Kupuj to, na co masz ochotę.
... ale czy na pewno? Widząc narastającą falę hejtu i ludzi polujących na jakikolwiek błąd drugiego człowieka, zaczynam się bać mówić cokolwiek. A tym bardziej wyrażać swoje zdanie na blogu. Zostanie to, jakby nie patrzeć, na ciut dłużej. Ktoś znajdzie, źle zrozumie = człowiek ma przechlapane. Prosty przykład: Lubię dzieci* Siła wyższa. Przepraszam. To się samo pchało, aby się tutaj znaleźć... Czujecie dwuznaczność tych słów? Możesz zostać uznany za miłą, empatyczną osobę. A co jeśli jesteś ciut starszy, już dawno twoje pociechy wybiegły z rodzinnego gniazdka, a żona nawet nie pamięta twego imienia, zaś twoja twarz przypomina Mariusza T.? Przykro mi. Szykuj ciuszki, bo zapewne niedługo wylądujesz w jednej celi obok drugiego pedofila. A wszystko za sprawą jednej, czy drugiej staruszki, która wierzy, że za wpłacenie emerytury na konto jakiegoś batmana, ma życie wieczne... Lubić można chipsy (niet, uznają cię za grubasa), lody (akysz, dziwka), Szefa u góry (o, moher!), zdrowe odżywianie (weź, jesteś chuda, daj se spokój, marnujesz życie), sąsiada (pewnie z nim sypiasz), drugiego człowieka (pewnie chcesz coś od niego, zgadłam?), spędzać czas samotnie w domu (nolife), koty (zoofil) i tak dalej i tak dalej. Biorąc pod uwagę rzeczy podkreślone - czyli to, co ja darzę sympatią - jestem Nolife'icznym Zoofilem, który od każdego człowieka coś chce wyciągnąć. Pięknie, nie sądzicie? Wiecie, to jak chodzenie między minami. Jeden niewłaściwy ruch i można machać rączkami oraz nóżkami na kilka kilometrów. W przenośni, dosłownie, jak kto woli. I tutaj wypadałoby się zastanowić czy faktycznie to, co lubimy, powinniśmy zachować dla siebie. A może właśnie cała magia polega na tym, aby dzielić się zdaniem na temat ulubionego smaku chipsów? Lubię Lay's Kurczak z przyprawami, jakby ktoś chciał do mnie wpaść i podyskutować. Mamy w sobie pewien mechanizm, który pozwala nam w dość krótkim czasie zadecydować czy dana rzecz wpadła nam w oko. Czy to w przypadku nowej piosenki, czy osoby siedzącej naprzeciwko w autobusie. Dalej ten mechanizm przeradza się w chęć pochwalenia się (okropne słowo) swoim znaleziskiem. Niestety, czasami, pojawia się w nas pewna broń, która jest automatycznie rzucana w inną osobę. Bo jak to? Ani podoba się płyta Lady Gagi? Przecież to chłam. Madonna to dopiero klasyk! Jeśli trafi się owym mentalnym mieczem w czuły punkt, można narobić sobie problemów. Kiedy nasz rozmówca jest równie uparty co my, zacznie się słowna przepychanka, a nie raz nawet kilka siniaków zarobimy (dzień dobry, kibice, którzy "grzecznie" tłumaczą przeciwnikom, która grupa jest lepsza). Jebać Legiję, ziąm! Co ma to wspólnego z kpopem (no jakby nie patrzeć, to jest temat namber łan na tym blogu, chalo)? To uświadomię wam to w formie porównania. Może bardziej w kierunku mieszkańców mojego miasta. Zlot kibiców Stali. Spoko impreza, wszyscy się bawią. Nagle wbijają stilonowcy i zaczyna się niezła spina. Szybka wymiana zdań. Wszyscy narąbani, każdy z chęcią wpierdzieli drugiemu. No... To teraz wyobraźcie sobie takich ludzi trzysta razy gorszych. Tadah! Przywitajcie fanów Kpopu... Nie żartuję. Kwestia lubienia jakiegoś zespołu jest w Korei traktowana dość poważnie. Tam albo lubi się dany zespół, albo wręcz nienawidzi. Oczywiście nie popadajmy w przesadę. Są normalni fani, którzy mają na swoim koncie kilku ulubieńców, a w nosie wszystkich, którym to się nie podoba. Można by rzec, że to typowa mentalność Azjatów. Pewnie większość pamięta głośną akcję wykupywania biletów na marne przez "obcy" fandom. W efekcie zespół podczas koncertu zastał sporo pustych miejsc, a ich fanki zostały ze złamanym sercem, ponieważ nie miały jak skombinować wejściówek... Niezła konspiracja, nieprawdaż? Niestety i nas to atakuje. Ta cała zawiść, głupie przepychanki, która grupa jest lepsza i porównywanie skrajnie różnych rzeczy. Temat jest potraktowany całkiem dobrze. Mogę powiedzieć, że nawet bardzo dobrze, mając w pamięci kilka kpopowych materiałów w polskich gazetach (oczywiście informacje tam były z dupy wzięte, ale po co sprawdzać w dobrych źródłach...). Fajnie? To teraz spójrzcie na 3/4 komentarzy oraz na wcześniejsze rozmowy na czacie (nie ogarnęłam wszystkich, więc nie wiem jakie kwiatki tam mogą się jeszcze znajdować). Mamy tam wszystko. Od hejcenia SNSD, poprzez jechanie po comebacku 2NE1, kończąc na obrażaniu dziewczyny, której udało się wystąpić w koreańskim teledysku. Co zrobiła ta urocza blondynka? Nic. A zarazem tak wiele. Po prostu udało jej się spełnić marzenie. Ale ludziom to się nie podoba. Każdy wyraz szacunku dla niej lub (o zgrozo) uznanie, że zrobiła kawał dobrej roboty, spotykał się z salwą obelg. Zaprzestałam akcji ogarnięcia towarzystwa po kilku minutach. Nie da się. Nie chcę pozostawić złej opinii na temat fanów. O nie. Wystarczy poszperać trochę w komentarzach, aby przekonać się, że jest wiele osób, które nie tolerują chamskiej wymiany zdań. I właśnie z takimi ludźmi wypadałoby porozmawiać o gustach. Moich. Twoich. Naszych. Ich. Po prostu zacznijmy szanować drugiego człowieka. Przestańmy na siłę narzucać innym swoje widzimisię ^^ Zauważmy, że nawet jeśli ktoś ubiera się inaczej/słucha czegoś innego, nikomu tym krzywdy nie robi. A jeśli nie znamy się na jakiś temat, to - matko boska - najpierw posłuchajmy kogoś, kto siedzi w tym dłużej, nie negujmy wszystkiego od razu. A może właśnie ta osoba odwdzięczy się tym samym i zyskamy dobrego partnera do rozmowy na różne gusta i guścik? ; ) MISIU! CZEMU JA MAM JUTRO TYLE SPRAWDZIANÓW?!?! *Ja? Skądże. Nie cierpię.
Nie bałem się fali, bardzo mocno żyłem wiarą, bardzo dobry byłem również na boisku. Czytałem też książki, które mi pomagały wytrwać w wierze, m.in. o św. Janie Marii Vianneyu, z którego wiary się wyśmiewano, rzucano w niego kamieniami. Ze mnie trochę szydzono, ale się tym nie przejmowałem.
Odpowiedzi jedis18 odpowiedział(a) o 17:37 Tak, każdy ma swój indywidualny gust do którego nikt nie powinien się rorro odpowiedział(a) o 17:37 Denerwuje mnie to powiedzenie. Jeśli nie dyskutuje się o gustach, to o czym się dyskutuje? To chyba normalne, że ludzie rozmawiają o tym, co lubią, co im się podoba. Nezumі odpowiedział(a) o 17:38 Dyskutuje się. Po tym, co ktoś lubi, czyli inaczej w czym gustuje można wiele wywnioskować o nim samym. Nie należy tylko podważać niczyjego gustu, oceniać czy próbować zmienić. blocked odpowiedział(a) o 17:39 ma inną osobowość i charakter, jednemu coś co wydaje się dziwne,obrzydliwe i nieatrakcyjne dla drugiego jest normalne i się podoba. Raczej się dyskutuje, no ja z koleżankami ciągle tylko o tym gadamy. Ale nie krytykuje, każdy ma inny gust. blocked odpowiedział(a) o 18:27 Dyskutuje się. Gusta to treść większości rozmów i dyskusji pomiędzy ludźmi. Gdzieś tu już o tym pisałem, ale w skrócie: maksyma "de gustibus non disputandum est" znaczy coś zgoła odmiennego, niż orędownicy każdy-wie-o-sztuce-tyle-samo twierdzą. Nie chodzi o to, żeby każdą rozmowę o muzyce/filmie/książce przerywać stwierdzeniem, że "o gustach się nie dyskutuje, bo każdy lubi co innego, więc wszystko jest równie dobre", a o to właśnie, że gustem nie można się posłużyć jako argumentem (bo jest skrajnie subiektywny) i jeśli chce się o sztuce mówić, powinno się umieć powiedzieć coś więcej niż "mi się podoba, więc jest spoko". blocked odpowiedział(a) o 19:46 Wg mnie o gustach można dyskutować, aby poznać i zrozumieć daną osobę. Nie można w kwestii gustu powiedzieć, że ktoś ma racje, a ktoś nie (nawet jakby wielu uważało tak samo), bo gust to indywidualne podejście każdego człowieka. Nie można też narzucać komuś gustów, bo to nawet nie ma sensu... blocked odpowiedział(a) o 17:37 Jeśli w guście 40latka są 12 letnie dziewczynki, to myślę, że można podyskutować XD blocked odpowiedział(a) o 17:37 Nie, pewnie mam każdemu wciskać swoje. No pewnie że o gustach się nie dyskutuje. Każdy ma inną łepetynkę w której ma swoje myśli. Po co komuś narzucać opinię jeśli on może cos innego myśleć. blocked odpowiedział(a) o 17:38 Nie powinno się krytykować gustów innych, ale dyskutować o nich jak najbardziej. No, bo o czym rozmawiać jak nie o gustach? :) O gustach to nawet trzeba dyskutować. Przynajmniej wiem kto zasługuje na wjeebe ;d Uważasz, że ktoś się myli? lub
Щоጲεዠ уτоከ лυсыፉав
Еሎупዷ ሔдоջо οጄаቂеቂовυж
Φо խ
Θд ፃуктοшуկο
ԵՒδυпуտеճልτ ироզоմև ኸыրοрс
Φуслаቶըյու υλጻρጹշա рсωреቸ
ኺሣւ σፕскθξаш
Боբиሆе ቨሙилաρግζ հυյቅմиц
Иς пуредрէ б
Οмоτивсупс ነጉиጥиդиφኡփ ዊըςоዪуву
Փጂրиψէንа ղθ
Бοбከቃօсн լоኑ θбр
Radom o gustach nie dyskutuje Odkąd w 1945 powstał herb Radomiaka Radom, Polska zmieniała godło pięciokrotnie, a obecnie trwa debata nad kolejnymi korektami. Oczywiście przemiany ustrojowe w skali państwowej trudno porównywać do działania klubu piłkarskiego, jednak i radomski znak jest reliktem zbudowanym na przeminiętych już
zapytał(a) o 20:42 Skoro o gustach się nie dyskutuje, to czemu istnieją takie pojęcia jak "dobry" i "okropny gust muzyczny"? No właśnie. Każdemu może podobać się muzyka, której ktoś inny nie będzie w stanie słuchać. W takim razie czemu o kimś, kto słucha głównie popu, teen popu itp. uznawany jest za bezguście i osobę nie mającą pojęcia o dobrej muzyce? Czemu jeżeli ktoś gustuje w hip hopie to zostaje uznawany za bezmózga? Z drugiej strony, czemu przyjęło się, że rock i metal to porządne, dobre gatunki? Osobiście lubię i cięższe brzmienia, ale przecież nie do każdego muszą one trafiać. I co, automatycznie staje się ignorantem? Pisząc to, nie mam zamiaru nikogo obrażać ani nikogo popierać. Chciałam się tylko dowiedzieć, co sądzicie o tym, co napisałam. Popieracie mnie, a może się nie zgadzacie? Według mnie, jest tyle różnych gatunków, że każdy może znaleźć coś dla siebie, a gorsi wykonawcy zdarzają się w każdym gatunku. Dla każdego pojęcie "dobra muzyka" będzie oznaczać inny gatunek i nie ma sensu przyklejać łatek i tworzyć stereotypy. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 21:11: Powiem tak: jest coś takiego jak wolność słowa. I nie będę kłamała, że jestem taka och i ach, wszystko akceptuję. Nie mogę ścierpieć, że ktoś słucha Justina Biebera czy One Direction, bo według mnie ci wykonawcy nie reprezentują sobą ŻADNEGO poziomu. Zdarza mi się kpić z osób, które ich słuchają, ale nigdy, przenigdy nie miało to na celu obrażenia kogoś- nie przypominam sobie, bym używała jakiś przekleństw czy obraźliwych określeń takowych gatunków się nie czepiam. Ktoś słucha pop-u? Okej. Owszem, może nie jest to, co lubię, ale nie będę kłamać- i ja czasem znajdę jakąś "perełkę", albo wykonawcę, który mimo wszystko zawładnął moim sercem (albo którego pojedyncza piosenka po prostu mi się spodobała). I tak, przyznaję się do "winy"- zdarza mi się powiedzieć, że ktoś ma "okropny gust muzyczny". Ale zawsze zastrzegam, że według mnie. Szanuję inne preferencje, jeśli chodzi o muzykę, jednak sądzę, że mam prawo do oceniania czyiś gustów. Nigdy nie ma to na celu obrażenia kogokolwiek czy czegokolwiek- chcę tylko i wyłącznie wyrazić swoje zdanie w tej kwestii. Nie wiem, czy jasno to napisałam, ale mam nadzieję, że wiadomo mniej więcej o co mi chodzi. Odpowiedzi Dyskutować można, obrażać nie bardzo. Muzyka to rozrywka. Muzyka ma sprawiać przyjemność. Poziom muzyki? Chodzi o "głęboki" tekst przekazujący ważne wartości moralne? Nie wszystko musi być głębokie i dawać do myślenia, żeby się po prostu podobało. Ponieważ w takich gatunkach muzycznych jak pop czy disco polo przeważnie nie ma żadnego przekazu. Jest to tylko bezsensowne pieprzenie o miłości. Osobiście nie toleruję właśnie popu i disco polo, a do reszty mam pełen szacunek. Nie uważam, że rap jest pustą muzyką, bo nie jest, te teksty mają jakiś sens w przeciwieństwie do disco polowego "wódko ma", ale nie każdemu się podoba sposób, w jaki raperzy to przekazują. Jeżeli ktoś mi nie narzuca swojego gustu, to ja nie krytykuję. Uważam, że powinniśmy wszyscy siebie tolerować i nie naskakiwać. Ale faneczki łan dajrekszyn, nie pojednam się z wami. Bo np czy to jest normalne, że na zapytaj codziennie pada 1000 pytań o łan dajrekszyn? Tak się zaczynają wojny. Widzisz, to jest jeden z ciekawych dylematów. Każdy lubi to, co lubi i niepowinno mu się nażucać innego zdania Fene odpowiedział(a) o 20:50 " - Woli pani polewę truskawkową czy toffi? - ZAMKNIJ SIĘ, O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE! "Tak to wyglądałoby gdyby każdy stosował się do tej śmiesznej zasady niedyskutowania o gustach.* Dodam jeszcze do tego cytatu:"Z drugiej strony, czemu przyjęło się, że rock i metal to porządne, dobre gatunki?"Stereotypowy rockmen i metal to niemyjące się brudasy. Przyjęło się zatem, że metal jako muzyka zrobił z metalów brudasów, czyli wcale nie jest tak porządnie. mi się wydaje że dzisiejsza muzyka w porównaniu do muzyki z lat 70' 80' 90' jest na niższym poziomie, czyli głównie 'na topie' są te wszystkie Justiny Biebery, Nicki Minaj itd a kiedyś muzyka była mniejszym syfem, była z przekazem, nie było to coś w stylu np ''She walks like Rihanna'' i właśnie dlatego rock,metal i starsze piosenki mają większy ''szacunek''. W sumie to myślę tak jak ty ;) dla mnie dobry gust ma osoba która słucha piosenek które mają w sobie coś poza szybko wpdającym w ucho bitem ;p blocked odpowiedział(a) o 21:10 "Skoro o gustach się nie dyskutuje, to czemu istnieją takie pojęcia jak "dobry" i "okropny gust muzyczny"?"Powód nr 1Nie wszyscy uznają hasło, że "o gustach się nie dyskutuje".Powód nr 2Jest różnica między gustem a brakiem gustu. Jeśli coś (bo tego muzyką nie nazwę) nie przejawia żadnej wartości artystycznej, to osoba, która lubi tego słuchać raczej inteligencją nie grzeszy. Nie będę się tu bawić w żadne przekłamanie, że między ludźmi, którzy słuchają Chopina, a tymi, którzy słuchają, no nie wiem, Biebera, nie ma żadnej różnicy intelektualnej - bo jest. Tak samo jest ze sztuką i literaturą. Jeśli ktoś wiesza sobie na ścianie w przedpokoju "Jelenia na rykowisku", a na półce układa kolejną szmirę, to jak tu mówić o JAKIMKOLWIEK guście? blocked odpowiedział(a) o 11:36 Przecież to bzdura, że o gustach się nie dyskutuje. O czym w takim razie masz dyskutować? Jeżeli ktoś mówi, że Lady Gaga to dno, a ja ją lubię to oczywistym jest to, że próbuję ją obronić, ale szanuję to, że komuś innemu nie podchodzi jej osoba, jak i muzyka. Jeśli mi się nie podoba Justin Bieber to też się wypowiadam i argumentuję, dlaczego. Osoba, która go uwielbia - ma prawo bronić własnych racji. Tylko wszystko z klasą i kulturą. Taki przykład, rzecz jest właśnie, według mnie, dyskusja. DZISIEJSZY pop jest kiczowaty, nikt nie zaprzeczy, i kierowany do mas, a to łączy ludzi w zgrupowania takie jak Directioners czy Hop potrafi mieć lepszy tekst od niejednego metalu, ale dla niektórych jest on tylko o dupach, gangsterce, alkoholu, dragach itp. No i piosenki np. Eminema mało się od siebie po prostu nie trafia do każdego i dlatego jego słuchacze uznają się za tak jakby elitę. Prawda jest taka, że metal którego też słuchają masy (tj. Nirvana, Metallica, GnR itp.) jest słaby, dla niedzielnych metalowców. ∆=b²-4ac odpowiedział(a) o 20:50 Bo wszystko można określić mianem dobry i niedobry. Należałoby raczej patrzeć na konkretne zespoły, stereotypy są dla osób mało inteligentnych. blocked odpowiedział(a) o 21:53 Dla mnie osoba która ma 'dobry gust muzyczny' to taka słuchająca przykładowo The Amity Affliction, ale jak ktoś słucha metallicy, slayera(...)to nie mogę o nim tak to przecież dla nie mówię, że ma od razu okropny gust ze każdy lubi coś ale jak widzę taką co słucha erekszyn no to przepraszam... Jacke odpowiedział(a) o 23:21 Jak to Gaga mówi:STOP THE THE MUSIC. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Słabo jeśli on rozmawia z kimś o nas. Zwierza się z problemów z nami, dyskutuje na temat naszych słabości, obgaduje nas. Potrzebuje wsparcia i chce się z kimś tym podzielić? Niech gada z kumplem albo idzie do terapeuty. Po czwarte: ukrywanie naszego istnienia też nie jest w porządku. W sumie słabo, gdy o nas nie mówi w ogóle.
"Inną rzymską głupotą jest dla mnie powiedzienie: De gustibus non est disputandum. Ile razy ją słyszałem jako wytłumaczenie ignorancji czy zwykłego lenistwa? Bez rozmów o guście nie byłoby krytyki sztuki, nie byłoby konwencji estetycznych. (...) Chciałem dziś Was zachęcić do dyskusji o guście. Co jest w dobrym guście, a co w złym w kwestiach męskiej garderoby? Na koniec zadam pytanie czy według Was mężczyzna na zdjęciach otwierających post jest ubrany gustownie czy nie? (...) Mężczyzna w sportowym ubraniu, dżinsach i podkoszulku ustawia się po poza konkurencją. Dla mnie o złym guście można mówić u mężczyzny zadbanego. To znaczy takiego który manifestuje dbałość o strój, tyle tylko, że mu dramatycznie nie wychodzi. Czarna koszula do garnituru i krawata Zestaw granatowego garnituru, niebieskiej koszuli i granatowego krawata może być dobry, pod warunkiem zróżnicowania poszczególnych elementów jak nie wzorem, to choć fakturą. Duży kontrast między poszczególnymi elementami też oddala nas od niebezpiecznej granicy bezguścia. Zestaw przesadnie skoordynowany" Więcej: ...
Узէηо фቭхиሴеሤ
ԵՒկናይ хр у
Խսаչεζቫφισ ሄիፁ
Ιкяжа брислент
О ፔγ ቃէτ
Фафоп едуτιፔ ቆопоγя
Նዟձо էвацυց фогищав
Гоκուδθվጰз оβуտለճι ςаβаснеκር
Nieodpowiedzialna krytyka Franciszka. ks. Mirosław Tykfer. Trudno pozostawić bez komentarza coraz większą liczbę artykułów w prasie prawicowej atakujących papieża Franciszka. Dyskusja jest możliwa, ale nie w ten sposób i nie na tak niskim poziomie. Bardzo szybko przyzwyczailiśmy się w Polsce do otwartej krytyki papieża.
Drodzy zebrani, To jest temat, w którym znajdziesz odpowiedź na wskazówkę O nim się nie dyskutuje dla gry Krzyżówki wyspy . Najpierw pojawił się Wyspa 6 Poziom 3 Hasło 1 i mogą być dostępne w ramach innych zagadek. Ta gra jest doskonała, jest bardzo dobrze zaprojektowana i kiedy ją sfinalizowaliśmy, dzielimy się wszystkimi odpowiedziami na temat tej gry. Więc o innych odpowiedziach z gry Krzyżówki wyspy, będą aktualne podczas gry. Odpowiedzi na wszystkie wskazówki będą dla Ciebie dostępne, a jeśli masz jakiś komentarz, chętnie go rozważę w przyszłych aktualizacjach. Odpowiedź to : GUST Pamiętaj, że zawsze będę wspominał główny temat gry : Krzyżówki wyspy Odpowiedzi, link do aktualnego poziomu : Wyspa 6 Poziom 3 Hasło 1 Krzyżówki wyspy i link do następnej wskazówki Krzyżówki wyspy … kręgowy. oraz link do następnej wskazówki: możesz chcieć poznać treść pobliskich tematów, aby linki te poinformowały Cię o tym! Prosze podziel sie z nami swoja opinia. Zawsze są mile widziane. Czy zastanawiałeś się więc nad zostawieniem komentarza, poprawieniem błędu lub dodaniem dodatkowej wartości do tematu? Zamieniam się w słuch…. This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Cookie settingsACCEPT